Eksporterzy muszą uważać na upadłości kontrahentów
REKLAMA
Za kłopoty polskich eksporterów odpowiada nie tylko wysoki kurs złotego, ale też gorsza koniunktura na zagranicznych rynkach - uważa Tomasz Starus z Euler Hermes.
REKLAMA
Według Euler Hermes wzrost światowego handlu w 2008 roku spadnie poniżej 6 proc., podczas gdy w latach 2004-2007 było to średnio 8,5 proc.
- Kluczowe są nasze powiązania z gospodarkami europejskimi. Kryzys na rynku hiszpańskim czy włoskim, stagnacja we Francji i Wielkiej Brytanii niekorzystnie odbijają się na popycie na polskie produkty - mówi Tomasz Starus.
Do tego dochodzi pogorszenie terminowości w regulowaniu płatności i wzrost liczby upadłości na zagranicznych rynkach.
- Coraz więcej firm, rozważając ubezpieczenie swoich transakcji, w pierwszym rzędzie, w odróżnieniu od lat ubiegłych, pyta o zapisy dotyczące eksportu, a nie rodzimego rynku - mówi Krzysztof Chechłacz, wiceprezes Euler Hermes.
MARCIN JAWORSKI
marcin.jaworski@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA