Inwestorzy za euro po południu musieli zapłacić 4,165 zł wobec 4,13 zł we wtorek na zamknięciu oraz 4,169 we środę rano. Natomiast dolar po południu podrożał do 3,405 zł, czyli o 0,63 gr wobec wtorkowego zamknięcia. Euro wobec dolara pozostaje na bardzo niskim poziomie - 1,2223.
Tak niskich pułapów rynek nie odnotował od wrzesnia 2004 roku. Jest to związane z niepewnością dotyczącą dalszych losów konstytucji unijnej po odrzuceniu jej w niedzielnym referendum przez Francuzów. Natomiast ceny obligacji pną się w górę.
Największym zainteresowaniem cieszą się pięcioletnie obligacje PS0310, których rentowność spadła do 5,02 proc. z 5,15 proc. we wtorek na zamknięciu. Dochodowość dwulatek OK0807 zmniejszyła się do 4,97 proc. z 5,08 proc., a dziesięciolatek DS1015 do 5,01 proc. z 5,11 proc.