Prognozy 2024. Na rynku energii ciężar inwestycji przeniesie się na infrastrukturę wspierającą OZE
REKLAMA
REKLAMA
- Panele na każdym nowym budynku?
- Budynek jako małe centrum energetyczne
- Duże pieniądze na nfrastrukturę ładowania elektryków
Jak zwraca uwagę Bartłomiej Jaworski, senior product manager w firmie Eaton, rok 2023 był pełen niepokoju, konfliktów i zmian, także w sektorze energetycznym. Nadchodzące miesiące przyniosą wiele wyzwań związanych z transformacją i bezpieczeństwem energetycznym.
REKLAMA
Panele na każdym nowym budynku?
REKLAMA
Unia Europejska wprowadza szereg inicjatyw, które mają przyspieszać wysiłki państw członkowskich związane z transformacją energetyczną.
Jedną z nich jest dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD), która zakłada, że od 1 stycznia 2028 roku wszystkie nowe budynki powinny być bezemisyjne, między innymi dzięki wyposażeniu w instalacje fotowoltaiczne.
– Może się jednak okazać, że realizacja tego celu będzie bardzo utrudniona i to nie tylko ze względu na koszty. Coraz częściej zdarza się, że właściciele budynków, którzy chcą korzystać z OZE, otrzymują decyzje odmowne z zakładów energetycznych – zwraca uwagę Bartłomiej Jaworski.
Dlatego jego zdaniem już w nadchodzącym roku kluczowe będzie zwiększanie elastyczności sieci energetycznej, m.in. z pomocą inteligentnych systemów zarządzania mocą. Jeśli sieć ma być gotowa na przyjęcie tysięcy dodatkowych mikroinstalacji i przechodzenie na zieloną energię, pilnie potrzebne są znaczne inwestycje w infrastrukturę.
REKLAMA
Aby spełniać wymogi zeroemisyjności wiele budynków będzie też wymagało renowacji i modernizacji w nadchodzących latach. Jednak niesie to wyzwanie związane z kosztami oraz brakiem wykwalifikowanych specjalistów i instalatorów, którzy mogliby montować instalacje słoneczne. Szacuje się, że nawet ok. milion osób musiałoby się przekwalifikować, aby cele związane z fotowoltaiką mogły zostać osiągnięte.
– Jednym z rozwiązań, które mogą zmniejszyć nakład pracy instalatorów, jest stosowanie gotowych zestawów rozdzielnic. Prefabrykacja na potrzeby własne wymaga specjalistycznych narzędzi i wiedzy, a w obliczu braku specjalistów szybszym rozwiązaniem jest korzystanie z gotowych, bezpiecznych rozwiązań – uważa ekspert.
Budynek jako małe centrum energetyczne
W nadchodzącym roku i kolejnych latach upowszechni się koncepcja mikrosieci. Biurowce, galerie czy domy mieszkalne już teraz wytwarzają zieloną energię z OZE. W przyszłości budynki będą też jednak przechowywały nadwyżki produkowanej mocy na miejscu, z pomocą samochodów elektrycznych oraz magazynów energii, aby móc wykorzystać ją w momencie zwiększonego zapotrzebowania.
– Inteligentne systemy monitorowania i zarządzania mocą oraz rozwiązania do magazynowania energii będą coraz powszechniejsze w domach, ale i budynkach komercyjnych, gdyż będą pozwalały uniezależniać się od rosnących cen energii – przewiduje Bartłomiej Jaworski.
Duże pieniądze na nfrastrukturę ładowania elektryków
Samochody spalinowe wciąż odpowiadają za 12% emisji dwutlenku węgla w Unii Europejskiej. W związku z wprowadzonymi rozporządzeniami, takimi jak AFIR, które mają zwiększać obecność elektryków na drogach, kraje członkowskie będą opracowywały plany zachęt do ich zakupu.
– W nadchodzącym roku i w kolejnych latach można spodziewać się, że sprzedaż samochodów elektrycznych będzie rosła. Jednak, aby zapewnić trwałość i dynamikę tego trendu, konieczne będzie przede wszystkim rozbudowanie infrastruktury ich ładowania. Zwiększanie liczby ładowarek powinno być jednym z priorytetów nie tylko Polski, ale i pozostałych krajów UE – prognozuje ekspert.
I jeszcze jeden problem. W Unii Europejskiej produkuje się około 2,2 mld ton odpadów rocznie . Kraje całej wspólnoty pracują nad planem działania dotyczącym gospodarki o obiegu zamkniętym, dlatego w najbliższych latach z pewnością wiele branż odczuje koniec gospodarki liniowej. Aby spełniać cele zrównoważonego rozwoju zużycie surowców powinno zostać ograniczone o jedną trzecią.
Obecnie recyklingowi podlega jednak zaledwie 7,2% wszystkich materiałów. Wraz ze wzrostem popularności pojazdów elektrycznych, rośnie również liczba zużytych akumulatorów, a szacuje się, że tylko 5% z nich jest poddawanych recyklingowi.
– Kluczowe będzie więc znalezienie nowych sposobów ponownego wykorzystania produktów i materiałów. Zmiana sposobu myślenia będzie korzystna nie tylko dla środowiska, ale także dla biznesu; zwiększy stabilność dostaw surowców, poprawi konkurencyjność, pobudzi innowacje. Wiele firm już udowodniło, że możliwe jest ponowne wykorzystanie zużytych akumulatorów do magazynowania energii czy innych rozwiązań dających im drugie życie – podkreśla Bartłomiej Jaworski.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.