REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Giełda: byki muszą wykazać większą konsekwencję

Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.

REKLAMA

REKLAMA

Wtorkowa euforia na europejskich parkietach została nieoczekiwanie zgaszona przez Amerykanów, których początkowy zapał okazał się bardzo nietrwały. Wywiedli naszych inwestorów w pole, kończąc wczorajsze notowania jedynie na niewielkim plusie.

Indeksy na Wall Street bardziej były skłonne do wyznaczania nowych minimów, niż do wyraźniejszego odbicia się po trwającej od kilku tygodni fali spadkowej. Im dłużej byki będą zwlekały z podjęciem bardziej skutecznego ataku, tym odwrócenie niekorzystnych tendencji będzie trudniejsze. Końcówka dzisiejszej sesji na głównych giełdach daje na to nadzieję, ale potrzebna jest większa konsekwencja i mobilizacja. Szczególnie w Warszawie, gdzie obroty są wręcz śladowe.

REKLAMA

Polska GPW

Środowa sesja na warszawskim parkiecie zaczęła się od wyraźnego spadku indeksów. Wtorkowa zwyżka wskaźnika największych spółek o prawie 2 proc. na końcowym fixingu była reakcją na spory wzrost w pierwszej części handlu na giełdzie amerykańskiej. Jej rozczarowujące zakończenie położyło się dziś cieniem na naszym rynku. WIG20 na otwarciu tracił 0,8 proc., w pierwszych kilkudziesięciu minutach handlu zwiększając skalę zniżki do 1 proc. Jedynym sukcesem byków w tej fazie była skuteczna obrona przed zejściem poniżej 2300 punktów. Najsłabszymi spółkami były w pierwszych godzinach KGHM, PKO i PZU, których papiery traciły po około 1,4 proc. Sekundowały im walory BRE, Pekao, PKN Orlen i Telekomunikacji Polskiej, zniżkujące po około 1 proc. Jeszcze przed południem indeksy pogłębiły straty. Wskaźnik największych spółek zniżkował o 1,4-1,5 proc. Końcówka handlu znów była nieco lepsza, głównie dzięki zredukowaniu wcześniejszych strat na walorach PKN Orlen, Telekomunikacji Polskiej i PZU. Ostatecznie WIG20 zniżkował o 0,2 proc., a WIG o 0,1 proc. Wskaźnik średnich spółek zyskał na wartości 0,2 proc., zaś sWIG80 wzrósł o 0,1 proc. Obroty wyniosły nieco ponad miliard złotych.

Polecamy także serwis: Notowania

Giełdy zagraniczne

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Przebieg wtorkowej sesji na Wall Street był dość nietypowy, szczególnie w jej pierwszej części. Byki cieszyły się całkiem pokaźnym wzrostem indeksów jedynie przez godzinę. S&P500 zyskiwał momentami niemal 2 proc. Dziwna to była reakcja, bowiem zupełnie nie sprzyjał jej gorszy niż się spodziewano odczyt wskaźnika aktywności gospodarczej w sferze usług. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ten początkowy zryw sprowokowany został pokaźnymi zwyżkami na parkietach europejskich. Później jednak wszystko wróciło do normy. Gdy amerykańscy inwestorzy zdali sobie sprawę, że spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego jest niemal przesądzone, wskaźniki ruszyły w dół, schodząc niemal 0,5 proc. pod kreskę. Końcowy zryw doprowadził do zakończenia sesji na niewielkim plusie. Po całej tej huśtawce trudno o dobre wrażenie i wielki optymizm na najbliższą przyszłość.

REKLAMA

Na giełdach azjatyckich dziś sytuacja była mocno zróżnicowana. Nikkei zniżkował o 0,6 proc., co może rodzić wątpliwości w kwestii trwałości obserwowanej od początku lipca lekkiej tendencji wzrostowej. Indeks w Hong Kongu stracił 1,2 proc., zaś na Tajwanie zniżka sięgała 0,2 proc. Jedynie w Chinach przebieg notowań był nadal optymistyczny. Shanghai B-Share wrósł o 1 proc., zaś Shanghai Composite o 0,5 proc.

Europejscy inwestorzy dość dobitnie zademonstrowali swoje zaskoczenie i niezadowolenie z przebiegu wtorkowej sesji za oceanem. Indeksy na głównych giełdach zniżkowały na otwarciu po około 0,9 proc. Najbardziej nerwowo zachowywał się wskaźnik w Paryżu, który przez moment tracił nawet 1,3 proc. Po wczorajszej euforii, którą trudno było uzasadnić czymkolwiek innym, poza przemożną chęcią odreagowania wcześniejszych spadków, dziś nie było śladu. Było za to wyraźne jej korygowanie. Na tym tle parkiety naszego regionu prezentowały się całkiem przyzwoicie. W Budapeszcie i Sofii spadki sięgały rano zaledwie o 0,2-0,3 proc., moskiewski RTS tracił 0,7 proc. W drugiej godzinie handlu skala spadków wyraźnie się zwiększyła. CAC40 tracił 1,6 proc., a FTSE i DAX po ponad 1,2 proc. Mimo rozczarowujących danych o spadku zamówień w niemieckim przemyśle, po południu nastroje nieco się poprawiły. Wyglądało to na reakcję na informację o wzroście liczby wniosków o kredyt hipoteczny w Stanach Zjednoczonych. Tyle tylko, że to głównie zasługa nie wniosków o nowe kredyty, lecz o refinansowanie starych. Tuż po godzinie 16.00 paryski CAC40 zyskiwał 1 proc., FTSE rósł o 0,1 proc., a DAX o 0,4 proc.

Waluty

Wtorkowe dynamiczne umocnienie się wspólnej waluty, w wyniku którego jej kurs znalazł się wyraźnie powyżej 1,26 dolara, dziś zostało poważnie skorygowane. Rano euro wyceniano na 1,257 dolara. Nie zmienia to jednak sytuacji na rynku obu tych walut. Wczorajsza reakcja na gorsze dane, dotyczące amerykańskiej gospodarki była chyba nieco przesadzona. Dziś na niekorzyść euro działało dodatkowo pogorszenie się nastrojów na europejskich giełdach.

Ten drugi czynnik był przyczyną dzisiejszego znacznego osłabienia się naszej waluty. Jeszcze we wtorek wieczorem dolara można było kupić po nieco ponad 3,24 zł, dziś przed południem „zielony” był już o 4 grosze droższy. Za euro trzeba było płacić ponad 4,12 zł, o 2 grosze drożej niż dzień wcześniej. Frank, po wtorkowym zejściu do niecałych 3,07 zł, dziś wyceniany był o 2 grosze wyżej.

Zobacz także: Waluty on-line

Podsumowanie

Skala lipcowego odreagowania wcześniejszych spadków, która po wtorkowej sesji sięgała w przypadku indeksu naszych największych firm 3 proc., dziś została nieznacznie zredukowana.

Sytuacja wciąż więc daleka jest od wyjaśnienia. Należy go upatrywać w zachowaniu giełd zagranicznych, które bywają dość kapryśne. Na dodatek reakcje naszego rynku na to, co dzieje się na Wall Street i na parkiecie we Frankfurcie, też są coraz częściej niełatwe do interpretacji. Chętniej podążamy za spadkami na świecie, zwyżkom przyglądając się z rezerwą i powściągliwością. Do tego nasi inwestorzy wykazują iście wakacyjną aktywność. Zbyt wielkiej siły na warszawskim parkiecie nie widać.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dostawa jedzenia w majówkę nie musi być tylko do domu

Majówka w tym roku, przy dobrej organizacji urlopu, może mieć aż 9 dni. Część Polaków decyduje się na taki długi wyjazd, sporo planuje wziąć dodatkowe wolne tylko 2 maja i też wyjechać, część będzie odpoczywać w domu. Będziemy jadać w restauracjach, gotować czy zamawiać jedzenie na wynos?

Jaki jest sekret sukcesu rodzinnych firm?

Magazyn "Forbes" regularnie publikuje listę 100 najbogatszych Polaków. W pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia jest kilku przedsiębiorców działających w firmach rodzinnych. Jaka jest ich recepta na sukces? 

Skuteczne kierowanie rozproszonym zespołem w branży medycznej

Zarządzanie zespołem w branży medycznej to zadanie, które wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale też głębokiego zrozumienia dynamiki interpersonalnej i psychologii pracy. Jako przedsiębiorca i założyciel BetaMed S.A., zawsze stawiałam przede wszystkim na rozwój kompetencji kierowniczych, które bezpośrednio przekładały się na jakość opieki nad pacjentami i atmosferę panującą w zespole.

GUS: Wzrósł indeks kosztów zatrudnienia. Czy wzrost kosztów pracy może być barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej?

GUS podał, że w IV kwartale 2023 r. indeks kosztów zatrudnienia wzrósł o 1,9 proc. kdk i 12,8 proc. rdr. Mimo to zmniejszył się udział firm sygnalizujących, że wzrost kosztów pracy lub presji płacowej może być w najbliższym półroczu barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej.

REKLAMA

Biznesowy sukces na rynku zdrowia? Sprawdź, jak się wyróżnić

W Polsce obserwujemy rosnącą liczbę firm, które specjalizują się w usługach związanych ze zdrowiem, urodą i branżą wellness. Właściciele starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i jednocześnie wyróżnić na rynku. Jak z sukcesami prowadzić biznes w branży medycznej? Jest kilka sposobów. 

Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

REKLAMA

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

REKLAMA