REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Wrogie przejęcie spółki i jej obrona

Piotr Rola
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Czym jest wrogie przejęcie? Czy jest możliwe kontrolowanie przez spółkę obrotu udziałami lub akcjami? Jakie są formy obrony przed wrogim przejęciem?

Obecny kryzys gospodarczy może sprzyjać próbom wrogiego przejmowania firm przez konkurencję. Po przejęciu spółki, gdy sytuacja na rynku ulegnie poprawie, można ją np. sprzedać. Nowy właściciel może też doprowadzić do jej likwidacji, jeżeli była groźnym rywalem.

REKLAMA

Aby zatem zmniejszyć ryzyko przejęcia firmy, należy wcześniej podjąć odpowiednie działania zabezpieczające przed wrogą interwencją.

Istota wrogiego przejęcia i jego konsekwencje

REKLAMA

Przepisy naszego ustawodawstwa nie definiują pojęcia wrogiego przejęcia (ang. hostile takeover). Zdarzenie takie ma miejsce, gdy kupno przedsiębiorstwa ma miejsce wbrew woli zarządu lub rady nadzorczej kupowanej spółki. Działania takie mogą dotyczyć nie tylko spółek publicznych, ale także spółek prywatnych.

Aby przejąć spółkę, nie zawsze należy zdobyć większość głosów z akcji lub udziałów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy lub zgromadzeniu wspólników. Kontrolowanie firmy może wynikać również np. z prawa do powoływania i odwoływania członków zarządu lub z porozumień zawartych z innymi podmiotami (art. 368 § 4 zd. 2 k.s.h.). Przykładowo więc akcjonariuszowi większościowemu zawsze będzie przysługiwało prawo do odwołania całego zarządu spółki lub poszczególnych jego członków. Należy tutaj pamiętać, że niezależnie od powyższego organem uprawnionym do powoływania i odwoływania zarządu w spółce akcyjnej jest rada nadzorcza, „chyba że statut stanowi inaczej” (art. 368 § 4 zd. 1 k.s.h.). Akcjonariusz większościowy, doprowadzając więc do wymiany składu rady nadzorczej przez np. przeprowadzenie wyborów w drodze głosowania oddzielnymi grupami (art. 385 § 3 k.s.h.), może zdominować nie tylko radę nadzorczą, ale i zarząd spółki. Będzie mógł bowiem obsadzić je osobami reprezentującymi jego interesy. Jest jednak na to sposób. Taki bowiem stan nie musi być trwały. Można bowiem zgodnie z art. 354 § 1 k.s.h. zachwiać stworzonym w ten sposób układem sił w spółce. Przywołany przepis umożliwia przyznanie w statucie indywidualnie oznaczonemu akcjonariuszowi osobistych uprawnień w zakresie m.in. prawa powoływania lub odwoływania członków zarządu i rady nadzorczej. Aby takie uprawnienie zlikwidować, należy zmienić statut spółki i posiadać zgodę samego zainteresowanego, co może okazać się barierą nie do pokonania. Ponadto, mając na uwadze dyspozytywny charakter art. 368 § 4 zd.1 k.s.h., należy zauważyć, że uprawnienie do odwołania zarządu może zostać przyznane innemu organowi niż rada nadzorcza, w tym również osobom trzecim w stosunku do spółki, zamiast lub obok rady nadzorczej.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Formy obrony przed wrogim przejęciem

REKLAMA

Istnieją dwa rodzaje przejęć: wrogie (wbrew woli zarządzających) oraz przyjazne (za ich zgodą). Przejęcie spółki może mieć miejsce na skutek jednorazowych czynności lub też trwać przez pewien dłuższy czas. Przejąć można każdą spółkę kapitałową, znajdującą się w dowolnej sytuacji finansowej. Łatwiej jest jednak uczynić to ze spółką posiadającą gorszą kondycję. Dyscyplina wewnętrzna wspólników może być w takiej firmie nieco luźniejsza, a przez to łatwiej można pozyskać chętnych do planowanej interwencji.

Utrata kontroli nad spółką w wyniku jej wrogiego przejęcia wiąże się z dużym ryzykiem dla spółki. Musi się ona wtedy liczyć z możliwością zmiany jej polityki (np. podział, likwidacja), a także ze zmianami kadrowymi - w szczególności na wysokim szczeblu. Ryzyka przejęcia spółki nie można wyeliminować. Nie da się bowiem całkowicie zakazać obrotu udziałami bądź akcjami, korzystać z pożyczek lub kredytów pod zastaw akcji lub udziałów ani też wyeliminować np. ewentualnego postępowania egzekucyjnego, które może skutkować przejęciem spółki. Można jednak stworzyć takie reguły funkcjonowania firmy, które umożliwią w przyszłości kontrolę obrotu udziałami i akcjami.

Kontrola może polegać np. na oddaniu dotychczasowym wspólnikom prawa pierwokupu lub innego prawa pierwszeństwa nabycia akcji lub jej części ułamkowej (art. 338 § 2 k.s.h.). Przepis ten umożliwia wprost zawarcie przez akcjonariuszy umowy ustanawiającej prawo pierwokupu lub inne prawo pierwszeństwa nabycia akcji lub jej części ułamkowej albo innego określonego w statucie lub umowie spółki prawa pierwszeństwa w nabyciu udziałów lub akcji. Formą obrony przed przejęciem może być także dokonanie przymusowego umorzenia akcji bądź udziałów. Spółka akcyjna i spółka z o.o. mogą tego dokonać, gdy dojdzie do określonej sytuacji. Mówią o tym art. 359 i 199 k.s.h. Aby jednak można było z takich rozwiązań skorzystać, muszą być one przewidziane w statucie lub umowie spółki. Niektóre regulacje mogą pomóc w zmianie układu sił w spółce, przez co będzie on odbiegał od zasady podejmowania decyzji większością głosów. Możliwe jest wtedy podejmowanie decyzji, mimo braku standardowo wymaganej większości głosów.

Jeżeli chodzi o zbywanie udziałów i akcji to w spółce z o.o. można ich dokonywać przez stosowanie art. 180-185 k.s.h., a w odniesieniu do spółki akcyjnej - art. 336-339 k.s.h. Przy nabywaniu zaś dużych pakietów akcji ważne są z kolei przepisy ustawy z 29 lipca z 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych (j.t. Dz.U. z 2009 r. Nr 185, poz. 1439).

Istnieją też inne, bardziej wyrafinowane, sposoby walki z wrogim przejęciem. W sytuacji gdy pojawi się zagrożenie, można próbować obniżać wartość spółki przez sprzedawanie cennych jej aktywów lub zaciąganie zobowiązań. Takie działanie nosi nazwę „zatrutej pigułki” (ang. poison pill). Bywa z reguły skuteczne, ale uderza też w samych wspólników, ponieważ na skutek takiej decyzji ich procentowe udziały w spółce spadają. Inny sposób nazywany metodą „białego rycerza” (ang. white knight) polega na wywołaniu konkurencji wśród innych potencjalnych przejmujących i zachęcaniu ich do przejęcia spółki. Różnica jest jednak taka, że spółkę może przejąć nie wrogo nastawiona konkurencja, lecz przyjazny inwestor, z którym będzie można się porozumieć.

Ciekawym rozwiązaniem obronnym jest tzw. pac-man. Taktyka polega na próbie przejęcia spółki przejmującej przez przejmowaną. Taki atak na prześladowcę, jeżeli nie będzie skuteczny, może go chociaż zniechęcić lub odstraszyć od dalszych interwencji. Należy jednak pamiętać, że takie strategie, mimo pozornej swej prostoty, wymagają od zarządzających sporej ostrożności i jeszcze większej wiedzy. Inne rozwiązanie, być może nie do końca etyczne, polega na zapisaniu w kontraktach kadry zarządzającej wysokich odpraw w przypadku ich zwolnienia. To zjawisko nazywa się „złotym spadochronem” (ang. golden parachute). Ustalenie wysokich odpraw dla zwalnianych członków starego zarządu może spowodować, że cała operacja przejęcia spółki stanie się nieopłacalna lub mniej opłacalna.

Przejęcie nie oznacza końca

Nie zawsze wrogie przejęcie musi być złe dla spółki. Zarząd może ulec zmianie, ale po przejęciu firmy może ona przyspieszyć swój rozwój. Przejęcie ma wrogi charakter zazwyczaj tylko z punktu widzenia osób dotychczas zasiadających w zarządzie i radzie nadzorczej. Wrogość w ich opinii wynika z tego, że zwykle w rezultacie uzyskania kontroli nad spółką przez inną firmę tracą oni w niej swoje wpływy.

PRZYKŁADY

1.

Biorąc pod uwagę sytuację na rynku, zarząd spółki A zastrzega w swoich umowach, że rozwiązanie ich umów będzie skutkować obowiązkiem wypłaty im określonego wynagrodzenia tytułem rekompensaty na wypadek, gdyby spółka B doprowadziła wskutek przejęcia do zmiany zarządu. Zarząd spółki A liczy, że tego rodzaju rozwiązanie zwiększy koszty przejęcia ich spółki i potencjalnie będzie odstraszać inne spółki od takiego przedsięwzięcia.

2.

Do akcjonariuszy spółki A dochodzą wiadomości o planowanych próbach przejęcia ich spółki przez spółkę B. Spółka A wprowadza do statutu zapis ograniczający możliwość rozporządzania akcjami (na podstawie art. 338 k.s.h.). Ograniczenie polega na uzależnieniu dokonania takiej czynności od zgody spółki. Rozwiązanie takie może dotyczyć wyłącznie akcji imiennych. Każdy akcjonariusz zamierzający zbyć swoje akcje będzie zobowiązany powiadomić o tym spółkę, która w takim przypadku będzie decydować o tym, czy wyrazić zgodę na przeprowadzenie transakcji.

Piotr Rola

wiceprezes w Instytucie Integracji Prawnej z siedzibą w Lublinie

Podstawa prawna:

ustawa z 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz.U. Nr 94, poz. 1037 z późn.zm.).

 

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Prawo Przedsiębiorcy

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dostawa jedzenia w majówkę nie musi być tylko do domu

Majówka w tym roku, przy dobrej organizacji urlopu, może mieć aż 9 dni. Część Polaków decyduje się na taki długi wyjazd, sporo planuje wziąć dodatkowe wolne tylko 2 maja i też wyjechać, część będzie odpoczywać w domu. Będziemy jadać w restauracjach, gotować czy zamawiać jedzenie na wynos?

Jaki jest sekret sukcesu rodzinnych firm?

Magazyn "Forbes" regularnie publikuje listę 100 najbogatszych Polaków. W pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia jest kilku przedsiębiorców działających w firmach rodzinnych. Jaka jest ich recepta na sukces? 

Skuteczne kierowanie rozproszonym zespołem w branży medycznej

Zarządzanie zespołem w branży medycznej to zadanie, które wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale też głębokiego zrozumienia dynamiki interpersonalnej i psychologii pracy. Jako przedsiębiorca i założyciel BetaMed S.A., zawsze stawiałam przede wszystkim na rozwój kompetencji kierowniczych, które bezpośrednio przekładały się na jakość opieki nad pacjentami i atmosferę panującą w zespole.

GUS: Wzrósł indeks kosztów zatrudnienia. Czy wzrost kosztów pracy może być barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej?

GUS podał, że w IV kwartale 2023 r. indeks kosztów zatrudnienia wzrósł o 1,9 proc. kdk i 12,8 proc. rdr. Mimo to zmniejszył się udział firm sygnalizujących, że wzrost kosztów pracy lub presji płacowej może być w najbliższym półroczu barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej.

REKLAMA

Biznesowy sukces na rynku zdrowia? Sprawdź, jak się wyróżnić

W Polsce obserwujemy rosnącą liczbę firm, które specjalizują się w usługach związanych ze zdrowiem, urodą i branżą wellness. Właściciele starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i jednocześnie wyróżnić na rynku. Jak z sukcesami prowadzić biznes w branży medycznej? Jest kilka sposobów. 

Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

REKLAMA

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

REKLAMA