Niezależni, ale podporządkowani
REKLAMA
Jednym ze sztandarowych haseł wyborczych Prawa i Sprawiedliwości była zapowiedź głębokiej reorganizacji prokuratury, w tym wzmocnienie niezależności prokuratorów poprzez przyznanie im prawa odmówienia wykonania polecenia. Środowisko prokuratorskie czeka od dawna na te zmiany.
REKLAMA
Zanim do tego jednak dojdzie, na polecenie ministra sprawiedliwości prokurator apelacyjny wydał nakaz uchylenia tymczasowego aresztowania zastosowanego wobec pięciu mężczyzn podejrzanych o lincz na recydywiście we Włodowie. Decyzja ta, choć wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym, pokazuje, że ministrowi trudno będzie się rozstać z ręcznym sterowaniem.
REKLAMA
Obecnie, w myśl ustawy o prokuraturze, prokurator jest obowiązany wykonywać zarządzenia, wytyczne i polecenia przełożonego prokuratora. Polecenie dotyczące treści czynności procesowej prokurator przełożony powinien wydać na piśmie. Jeśli prokurator zażąda uzasadnienia, powinno być ono dołączone do polecenia. Przepisy dopuszczają również także przekazanie polecenia ustnie.
Prokurator podwładny, jeśli nie zgadza się z decyzją przełożonego, może żądać zmiany polecenia lub wyłączenia go od wykonania czynności albo od udziału w sprawie. Kieruje w tej sprawie pismo do swego bezpośredniego przełożonego. O tym, czy do wyłączenia dojdzie, czy też nie, rozstrzyga ostatecznie prokurator bezpośrednio przełożony nad prokuratorem, który wydał polecenie.
Co ważne, polecenie dotyczące treści czynności procesowej, wydane przez prokuratora przełożonego innego niż prokurator bezpośrednio przełożony (a więc np. przez prokuratora apelacyjnego w stosunku do rejonowego), nie może obejmować sposobu zakończenia postępowania przygotowawczego (np. jego umorzenia, skierowania do sądu aktu oskarżenia) oraz postępowania przed sądem.
Niezależność prokuratorów mają także gwarantować im apolityczność i zakaz udziału w działalności politycznej, przysługujący im immunitet, określone, precyzyjnie uregulowane podstawy odwołania go ze stanowiska, zakaz piastowania innych urzędów, zakaz przenoszenia prokuratorów.
Praktyka pokazuje, że te formalne gwarancje niezależności są często niewystarczające w przypadku występowania pośrednich lub nieformalnych mechanizmów, poprzez które podmioty z zewnątrz mogą wywierać wpływ na prokuratorów.
Niezależności może zagrażać np. zewnętrzna kontrola nad budżetem i działalnością administracyjną prokuratury, karierami prokuratorów czy aparatem dyscyplinarnym. Minister sprawiedliwości w czasie kampanii wyborczej mówił: „Nie będę malowanym ministrem sprawiedliwości. Damy prokuratorom możliwość odmowy, jeżeli nie zgadzają się z poleceniem swojego przełożonego. W takim przypadku automatycznie będzie wszczynane postępowanie wyjaśniające prowadzone przez wyższą instancję”.
Założenie to niewątpliwie słuszne może okazać się niewystarczające dla wprowadzenia pełnej niezależności.
REKLAMA
Prokurator Krzysztof Parulski ze wspomnianego stowarzyszenia zwraca uwagę, że prokuratura powinna w miarę możliwości stanowić odrębną (samodzielną) i autonomiczną (samoadministrującą) siłę lub co najmniej mieć znaczący udział w administrowaniu swoimi sprawami.
Korzystanie z niezależności prokuratorskiej leży przecież w interesie polskiego społeczeństwa, które w wyniku długoletnich doświadczeń przekonało się o niezbędności tej cechy dla tego zawodu, by móc zapewnić wszystkim równe traktowanie i dostęp do rzeczywistego wymiaru sprawiedliwości.
Ustawa o prokuraturze
Art. 10. 1. Prokurator generalny kieruje działalnością prokuratury osobiście bądź przez zastępców prokuratora generalnego, wydając zarządzenia, wytyczne i polecenia.
2. Akty, o których mowa w ust. 1, nie mogą dotyczyć treści czynności procesowych.
REKLAMA
REKLAMA