Słabe wyniki sprzedaży detalicznej w lutym
REKLAMA
REKLAMA
Wyniki sprzedaży detalicznej sprawiają zawód już drugi miesiąc z rzędu. W styczniu ekonomiści liczyli na jej wzrost o 5,3 proc., a zwiększyła się o 2,5 proc. Początek roku jest więc w tym zakresie niezbyt dobry. Trzeba jednak stwierdzić, że dane o sprzedaży to jedyny, jak dotąd, słaby punkt naszej gospodarki. W porównaniu do stycznia sprzedaż spadła o 4 proc. W ujęciu realnym była niższa o 2,8 proc. niż przed rokiem.
REKLAMA
REKLAMA
Największy spadek zanotowano w grupie pojazdów mechanicznych, których sprzedano w lutym o 12,8 proc. mniej niż przed rokiem oraz mebli, artykułów RTV i AGD, gdzie spadek wyniósł aż 15,7 proc. O 4,9 proc. mniej kupowaliśmy też żywności, napojów i wyrobów tytoniowych. Znacznie większą popularnością cieszyły się leki i kosmetyki, których sprzedaż wzrosła o 15,7 proc. O 14,8 proc. więcej zatankowaliśmy paliwa, o 14,1 proc. zwiększyła się sprzedaż odzieży i obuwia.
Zgodnie z „planem” wzrosła stopa bezrobocia i wyniosła w lutym 13 proc., po zwyżce o 12,7 proc. w styczniu. Liczba bezrobotnych zwiększyła się w porównaniu do stycznia o 49 tys. To znaczna poprawa, bo w styczniu skoczyła aż o 159,8 tys. osób. Nowo zarejestrowanych bezrobotnych przybyło w lutym 238,8 tys. (w styczniu przyrost wyniósł 316,8 tys.). Stopa bezrobocia jest najwyższa od kwietnia 2007 r. Według szacunków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, w następnych miesiącach sytuacja ma stopniowo ulegać poprawie.
Sprawdzają się natomiast obawy, że dynamika sprzedaży detalicznej będzie niższa niż w drugiej połowie ubiegłego roku. Gospodarstwa domowe odczuwają skutki spowolnienia z pewnym opóźnieniem. Potwierdza to także spadek wskaźnika ufności konsumenckiej, który w marcu był o 1,6 punktu niższy niż lutym.
Znacznie lepsze informacje napłynęły natomiast z przemysłu. Nowe zamówienia zwiększyły się w lutym aż o 11,4 proc., po wzroście o 6,2 proc. w styczniu. W styczniu i lutym aż o 12,6 proc. zwiększyła się też wydajność pracy.
REKLAMA
REKLAMA