REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Na giełdach trzy wiedźmy, uspokojenie na rynku walutowym

Marek Rogalski
Marek Rogalski
Ekspert ds. rynku walut w Domu Maklerskim Banku Ochrony Środowiska SA

REKLAMA

REKLAMA

Czwartkowy szczyt Unii Europejskiej wsparł notowania euro. Inwestorzy „kupili” zgodę polityków na wzmocnienie zarządzania gospodarczego i dyscypliny budżetowej, chociaż nie pojawiło się tu nic nowego o czym wcześniej nie byłoby wiadomo.

REKLAMA

Odrzucono pomysł stworzenia specjalnego sekretariatu gospodarczego dla strefy euro, czego obawiały się kraje będące w UE, ale poza Eurolandem (to jednak jest pewien minus w kontekście przyszłego zarządzania strefą). Nie wiadomo też do końca jak będzie wyglądał mechanizm ewentualnych sankcji za łamanie ustaleń (blokada prawa głosu w Radzie UE wymagałaby na przykład zmiany w traktacie UE). W skrócie można stwierdzić, iż ustalenia przyjęte na szczycie to krok w dobrym kierunku, ale o 10 lat za późno. W żadnym stopniu nie daje on odpowiedzi, jak szybko Europa pozbędzie się problemów. Stąd też nie dziwi sceptycyzm słynnego inwestora, George’a Sorosa, który wczoraj przyznał, iż Europę czeka nieunikniona recesja, a potem kilka lat stagnacji. Wracając do wczorajszego szczytu, dużym plusem jest zgoda na oficjalną publikację testów wytrzymałościowych dla największych europejskich banków, począwszy od 1 lipca. Niemniej sam ten fakt może wywołać pewien niepokój inwestorów w kontekście spekulacji o dużym zaangażowaniu się w krajach PIIGS.

REKLAMA

Wydarzeniem wczorajszego dnia były też pozytywne wyniki aukcji obligacji w Hiszpanii i na Węgrzech, co dodało animuszu kupującym euro. W efekcie jeszcze wczoraj złamany został kolejny opór na 1,24. Dzisiaj wczorajsze maksimum zostało nieco poprawione (1,2416), ale kolejne godziny przynoszą już przewagę podaży na euro. Trzeba tutaj wspomnieć, iż wczorajsze publikacje danych makro z USA nie były najlepsze, zwłaszcza jeżeli chodzi o cotygodniowe bezrobocie i indeks Philly FED. To w kontekście dzisiejszego dnia trzech wiedźm na giełdach, może nieco zaszkodzić rynkowi akcji i tym samym doprowadzić do wzrostu globalnego ryzyka i wzmocnić dolara. Na to wpływają też komentarze doradcy Ludowego Banku Chin, który po raz kolejny „uświadomił” inwestorów przed ryzykiem przegrzania tamtejszej gospodarki. Nie tak dawno (środa) pisałem też, że notowania EUR/USD zaszły już nieco za daleko. Być może, ta korekta pojawi się w najbliższych dniach.

Spadek EUR/USD mógłby negatywnie przełożyć się na złotego. Naszej walucie nie powinny natomiast zaszkodzić wyniki wyborów parlamentarnych, które są zaplanowane na niedzielę. Chociaż dla rynku finansowego dobrze by było, gdyby Bronisław Komorowski wygrał już w pierwszej turze. O godz. 13:00 złoty był nieco słabszy – za euro płacono 4,07 zł, a dolar był wart 3,2950 zł.

EUR/PLN: Notowania nie są w stanie złamać poziomu 4,05, który był minimum w środę. To sugeruje, iż trzeba się będzie liczyć z kolejną próbą wzrostu w okolice 4,10 na przestrzeni najbliższych 24 godzin. Jeżeli natomiast rynek wyjdzie powyżej 4,11-4,12 to może być to poważniejszy sygnał, iż złoty ponownie wkracza w fazę osłabienia. Dzienne wskaźniki nie sugerują jednak na razie takiego scenariusza. W efekcie wydaje się, iż w przyszłym tygodniu rynek powinien spróbować przełamać rejon 4,05.

Notowania walut on-line

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

USD/PLN: Po przełamaniu 3,30 nie nastąpił szybki ruch w rejon 3,25. Rynek zawiesił się w rejonie 3,27-3,28 i dość często powracał powyżej 3,30. W efekcie wiarygodnym poziomem jest dopiero rejon 3,35 i jego naruszenie będzie sygnałem do zmiany trendu. W ciągu najbliższych 24 godzin nie można wykluczyć jego testowania, ale przełamanie jest mało prawdopodobne. Wsparcie to 3,27, którego złamanie otworzy drogę do 3,25.

EUR/USD: Czy ruch z poziomu 1,19 można uznać już za zakończony? Dzienne wskaźniki tego nie sugerują, ale też nie wykluczają poważniejszej korekty. Powrót poniżej 1,24 może być jej pierwszym sygnałem, niemniej dopiero złamanie 1,2355 przyspieszyłoby zniżkę. Jej celem byłyby okolice 1,2250, co wydaje się być możliwe do osiągnięcia na początku przyszłego tygodnia.

GBP/USD: Funt naruszył dzisiaj rejon 1,4855, ale nie zdołał utrzymać się powyżej tego poziomu. Dzienne wskaźniki są już wykupione, co może sugerować głębszą korektę. Akcelatorem do większych spadków będzie jednak dopiero złamanie wsparcia na 1,48. Wtedy celem będą okolice 1,4650-1,4700.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dostawa jedzenia w majówkę nie musi być tylko do domu

Majówka w tym roku, przy dobrej organizacji urlopu, może mieć aż 9 dni. Część Polaków decyduje się na taki długi wyjazd, sporo planuje wziąć dodatkowe wolne tylko 2 maja i też wyjechać, część będzie odpoczywać w domu. Będziemy jadać w restauracjach, gotować czy zamawiać jedzenie na wynos?

Jaki jest sekret sukcesu rodzinnych firm?

Magazyn "Forbes" regularnie publikuje listę 100 najbogatszych Polaków. W pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia jest kilku przedsiębiorców działających w firmach rodzinnych. Jaka jest ich recepta na sukces? 

Skuteczne kierowanie rozproszonym zespołem w branży medycznej

Zarządzanie zespołem w branży medycznej to zadanie, które wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale też głębokiego zrozumienia dynamiki interpersonalnej i psychologii pracy. Jako przedsiębiorca i założyciel BetaMed S.A., zawsze stawiałam przede wszystkim na rozwój kompetencji kierowniczych, które bezpośrednio przekładały się na jakość opieki nad pacjentami i atmosferę panującą w zespole.

GUS: Wzrósł indeks kosztów zatrudnienia. Czy wzrost kosztów pracy może być barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej?

GUS podał, że w IV kwartale 2023 r. indeks kosztów zatrudnienia wzrósł o 1,9 proc. kdk i 12,8 proc. rdr. Mimo to zmniejszył się udział firm sygnalizujących, że wzrost kosztów pracy lub presji płacowej może być w najbliższym półroczu barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej.

REKLAMA

Biznesowy sukces na rynku zdrowia? Sprawdź, jak się wyróżnić

W Polsce obserwujemy rosnącą liczbę firm, które specjalizują się w usługach związanych ze zdrowiem, urodą i branżą wellness. Właściciele starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i jednocześnie wyróżnić na rynku. Jak z sukcesami prowadzić biznes w branży medycznej? Jest kilka sposobów. 

Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

REKLAMA

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

REKLAMA