Recesja zabierze 1,3 proc. PKB
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Jeszcze w styczniu Fundusz podawał, że PKB skurczy się o 0,5 proc. Zdaniem MFW mająca nastąpić później odbudowa światowej gospodarki nie jest pewna, lecz zależna od sukcesów działań polityków na polu uzdrawiania sektora bankowego. A nawet jeśli kryzys się skończy, to czeka nas trudny okres przejściowy - dowodzi MFW, z czym trudno polemizować. Spadek kapitałów własnych banków (o 4 bln dolarów - jak MFW podał we wtorek) oznacza mniejsze możliwości udzielania kredytów przy zachowaniu współczynników wypłacalności. Zatem nawet 2010 r. nie będzie okresem przyspieszonego wzrostu gospodarczego.
REKLAMA
U nas tymczasem GUS podał wskaźnik nastrojów w przemyśle - odczyt jest negatywny (minus 8 pkt), ale lepszy niż miesiąc temu (minus 16 pkt). Dobrze swoje perspektywy oceniają przedstawiciele branż tzw. defensywnych, na które popyt utrzymuje się na stałym poziomie. W tym gronie znaleźli się więc przedstawiciele przemysłu farmaceutycznego, papierowego czy artykułów spożywczych. Największe powody do narzekania znaleźli przedstawiciele branż metalowej i tekstylnej.
Inwestorzy giełdowi zupełnie nie kierowali się wskazaniami badań GUS. Największe wzrosty w środę zanotował sektor bankowy - WIG-Banki zyskał 4,9 proc. Rynek wciąż żyje nadziejami na pomyślny wynik tzw. stress-testu w sektorze bankowym w USA. Wyniki mają być znane 4 maja - sporo czasu na zdyskontowanie ewentualnego sukcesu. I choć nieoficjalnie mówi się, że wymowa raportu będzie znacznie mniej pozytywna, niż zasugerował to sekretarz skarbu USA ("banki nie potrzebują dokapitalizowania"), to jednak na rynku przeważają optymiści. Ponadto bardzo budujące są pojawiające się co i rusz opinie o wyjątkowości sytuacji gospodarczej Polski.
REKLAMA
REKLAMA