Brak dokapitalizowania dla EFSF
REKLAMA
REKLAMA
Idee utworzenia rządu gospodarczego (czyli unii fiskalnej) oraz wprowadzenia konstytucyjnych ograniczeń zadłużania się rządów to dobre rozwiązania w dalszej perspektywie. Jednakże dla inwestorów obecnie ważna jest najbliższa przyszłość. Trudno będzie o optymizm na rynkach, jeżeli EFSF pozostanie z kwotą 440 mld euro. Wystarczą niewielkie problemy Francji, Niemiec lub „nawrót choroby” we Włoszech czy Hiszpanii, by wywołać panikę.
REKLAMA
Cała sytuacja sygnalizuje jednak głębszy problem. Angela Merkel nie ma już na tyle silnego poparcia politycznego, by móc przeforsować swoje idee w parlamencie. Dlatego rośnie ryzyko odcięcia się Niemiec od euro utracjuszy w trudnych chwilach i stąd kolejne turbulencje na rynkach wydają się jedynie kwestią czasu.
Przeczytaj także: EFSF „Europejskim Funduszem Walutowym”?
Nieciekawa sytuacja jest widoczna na wykresie S&P 500. Analiza techniczna pokazuje, że zeszłotygodniowe spadki mogą być początkiem większego trendu. Na wykresie dziennym indeks przebił linię trendu wzrostowego, prowadzoną po kolejnych dołkach już na początku sierpnia. W ostatnich dniach średnie 50- i 200-okresowe wygenerowały istotny sygnał spadków. „Krzyż śmierci” – przecięcie dłuższej średniej przez krótszą od góry znamionuje zmianę trendu. Innymi słowy – rośnie prawdopodobieństwo wejścia USA w recesję.
Polecamy: Kursy walut
Uwaga inwestorów, oprócz kolejnych spotkań na szczycie w Europie, pozostaje zwrócona na 26 sierpnia. Wówczas poznamy amerykańskie, zrewidowane PKB za drugi kwartał. Odbędzie się także spotkanie w Jackson Hole. Rok temu na tym sympozjum Ben Bernanke, prezes Fed, dał sygnał do dalszego luzowania polityki pieniężnej.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.