REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Bez Centrum nie będzie partnerstwa publicznego z prywatnym

Krzysztof Bień

REKLAMA

Nie ma w Polsce żadnego przypadku zastosowania w praktyce ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym. PPP może być dobrą receptą dla inwestycji infrastrukturalnych. Urzędnicy boją się jednak łączenia publicznego z prywatnym. Brakuje dobrych wzorów postępowania.

• Dlaczego potrzebne jest Centrum Partnerstwa Publiczno-Prywatnego? Po co instytucja, skoro nie ma przykładów PPP?

REKLAMA

- Właśnie dlatego jest ona potrzebna. Jak już ściągać, to od najlepszych w klasie, a nie od najgorszych. A jeśli chodzi o PPP, to najlepsi są Anglicy. Tam też powstał najpierw zbiór regulacji związanych ze stosowaniem PPP. A ponieważ niewiele się działo, po paru latach powstało właśnie takie centrum przy ministrze finansów, przekształcone potem w spółkę publiczno-prywatną.

Zadania tej spółki są dokładnie takie same jak my planujemy dla naszego Centrum. Mają one prowadzić do szybkiego upowszechnienia partnerstwa publiczno-prywatnego. Chodzi przede wszystkim o tworzenie wzorcowych umów, standardów postępowania.

• Co to ma dać?

- Ma dać większą łatwość poruszania się inwestora publicznego i prywatnego. Centrum ma stworzyć rodzaj przewodnika - jak po kolei postępować. Pozwoli to skrócić okres przygotowania projektów. A jest on zwykle długotrwały, bo projekty są skomplikowane i zawiera się je często na 35, 40, a nawet na 90 lat. Skracając okres przygotowania, zmniejszamy koszty, ułatwiamy działanie inwestorom.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

• Nie mamy w Polsce ani jednego przypadku inwestycji PPP według formuły ustawowej. Dlaczego?

REKLAMA

- Ustawa uchwalona została już dwa i pół roku temu, ale przez pierwszy rok czekaliśmy na wydanie rozporządzeń. Nadal ich nie ma wszystkich i dlatego pierwsza inwestycja w ustawowej formule PPP - chodziło tu o projekt w Wągrowcu - została zatrzymana dosłownie na ostatnim etapie. Okazało się, że nie ma podstawy prawnej dla stworzenia formularza zgłoszenia projektu PPP do Urzędu Zamówień Publicznych. Sprawa utknęła i tak już tkwi od pół roku.

Myślę jednak, że podstawowym problemem nie jest ani niedoskonałe prawo, ani brak pieniędzy na takie inwestycje, bo pieniądze są, ale zły klimat wokół PPP. Władza publiczna, zarówno na szczeblu lokalnym, jak i centralnym, boi się podejmowania decyzji, im trudniejsza materia, tym obawa większa. A jeśli na dodatek urzędnicy poprzedniego rządu, i to najwyżsi, jeżdżą po kraju i mówią, że PPP powinno się nazywać PPPP, a to czwarte P to prokurator, to żaden urzędnik samorządowy, czy w ministerstwie nie weźmie na siebie ryzyka realizacji projektów w formule PPP.

• Klimat płynący z góry jest już jednak inny. Co wobec tego zrobić ze złymi przepisami o PPP? Wyrzucić do kosza, jak sugeruje poseł Janusz Palikot, czy zmieniać?

- Wygląda na to, że lepiej zmienić. Jakaś ustawa musi być, choćby taka, która będzie zbierała przepisy przejściowe. W ustawie o PPP są m.in. zebrane przepisy zmieniające inne ustawy, m.in. podatkowe. Bez nich podmioty tworzące PPP narażone byłyby na płacenie wyższego VAT, np. przy transferze aktywów przy tworzeniu spółek. Jeżeli nie zachowamy zmian wprowadzonych tą ustawą, pożegnajmy się z PPP.

• Czy to wystarczy?

- Prawo w tej dziedzinie wymaga generalnego uporządkowania. Mamy w tej chwili aż pięć ustaw regulujących prawie tę samą materię: ustawę o zamówieniach publicznych, ustawę o autostradach, ustawę o PPP, ustawę o Euro 2012 oraz projekt ustawy o koncesjach. Konia z rzędem temu, kto powie, którą ustawą ma się posłużyć urzędnik. I jak się on potem wytłumaczy, dlaczego skorzystał z tej, a nie z innej.

• Może więc jednak lepszy kosz?

- Oddzielmy to, co jest potrzebne natychmiast od tego, co wymaga dłuższego porządkowania. Na razie najbardziej potrzebny jest formularz.

• Mówimy wiele o formalnej stronie PPP. A w jakich dziedzinach projekty takie mają w ogóle sens?

REKLAMA

- W usługach publicznych. Nie ma takiej usługi publicznej, której nie można byłoby wykonywać poprzez przedsięwzięcia partnerstwa publiczno-prywatnego. Bo co to jest PPP - to podział ról i przypisanie ich tym podmiotom, które potrafią je odgrywać najlepiej. PPP to nie jest prywatyzacja, to jest oddanie w prywatne ręce jedynie samego wykonania usługi publicznej. Odpowiedzialność za standard i jakość usługi pozostaje przy władzy publicznej. W ten sposób można budować, a potem zarządzać drogami, leczeniem, szkołami, mieszkaniami społecznymi, więzieniami.

Dlaczego Anglia wymyśliła PPP? Dlatego, że w latach 70. i 80. stanęła przed problemem rosnących oczekiwań społecznych i braku pieniędzy na ich spełnienie w sytuacji niezrównoważonego budżetu. I wtedy wymyślono: sprywatyzujemy działalność gospodarczą, łącznie z finansowaniem infrastruktury usług publicznych, ale tak spiszemy umowę, żeby odpowiedzialność za poziom świadczenia pozostawała po stronie państwa. To jest właśnie PPP.

• Do rozwoju PPP przyczynił się więc brak pieniędzy. My tymczasem mamy perspektywę napływu dużych środków z Unii Europejskiej. Nie będzie to barierą rozwoju PPP?

- Odwrotnie. Aby móc wykorzystać duże środki unijne, sami musimy wyłożyć bardzo dużo własnych pieniędzy. Biorąc pod uwagę nasze zapóźnienia cywilizacyjne, a więc znaczący niedobór usług publicznych, pieniędzy tych nie ma zresztą wcale tak dużo. A na dodatek musimy ograniczyć deficyt budżetowy, by móc wejść do strefy euro. Poza tym walor PPP polega także na tym, że tak realizowane inwestycje są tańsze w eksploatacji. Prywatny inwestor robi to efektywniej niż podmiot publiczny, bo to są jego prywatne pieniądze.

KONKURS NA PROJEKTY PPP

Firma Investment Support wspólnie z innymi firmami współorganizującymi Centrum PPP zorganizowała konkurs na najlepsze projekty partnerstwa publiczno-prywatnego. Wybrane zostaną najlepsze pomysły na zastosowania PPP w czterech kategoriach projektów: sportowo-rekreacyjnych, sieciowych, małych PPP oraz komunalnych. Wyniki konkursu ogłoszone zostaną w końcu czerwca. Ministerstwo Gospodarki ufundowało cztery nagrody po 250 tysięcy złotych (w przypadku małego PPP - 200 tysięcy złotych) dla zwycięzców, przeznaczone na pokrycie kosztów przygotowania tych projektów. Do konkursu samorządy zgłosiły 42 projekty.

Fot. Wojciech Górski

• Irena Herbst

była wiceministrem gospodarki, pracy i polityki społecznej, wiceprezesem Banku Gospodarstwa Krajowego. Obecnie ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan

 

Rozmawiał KRZYSZTOF BIEŃ

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dostawa jedzenia w majówkę nie musi być tylko do domu

Majówka w tym roku, przy dobrej organizacji urlopu, może mieć aż 9 dni. Część Polaków decyduje się na taki długi wyjazd, sporo planuje wziąć dodatkowe wolne tylko 2 maja i też wyjechać, część będzie odpoczywać w domu. Będziemy jadać w restauracjach, gotować czy zamawiać jedzenie na wynos?

Jaki jest sekret sukcesu rodzinnych firm?

Magazyn "Forbes" regularnie publikuje listę 100 najbogatszych Polaków. W pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia jest kilku przedsiębiorców działających w firmach rodzinnych. Jaka jest ich recepta na sukces? 

Skuteczne kierowanie rozproszonym zespołem w branży medycznej

Zarządzanie zespołem w branży medycznej to zadanie, które wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale też głębokiego zrozumienia dynamiki interpersonalnej i psychologii pracy. Jako przedsiębiorca i założyciel BetaMed S.A., zawsze stawiałam przede wszystkim na rozwój kompetencji kierowniczych, które bezpośrednio przekładały się na jakość opieki nad pacjentami i atmosferę panującą w zespole.

GUS: Wzrósł indeks kosztów zatrudnienia. Czy wzrost kosztów pracy może być barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej?

GUS podał, że w IV kwartale 2023 r. indeks kosztów zatrudnienia wzrósł o 1,9 proc. kdk i 12,8 proc. rdr. Mimo to zmniejszył się udział firm sygnalizujących, że wzrost kosztów pracy lub presji płacowej może być w najbliższym półroczu barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej.

REKLAMA

Biznesowy sukces na rynku zdrowia? Sprawdź, jak się wyróżnić

W Polsce obserwujemy rosnącą liczbę firm, które specjalizują się w usługach związanych ze zdrowiem, urodą i branżą wellness. Właściciele starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i jednocześnie wyróżnić na rynku. Jak z sukcesami prowadzić biznes w branży medycznej? Jest kilka sposobów. 

Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

REKLAMA

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

REKLAMA