Sony ostro gra z piratami
REKLAMA
REKLAMA
Przy okazji wydania filmu dokumentalnego o legendzie muzyki i królu popu, Sony mówi stanowcze nie wszelkim odmianom piractwa. Oficjalne stanowisko wytwórni Sony Pictures Entertainment, w sprawie wydania filmu równocześnie w krajach na całym świecie, brzmi: Nie ma sensu dystrybuować go inaczej. Jest jednak ukryty powód - piractwo. Jeśli film miałby swoją premierę najpierw w Stanach Zjednoczonych, i tak już nazajutrz, jeśli nie tego samego dnia, dostępny byłby w sieci BitTorrent - Sony nie ma wątpliwości.
REKLAMA
Michael Lynton, dyrektor generalny Sony Pictures Entertainment, twierdzi, że mniejsze wytwórnie filmowe, które tworzą niezależne filmy, nie mogą trafić do międzynarodowej publiczności. Kiedy niezależny film zostaje ukradziony i umieszczony w sieci, nie może dotrzeć do szerszej gamy odbiorców. To natomiast skutkuje spadkiem ilości kręconych filmów.
Źródło: Onet.pl
REKLAMA
REKLAMA