REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Efekt marca na giełdzie

Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Na warszawskiej giełdzie, podobnie zresztą jak na wszystkich innych parkietach na świecie, inwestorzy od zawsze starają się dostrzec i wykorzystać różnego rodzaju prawidłowości. I to zarówno te rzeczywiście występujące, jak i pozorne.

REKLAMA

Dążenie do porządkowania trendów na giełdzie pewnym regułom bywa tak wielkie, że może przysłonić racjonalne przesłanki i argumenty. Jest jeszcze gorzej, gdy do ręki bierzemy kalendarz. Bowiem jego konstrukcja jest kwestią bardzo umowną. Umowa ta obowiązuje nas, ludzi. A trzeba pamiętać, że nasz kalendarz nie jest jedynym, jaki można sobie wyobrazić. Ale rzeczywiste zjawiska, zachodzące w gospodarce i na giełdzie żadnych umów z nikim nie zawierały.

REKLAMA

REKLAMA

O efekcie stycznia powiedziano, napisano i udowodniono już niemal wszystko. Zarówno to, że jest, jak i to, że go nie ma. Wszystko przebadano, przeliczono stosując matematyczne działanie proste i bardziej złożone. I dalej nic nie wiadomo. Kto chce, niech wierzy, kto nie chce, niech nie wierzy. A zresztą nie o wiarę tu chodzi, ale o pieniądze. Gdyby tak poziom wiary weryfikować ilością pieniędzy, jakie się na tę wiarę stawia, szybko okazałoby się, kto ma rację, a kto nie. Po dwóch, trzech próbach nie mający racji nie mieli by już prawa głosu, bo skończyłyby się im „mandaty”.

Warto jednak zwrócić uwagę na jeszcze jeden dość charakterystyczny miesiąc. Marcowa tradycja zaczęła się na naszym parkiecie fatalnie. Ósmy marca 1994 r. to pierwszy dzień największego i pierwszego krachu w Warszawie. Tamten marzec przyniósł inwestorom 28 procent strat. Najbardziej istotną informacją jest to, że owego ósmego marca 1994 roku ustanowiony został bardzo istotny szczyt na naszej giełdzie, od którego zaczął się potężny spadek. Był to więc dzień przełomowy. Kolejny marzec też był spadkowy. Co prawda uszczuplił giełdowe kapitały tylko o cztery procent. Ale również był miesiącem przełomowym, i to w pozytywnym znaczeniu, bo rozpoczął kolejną falę wzrostów, trwającą niemal trzy lata. Marzec 1996 r. znów zakończył się na plusie i zapowiadał kontynuację fali wzrostów, trwającą aż do 1998 r. Marzec 1997 r. był już dość mroźny, ale dopiero następny stanowił zapowiedź poważniejszych kłopotów, trwających do … marca 1999 r.

Obserwując zachowanie WIG od 1994 r. można stwierdzić, że na szesnaście marców, w trzynastu przypadkach bez wątpienia właśnie w tym miesiącu wystąpiły dość istotne szczyty lub dołki, czyli mówiąc ogólniej, punkty zwrotne dominującej tendencji, mające konsekwencje przynajmniej średnioterminowe. Spośród badanej „populacji marców” w sześciu na szesnaście przypadków mieliśmy w tym miesiącu do czynienia z co najmniej lokalnym szczytem notowań. I większość z nich kształtowała się w latach 1994-2001. Od 2002 do dziś w marcu nieustannie kształtował się dołek (z jednym wątpliwym wyjątkiem w 2004 r., gdy rzeczywiście mieliśmy do czynienia z dołkiem, ale niezbyt istotnym, mocno lokalnym).

Idąc dalej: na dziesięć marcowych dołków, w siedmiu przypadkach następowała po nich średnioterminowa, trwająca przynajmniej do maja-czerwca, a nawet lipca (w kilku przypadkach aż do października) fala wzrostów. Wyjątki od tej zasady obserwowaliśmy jedynie trzykrotnie, z tego dwa: w marcu 2001 r. i 2008 r. miały istotny wymiar. Skutkowały spadkami indeksu odpowiednio o 20 i 13 proc. Jeden, w 2005 r. przyniósł niewielki ponad 4 procentowy spadek wartości WIG. Pozostałe „pomarcowe” fale przynosiły spory wzrost indeksu, sięgający od 20 do 32 proc. Skrajne przypadki to zwyżka o 10 proc. w 2004 r. i o 57 proc. w 2003 r. Co ciekawe, jeśli po marcowych dołkach następowały zwyżki, to i liczona od marca do ostatniej sesji roku stopa zwrotu była dodatnia. Na naszej giełdzie efekt marca w tym roku przyszedł nieco wcześniej, zaczął się już 19 lutego, ale na giełdach światowych zaczął się tradycyjnie 9 marca. Jeszcze do ubiegłej 25 marca dawał przyzwoite 19 proc. zysku. We wtorek (31 marca) już tylko 12 proc. Ale do maja jeszcze daleko.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Kto nie zdąży na efekt stycznia (albo w niego nie wierzy), który często zaczyna się w grudniu, zawsze może się poprawić w marcu .Potem zostaje jeszcze nieszczęsny czerwiec, czarny październik i znów: rajd Świętego Mikołaja, efekt stycznia, efekt marca...

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dostawa jedzenia w majówkę nie musi być tylko do domu

Majówka w tym roku, przy dobrej organizacji urlopu, może mieć aż 9 dni. Część Polaków decyduje się na taki długi wyjazd, sporo planuje wziąć dodatkowe wolne tylko 2 maja i też wyjechać, część będzie odpoczywać w domu. Będziemy jadać w restauracjach, gotować czy zamawiać jedzenie na wynos?

Jaki jest sekret sukcesu rodzinnych firm?

Magazyn "Forbes" regularnie publikuje listę 100 najbogatszych Polaków. W pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia jest kilku przedsiębiorców działających w firmach rodzinnych. Jaka jest ich recepta na sukces? 

Skuteczne kierowanie rozproszonym zespołem w branży medycznej

Zarządzanie zespołem w branży medycznej to zadanie, które wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale też głębokiego zrozumienia dynamiki interpersonalnej i psychologii pracy. Jako przedsiębiorca i założyciel BetaMed S.A., zawsze stawiałam przede wszystkim na rozwój kompetencji kierowniczych, które bezpośrednio przekładały się na jakość opieki nad pacjentami i atmosferę panującą w zespole.

GUS: Wzrósł indeks kosztów zatrudnienia. Czy wzrost kosztów pracy może być barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej?

GUS podał, że w IV kwartale 2023 r. indeks kosztów zatrudnienia wzrósł o 1,9 proc. kdk i 12,8 proc. rdr. Mimo to zmniejszył się udział firm sygnalizujących, że wzrost kosztów pracy lub presji płacowej może być w najbliższym półroczu barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej.

REKLAMA

Biznesowy sukces na rynku zdrowia? Sprawdź, jak się wyróżnić

W Polsce obserwujemy rosnącą liczbę firm, które specjalizują się w usługach związanych ze zdrowiem, urodą i branżą wellness. Właściciele starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i jednocześnie wyróżnić na rynku. Jak z sukcesami prowadzić biznes w branży medycznej? Jest kilka sposobów. 

Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

REKLAMA

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

REKLAMA