Polski Ład zwiększył popularność spółek komandytowo-akcyjnych?
REKLAMA
REKLAMA
Ekspertka: Polski Ład spowodował, że przedsiębiorcy częściej myślą o spółkach komandytowo-akcyjnych
Wspólnicy spółki komandytowo-akcyjnej nie są obowiązkowo objęci m.in. ubezpieczeniem emerytalnym i zdrowotnym, co w perspektywie Polskiego Ładu, powoduje coraz większą popularność takiej formy działalności - wskazuje partner zarządzający KZ Legal Milana Krzemień.
REKLAMA
Spółka komandytowo-akcyjna
REKLAMA
Adwokat, partner zarządzający KZ Legal (Krzemień Zaliwska Adwokaci i Radcowie Prawni S.K.A.) Milana Krzemień przypomniała, że spółka komandytowo-akcyjna swoje triumfy święciła przed końcem 2013 roku. W tamtym okresie była optymalną podatkową formą prowadzenia działalności gospodarczej, a sytuację zmieniło objęcie jej podatkiem dochodowym od osób prawnych (CIT).
"Polski Ład sprawił jednak, że coraz więcej przedsiębiorców znów decyduje się na tę formę prowadzenia działalności. Dlaczego? Głównie związane jest to ze zmianami dotyczącymi ubezpieczeń społecznych. Wspólnicy spółki komandytowo-akcyjnej nie są obowiązkowo objęci ubezpieczeniem emerytalnym i rentowym, a także zdrowotnym. To istotny argument dla tych, którzy nie akceptują tej kolejnej formy daniny publicznej, jaką nakłada na przedsiębiorców Polski Ład" - podkreśliła.
Krzemień wyjaśniła, że spółka komandytowo-akcyjna to tzw. spółka osobowa (obok jawnej, partnerskiej i komandytowej), w której co najmniej jeden wspólnik (komplementariusz) odpowiada całym swoim majątkiem za jej zobowiązania bez ograniczeń i co najmniej jeden wspólnik jest akcjonariuszem. W praktyce oznacza to, że pełni rolę inwestora pasywnego wnosząc wkłady na pokrycie kapitału zakładowego spółki. Zgodnie z prawem rolę komplementariusza i akcjonariusza może pełnić ta sama osoba.
Spółka komandytowo-akcyjna a Polski Ład
REKLAMA
Prawniczka zwróciła uwagę, że wszelkie zawirowania dotyczące naliczania składek społecznych w ramach zmian Polskiego Ładu omijają wspólników spółki komandytowo-akcyjnej. "Zgodnie z art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych nie podlegają oni ubezpieczeniu społecznemu. W artykule tym ustawodawca wskazuje, że podlega mu osoba prowadząca działalność gospodarczą, za którą uważa się również wspólnika spółki jawnej, partnerskiej oraz komandytowej. Do definicji osoby prowadzącej pozarolniczą działalności z ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych odsyła także przepis art. 5 pkt 21 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, w związku z czym wspólnik spółki komandytowo-akcyjnej nie podlega także ubezpieczeniu zdrowotnemu" - wyjaśniła.
Krzemień dodała, że spółka komandytowo-akcyjna opłaca podatek dochodowy od osób prawnych, czyli CIT, a jego wysokość zależna jest od przychodu. To 9 lub 19 proc. odpowiednio dla przychodów do 2 mln euro (tzw. mały podatnik) i powyżej 2 mln euro. "Ulgowa stawka 9 proc., jak również niezmienna stawka 19 proc. to znacząca korzyść dla przedsiębiorców, którzy nawet w przypadku bardzo dużych przychodów mogą utrzymać stawkę 19 proc." - wyjaśniła.
"Należy jednak pamiętać, że zgodnie z art. 19 ust. 1a, 1b oraz 1c ustawy o CIT nie każdy może skorzystać z obniżonej stawki. W roku podatkowym rozpoczęcia działalności oraz w roku podatkowym bezpośrednio po nim następującym nie skorzysta z niej m.in. podatnik CIT, który został utworzony w wyniku przekształcenia, połączenia lub podziału podatników, z wyjątkiem przekształcenia spółki w inną spółkę albo w wyniku przekształcenia przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną wykonującą we własnym imieniu działalność gospodarczą lub spółki niebędącej osobą prawną" - wskazuje prawniczka.
Krzemień dodała, że 9-procentowa stawka nie jest stosowana także do spółki dzielonej oraz podatnika, który wniósł tytułem wkładu do innego podmiotu, w tym na poczet kapitału, uprzednio prowadzone przez siebie przedsiębiorstwo, zorganizowaną część przedsiębiorstwa albo składniki majątku tego przedsiębiorstwa o wartości przekraczającej łącznie równowartość w złotych kwoty 10 000 euro lub też wniósł składniki majątku uzyskane przez tego podatnika w wyniku likwidacji innych podatników, jeżeli ten podatnik posiadał udziały (akcje) tych innych likwidowanych podatników.
"Z tych też powodów przed decyzją o prowadzeniu działalności jako spółka komandytowo-akcyjna warto zatem zastanowić się w jaki sposób to zrobić. Być może korzystniejsze będzie utworzenie nowej spółki S.K.A. obok dotychczasowej formy prowadzenia działalności gospodarczej i sukcesywne przenoszenie do niej realizowanych działań biznesowych" - zauważa przedstawicielka kancelarii.
Krzemień dodała, że komplementariusz, będący osobą fizyczną korzysta z opcji zaliczenia na poczet płaconego podatku PIT, podatku CIT płaconego przez spółkę w proporcji w jakiej uczestniczy w zysku. "Dla przykładu przy dochodzie do opodatkowania na poziomie 100 tys. zł i przychodzie 6 mln zł, komplementariusz mający udział na poziomie 80 proc. i naliczeniu podatku PIT w wysokości 12 231 zł, ostatecznie go nie zapłaci. Wynika to z faktu, że ma prawo od tej kwoty odliczyć podatek CIT naliczony przez spółkę proporcjonalnie do swojego udziału w zyskach, czyli 15 200 zł (podatek CIT naliczony przez spółkę wynosi 19 tys. zł i od tej kwoty należy wyliczyć 80 proc., czyli tyle, ile wynoszą udziały)" - tłumaczy.
Zdaniem prawniczki przy odpowiednim uregulowaniu w statucie spółki zasad partycypacji w zysku przez komplementariusza realne fiskalne obciążenie może być stosunkowo mało dotkliwe.
Adwokat oceniła, że spółkach komandytowo-akcyjnych to interesująca opcja, choć może się wydawać, że ma dosyć złożoną strukturę i jest skomplikowaną formą prowadzenia biznesu.
"To także atrakcyjna alternatywa dla tych, którzy nie chcą, lub nie mogą (np. zawodowi prawnicy) prowadzić działalności gospodarczej w formie spółek kapitałowych (sp. z o.o., spółka akcyjna oraz prosta spółka akcyjna)" - przekonuje przedstawicielka kancelarii. (PAP)
autor: Michał Boroń
mick/ mmu/
REKLAMA
REKLAMA