W Polsce upada coraz więcej firm
REKLAMA
Jak dodał, wzrost o ponad 40 proc. należy oceniać jako bardzo wysoki, biorąc pod uwagę to, że przez ostatnie siedem lat liczba upadających firm z roku na rok spadała.
REKLAMA
"Niestety, od 2009 r., od pierwszych miesięcy, widzimy stale rosnący problem z liczbą upadających firm. (...) Widzimy, że w większości są to upadłości w celu likwidacji majątku firmy. Znacznie mniej jest upadłości z możliwością zawarcia układu. Sądzimy, że w tej chwili, w czasach, kiedy na rynku są problemy, wzrost (upadłości - PAP) będzie bardzo wysoki" - powiedział Drowanowski. Dodał, że w tym roku upadłości może być o "co najmniej" o 100 proc. więcej niż w ubiegłym.
W 2008 r., według danych Coface, w Polsce upadło 411 firm.
REKLAMA
Jak wyjaśnił Drowanowski, źle przedstawia się sytuacja branży budowlanej. "Po liczbie upadłości nie widać tego wyraźnie (23 bankructw - PAP), ale po pierwszych pięciu miesiącach 2009 r. duży problem jest w branży stalowej. Będzie się pogłębiał. (...) Trzeba pamiętać, że branża stalowa w dużej części powiązana jest z rynkiem budowlanym" - wyjaśnił.
Zaznaczył, że z kryzysem borykają się też przedsiębiorstwa produkcji przemysłowej (w których zatrudnionych jest wielu pracowników) z powodu gwałtownego spadku popytu na towary. "Brak zdecydowanych cięć, jeśli chodzi o koszty, spowodował, że przedsiębiorstwa te znajdują się w trudnej sytuacji" - wyjaśnił.
Skutki kryzysu widać też w transporcie i gospodarce magazynowej. W ciągu pięciu pierwszych miesięcy 2009 r. w tych branżach upadło 20 firm. Natomiast w handlu - zarówno hurtowym, jak i detalicznym - od początku roku upadło 57 przedsiębiorstw. "Branża farmaceutyczna właściwie nie przeżywa w tej chwili większych problemów" - dodał Drowanowski.
Wyjaśnił też, że problemem wszystkich branż jest finansowanie - trudności w uzyskaniu kredytu na inwestycje.
Jego zdaniem, Polacy powinni być przygotowani, że kryzys będzie w Polsce nasilał się co najmniej do końca br., "przynajmniej od strony sytuacji finansowej przedsiębiorstw, zdolności przedsiębiorstw do regulowania swoich płatności".
REKLAMA
Zdaniem dyrektor biura windykacji w Coface Poland Joanny Syzdół, wraz ze zwiększającą się liczbą upadłości rośnie liczba reklamacji w celu opóźnienia spłaty należności. "Trend ten jest szczególnie widoczny w znajdującej się w złej kondycji branży budowlanej, gdzie złożony proces inwestycji i zaangażowanie wielu podmiotów utrudniają i wydłużają w czasie rozwiązanie sporu" - poinformowała. Grupa Coface zajmuje się ochroną, finansowaniem i zarządzaniem należnościami. Zatrudnia 7 tys. osób. Posiada 130 tys. klientów w 100 krajach świata.
W Polsce działa od 1992 roku. Ubezpiecza należności, świadczy usługi faktoringowe, przygotowuje raporty handlowe o firmach z całego świata, dostarcza marketingowe bazy danych oraz prowadzi monitoring i windykację należności.
REKLAMA
REKLAMA