KE wstrzymała 1 mld euro dla Polski
REKLAMA
Nie zdradziła, o jakie projekty chodzi, ale najprawdopodobniej nie o regionalne, tylko o duże projekty o charakterze narodowym, jak np. budowa autostrad. Laissy podkreśliła jednocześnie, że problem powinien być szybko rozwiązany, tym bardziej że "polski parlament przyjął już odpowiednie regulacje", a ustawa czeka tylko na podpis prezydenta.
Komisja ma we wrześniu ocenić, czy przyjęte nowe regulacje prawne są zgodne ze standardami unijnymi i jeśli tak, to wznowi wypłacanie środków. Nawet jeśli KE uruchomi wydawanie środków, to ta kilkumiesięczna przerwa może mieć złe konsekwencje.
W UE obowiązuje bowiem tzw. zasada "n+2", zgodnie z którą środki powinny być wydane na dany projekt w ciągu dwóch lat od zaakceptowania projektu. Jeśli w ciągu tego czasu kraje nie przedstawią KE wszystkich dokumentów i rachunków, to pieniądze przepadną. Klaudia Balcerowiak
REKLAMA
REKLAMA