Ustawa o emeryturach i rentach może opóźnić wejście do EMU
REKLAMA
Inny przepis proponowanej nowelizacji umożliwiałby zachowanie starego systemu emerytalnego dla górników. Chłoń-Domińczak powiedziała, że wstępne szacunki rządu wskazują, iż koszty tych rozwiązań wyniosłyby: w 2007 roku - 1 mld zł, w 2008 - 4 mld zł, w 2009 - 6 mld zł, w 2010 - 7 mld zł, a w 2011 - 8 mld zł.
"To są dodatkowe wydatki, które musiałby ponieść budżet, ponieważ FUS nie dysponuje takimi środkami" - powiedziała.
Wiceminister dodała, że przy takich wydatkach z budżetu niemożliwe stałoby się wypełnienie wymogów z Maastricht, które m.in. zobowiązują do obniżenia deficytu budżetowego poniżej 3 proc. PKB.
"Na pewno Polska nie spełniłaby wymogów konwergencji niezbędnych do przyjęcia euro" - powiedziała.
Jedynym posłem głosującym przeciw takim rozwiązaniom była we wtorek przewodnicząca sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny Anna Bańkowska. Negatywne stanowisko przedstawił rząd oraz pracodawcy z Rady Przedsiębiorczości.
Sejmowi prawnicy przekazali we wtorek posłom ekspertyzę, z której wynika, że nowelizacja w proponowanym kształcie naruszałaby konstytucyjne zasady: równości wobec prawa, zaufania obywateli do państwa prawa i stabilności finansów publicznych.
Te uwagi nie zostały jednak wzięte przez posłów pod uwagę. Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny pracuje nad dwoma poselskimi i jednym obywatelskim projektami ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Obecne prace komisji poprzedzają drugie czytanie projektów ustaw w Sejmie.
REKLAMA
REKLAMA