REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Hossa nie zawitała do Polski w styczniu

Rafał Lerski

REKLAMA

REKLAMA

Posiadacze jednostek funduszy akcyjnych, którzy liczyli na „efekt stycznia” trochę się rozczarowali. Co prawda w pierwszej połowie miesiąca ceny akcji rosły ale potem indeksy giełdowe odnotowały już zniżki.

REKLAMA

Zamiast oczekiwanych styczniowych wzrostów, miesięczny bilans inwestycji w jednostki funduszy wypadł w okolicach zera. Indeks szerokiego rynku WIG zyskał zaledwie 0,2%. Na bardzo podobnym poziomie znalazła się styczniowa mediana (czyli wartość środkowa) wyników grupy otwartych funduszy akcji polskich. Najlepszy wynik w tego grupie uzyskał Quercus Agresywny (3,75%) a najgorszy Novo Akcji (-2,67%).

REKLAMA

W styczniu najlepiej spisywały się rynki akcji zaliczane raczej do egzotycznych. Indeksy giełd Estonii, Litwy czy Łotwy zanotowały w skali miesiąca nawet kilkudziesięcioprocentowe zwyżki. Co prawda są to państwa członkowskie Unii Europejskiej, jednak ze względu na niską płynność tamtejszych giełd ze świecą szukać w Polsce produktów finansowych pozwalających na dużą ekspozycję w tych krajach. Są co prawda fundusze inwestujące w tak zwane kraje Nowej Europy, ale sądząc po osiągniętych wynikach zarządzający nie mieli w krajach nadbałtyckich znaczących pozycji. Trudno zresztą ich za to winić. Nawet gdyby przewidzieli tak dynamiczne zwyżki to praktycznie niemożliwy byłby szybki zakup odpowiednio dużych pakietów akcji. Obroty na rynku giełdowym w Estonii (indeks OMX Tallin wzrósł w styczniu o niemal 45%) stanowią średnio tylko niecały procent obrotów na giełdzie warszawskiej, która przecież też w skali globu do tuzów nie należy. Największy wzrost spośród funduszy, które mogły mieć w portfelu aktywa ulokowane w krajach nadbałtyckich miał PIONEER Europy Wschodniej (4,97%). Z podobnych co wyżej opisane powodów trudno też ekscytować się znacznymi wzrostami w Bangladeszu, Malcie, Ukrainie, Chorwacji czy Kenii – na próżno szukać funduszy lokujących większe ilości środków w tych krajach.

Zobacz też: Trudna wycena polskich spółek

REKLAMA

Wśród rynków akcji cechujących się większymi obrotami dobre wyniki zanotowały Turcja i Rosja (Rosja to jeden z czterech krajów nazywanych skrótem BRIC). Stopy zwrotu indeksów tych giełd wyniosły w skali miesiąca ok. 3.5%. Dodatkowo umocniła się w stosunku do złotego turecka lira i rosyjski rubel. To pozwoliło dwóm funduszom parasolowym TFI DWS na uzyskanie dwóch pierwszych miejsc w grupie funduszy akcji zagranicznych wycenianych w rodzimej walucie. DWS Turcja wzrósł o 7,8% a DWS Rosja o 5,3%. W styczniu relatywnie głębokie spadki zanotowały trzy pozostałe kraje BRIC - Chiny, Indie i Brazylia. Inwestowanie w tych krajach powszechnie uważane jest za perspektywiczne w długim terminie. Są one (szczególnie Chiny) uznawane za lokomotywy trwającego obecnie pokryzysowego globalnego ożywienia. Jednak dynamiczne wzrosty jakie indeksy giełd tych krajów zanotowały w ubiegłym roku, doprowadziły do dosyć wysokich wycen akcji. Globalny kapitał najwyraźniej potrzebuje więc korekty notowań aby znowu zainteresować się akcjami tych krajów. Dodatkowo dochodzą obawy, że w tych krajach rychło rozpocznie się proces wycofywania ze stymulacyjnych polityk, monetarnej i fiskalnej, co mogłoby nieco schłodzić koniunkturę. Na końcu rankingu funduszy akcji zagranicznych, których jednostki wyceniane są w złotych, znalazły się więc głównie fundusze inwestujące w Azji i Ameryce Łacińskiej, w których to regionach największy udział mają giełdy w Szanghaju, Bombaju i San Paolo.

Podobnie wygląda zestawienie funduszy akcji zagranicznych wycenianych w walucie obcej. Najwyższe stopy zwrotu w styczniu uzyskały fundusze koncentrujące swoje inwestycje w Rosji i Europie Środkowo-Wschodniej. Końcówkę styczniowego rankingu okupują natomiast fundusze „azjatyckie”. Ostatnie miejsce w tej grupie zajął jednak fundusz Allianz Akcji Strefy EURO. DJ Euro Stoxx 50, czyli benchmark (indeks odniesienia) dla tego funduszu spadł w styczniu ponad 6%, natomiast sam fundusz odnotował stratę większą od benchmarku o niecały jeden punkt procentowy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wszystkie fundusze krajowych obligacji uzyskały dodatnie stopy zwrotu. Styczeń był dobrym miesiącem do inwestowania w polskie obligacje. Indeks Bloomberg’a skupiający wszystkie dłużne polskie papiery skarbowe o zapadalności powyżej jednego roku wzrósł o 1,5%. Rentowności polskich obligacji spadły w pierwszym miesiącu tego roku średnio o ok. 200 punktów bazowych. Rynkowi polskiego długu sprzyjała dobra atmosfera wokół złotego oraz ciągle popularne transakcje typu carry trade. Prawdopodobnie nie bez znaczenia okazały się także kłopoty Grecji. Być może polskie obligacje skorzystały realokacji kapitału wycofywanego z greckich papierów.

Złą passę z zeszłego roku kontynuują fundusze Superfund. Najbardziej ryzykowny (Superfund C), który w 2009 roku stracił niemal 50%, w styczniu spadł kolejne niemal 15%. Patrząc na wyniki ostatnich lat funduszy managed futures (do tej grupy należy większość funduszy Superfund), które są podzbiorem tzw. funduszy hedgingowych, odnosi się wrażenie, że najlepiej tego typu strategie radzą sobie wtedy gdy zawodzą inwestycje wszystkich innych rodzajów. Indeks Credit Suisse/Tremont managed futures w kryzysowym 2008 roku wzrósł o ponad 18%, podczas gdy indeksy giełd akcji, surowców a nawet innego typu funduszy hedgingowych spadły nawet o kilkadziesiąt procent. Superfund C zanotował w 2008 roku zysk w wysokości 62%. W roku ubiegłym, gdy zyski przynosiły niemal wszystkie aktywa finansowe i surowce, indeks Credit Suisse/Tremont managed futures spadł o 6,5%, a najbardziej agresywny z funduszy Superfund aż o 48%. Posiadaczy jednostek tego indeksu być może pocieszy fakt, że biorąc pod uwagę notowania indeksu CS/Tremont strategie typu managed futures przynosiły od 1993 roku średnioroczną stopę zwrotu w wysokości 6,3%. To może wydawać się niedużo, ale trzeba dodać, że indeks ten cechował się przy tym także niższą zmiennością niż większość indeksów akcji i surowców, a także był z nimi bardzo nisko skorelowany. To oznacza, że tego typu fundusze są mimo wszystko pożądanym składnikiem dobrze zdywersyfikowanego, długoterminowego portfela. Jak zawsze w przypadku roztropnego inwestowania, nie należy tylko stawiać wszystkiego na jedną kartę, czyli inwestować dużą część aktywów w fundusze o największym poziomie ryzyka, szczególnie kierując się niedawno zanotowanymi stopami zwrotu.

//g7.infor.pl/p/_files/94000/ranking_funduszy_inwestycyjnych_styczen_2010_15402.xls
Tytuł załącznika: 
Opis załącznika: Ranking funduszy inwestycyjnych - styczeń 2010
Autor załącznika: 
Źródło załącznika: nieznane
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dostawa jedzenia w majówkę nie musi być tylko do domu

Majówka w tym roku, przy dobrej organizacji urlopu, może mieć aż 9 dni. Część Polaków decyduje się na taki długi wyjazd, sporo planuje wziąć dodatkowe wolne tylko 2 maja i też wyjechać, część będzie odpoczywać w domu. Będziemy jadać w restauracjach, gotować czy zamawiać jedzenie na wynos?

Jaki jest sekret sukcesu rodzinnych firm?

Magazyn "Forbes" regularnie publikuje listę 100 najbogatszych Polaków. W pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia jest kilku przedsiębiorców działających w firmach rodzinnych. Jaka jest ich recepta na sukces? 

Skuteczne kierowanie rozproszonym zespołem w branży medycznej

Zarządzanie zespołem w branży medycznej to zadanie, które wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale też głębokiego zrozumienia dynamiki interpersonalnej i psychologii pracy. Jako przedsiębiorca i założyciel BetaMed S.A., zawsze stawiałam przede wszystkim na rozwój kompetencji kierowniczych, które bezpośrednio przekładały się na jakość opieki nad pacjentami i atmosferę panującą w zespole.

GUS: Wzrósł indeks kosztów zatrudnienia. Czy wzrost kosztów pracy może być barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej?

GUS podał, że w IV kwartale 2023 r. indeks kosztów zatrudnienia wzrósł o 1,9 proc. kdk i 12,8 proc. rdr. Mimo to zmniejszył się udział firm sygnalizujących, że wzrost kosztów pracy lub presji płacowej może być w najbliższym półroczu barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej.

REKLAMA

Biznesowy sukces na rynku zdrowia? Sprawdź, jak się wyróżnić

W Polsce obserwujemy rosnącą liczbę firm, które specjalizują się w usługach związanych ze zdrowiem, urodą i branżą wellness. Właściciele starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i jednocześnie wyróżnić na rynku. Jak z sukcesami prowadzić biznes w branży medycznej? Jest kilka sposobów. 

Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

REKLAMA

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

REKLAMA