REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Dobre nastroje inwestorów mogą opaść

Marek Rogalski
Marek Rogalski
Ekspert ds. rynku walut w Domu Maklerskim Banku Ochrony Środowiska SA

REKLAMA

REKLAMA

Dwie dość ważne informacje, jakie napłynęły wczoraj na rynki, mogą skutecznie wytrącić inwestorów ze swoistej „sielanki” w jaką wpadli w ostatnich dniach, a nawet tygodniach.

REKLAMA

James Bullard z FED postraszył wczoraj drugą Japonią – niestety w negatywnym sensie, zwracając uwagę na zagrożenia deflacyjne i słabe perspektywy wzrostu gospodarki, co jego zdaniem powinno skłonić bank centralny do powrotu do programu „quantitative easing”, a w kraju pojawiły się pierwsze kontrolowane przecieki dotyczące Wieloletniego Planu Finansowego Państwa, którym ma dzisiaj zająć się rząd. Okazuje się, że gabinet Donalda Tuska nadal unika przeprowadzenia głębokich reform strukturalnych, co skutkuje tym, że przyszłoroczny deficyt ma według planów wynieść 45 mld zł, czyli więcej, niż zakładała to większość analityków. Mniejsze wpływy z prywatyzacji, próbuje się m.in. załatać podwyżką stawki podatku VAT o 1 pkt. proc. dla wybranych produktów, która według deklaracji może przynieść około 5 mld zł wpływów. Niemniej na rynku spekuluje się, że rząd może zdecydować się w przyszłym roku na sprzedaż dodatkowych pakietów PZU i PKO BP, co mogłoby dać 25 mld zł przychodów z prywatyzacji, zamiast planowanych 7 mld zł. To pojawiło się w kolejnych przeciekach nt. założeń Wieloletniego Planu Finansowego. Tyle, że gołym okiem widać, że to wszystko (większy VAT, zamrożenie pensji w budżetówce (?), dodatkowe wpływy z prywatyzacji), to działania doraźne, a nie systemowe. W obliczu mody na reformy, jaka zapanowała w Europie, inwestorzy powinny otrzymać coś więcej, niż tylko de facto utrzymywanie status quo. To może negatywnie odbić się na kondycji złotego, jeżeli sytuacja w regionie, bądź na świecie miałaby się pogorszyć. A wczorajsze słowa Jamesa Bullarda z FED mogą być dla niektórych pewnym ostrzeżeniem, chociaż teoretycznie mogą oznaczać dalsze osłabienie dolara w długim terminie.

REKLAMA

Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się na danych makro z USA, gdzie kluczowe będą odczyty PKB za II kwartał (oczek. 2,5 proc.), indeks Chicago PMI w lipcu (oczek. 56,5 pkt.) i nastroje konsumenckie Uniw. Michigan na koniec lipca (oczek. 67 pkt.). Warto jednak zwrócić uwagę, iż oczekiwania już na starcie są gorsze, co może jeszcze zostać sprytnie wykorzystane przez optymistów. Niemniej wydaje się, że ich przewaga zaczyna maleć, a rynkowi należy się większa korekta.

Zobacz także: Rynek finansowy

REKLAMA

EUR/PLN: Wsparcie na 3,99 zaczyna funkcjonować coraz wyraźniej, w efekcie czego o teoretycznym poziomie 3,98 chyba możemy już zapomnieć. Ewentualne wyłamanie poniżej 3,99 sprowadzi notowania od razu w rejon 3,95. Ale czy do tego dojdzie? Dzienne wskaźniki nie dają sygnałów do odwrócenia w górę, ale już ujęcie 4-godzinowe z widocznymi pozytywnymi dywergencjami nie wyklucza takiej możliwości. Pierwszym celem będą okolice 4,02, a potem 4,05 (być może w przyszłym tygodniu, jeżeli na EUR/USD dojdzie do poważniejszego spadku)

USD/PLN: Tak jak poziom 3,99 dla euro, dla dolara są to okolice 3,05. Wsparcie w tych okolicach jest na tyle silne, że jego złamanie zaprowadzi nas znacznie niżej niż do 3,0350. Tyle, że jest coraz więcej sygnałów, iż do tego w najbliższym czasie nie dojdzie. Ujęcie dzienne pokazuje dywergencje na wskaźnikach,a 4-godzinowe daje jeszcze wyraźniejsze przesłanki do odbicia w górę. Celem dla tego ruchu, który będzie się realizował głównie w przyszłym tygodniu (jeżeli otrzyma wsparcie ze strony spadającego EUR/USD) mogą być okolice powyżej 3,10.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

EUR/USD: Rynek nie ma za bardzo siły na zwyżkę, nawet poziom 1,3122, który był wskazywany wczoraj, nie został przetestowany. Wszystko na co było stać popyt to 1,3106, a dzisiejsze ranne naruszenie w dół poziomu 1,3050, pokazuje, że głębsza korekta notowań EUR/USD mogła już się rozpocząć. W efekcie jeszcze dzisiaj możemy złamać 1,3000, co byłoby wyraźnym sygnałem na kolejne dni. W przyszłym tygodniu korekta mogłaby sięgnąć nawet strefy 1,2730-1,2800.

GBP/USD: Na drodze do 1,58 pojawia się coraz więcej przeszkód i wydaje się, że zasięg ten nie zostanie zrealizowany. Zwłaszcza, jeżeli rynek powróci wyraźniej poniżej 1,56. Wtedy celem na kolejne dni będą okolice 1,5450-70 i dalej 1,5250.

Polecamy: Waluty on-line

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dostawa jedzenia w majówkę nie musi być tylko do domu

Majówka w tym roku, przy dobrej organizacji urlopu, może mieć aż 9 dni. Część Polaków decyduje się na taki długi wyjazd, sporo planuje wziąć dodatkowe wolne tylko 2 maja i też wyjechać, część będzie odpoczywać w domu. Będziemy jadać w restauracjach, gotować czy zamawiać jedzenie na wynos?

Jaki jest sekret sukcesu rodzinnych firm?

Magazyn "Forbes" regularnie publikuje listę 100 najbogatszych Polaków. W pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia jest kilku przedsiębiorców działających w firmach rodzinnych. Jaka jest ich recepta na sukces? 

Skuteczne kierowanie rozproszonym zespołem w branży medycznej

Zarządzanie zespołem w branży medycznej to zadanie, które wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale też głębokiego zrozumienia dynamiki interpersonalnej i psychologii pracy. Jako przedsiębiorca i założyciel BetaMed S.A., zawsze stawiałam przede wszystkim na rozwój kompetencji kierowniczych, które bezpośrednio przekładały się na jakość opieki nad pacjentami i atmosferę panującą w zespole.

GUS: Wzrósł indeks kosztów zatrudnienia. Czy wzrost kosztów pracy może być barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej?

GUS podał, że w IV kwartale 2023 r. indeks kosztów zatrudnienia wzrósł o 1,9 proc. kdk i 12,8 proc. rdr. Mimo to zmniejszył się udział firm sygnalizujących, że wzrost kosztów pracy lub presji płacowej może być w najbliższym półroczu barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej.

REKLAMA

Biznesowy sukces na rynku zdrowia? Sprawdź, jak się wyróżnić

W Polsce obserwujemy rosnącą liczbę firm, które specjalizują się w usługach związanych ze zdrowiem, urodą i branżą wellness. Właściciele starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i jednocześnie wyróżnić na rynku. Jak z sukcesami prowadzić biznes w branży medycznej? Jest kilka sposobów. 

Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

REKLAMA

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

REKLAMA