W Polsce stopy w górę, w USA w dół
REKLAMA
Oczekujemy, że Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy, unikając w ten sposób zamieszania wywołanego ewentualnym przesunięciem decyzji na kolejne miesiące. Może jednak przeciągać w czasie moment kolejnej podwyżki i czekać na dane obejmujące okres po niedawnym załamaniu na giełdach - oceniają ekonomiści BRE Banku.
REKLAMA
Jeśli te oczekiwania znajdą potwierdzenie w decyzji RPP, to główna stopa wzrośnie w Polsce od czwartku z 5 proc. o 5,25 proc.
Rynek finansowy spodziewa się jeszcze tylko jednej podwyżki o 0,25 pkt proc., choć jeszcze miesiąc temu z instrumentów finansowych wynikało, że w Polsce stopy wzrosną w 2008 roku czterokrotnie.
Według ekonomistów z BRE, na zmianę oczekiwań co do kolejnej podwyżki stóp może wpłynąć dopiero publikacja w połowie marca danych o inflacji za luty, która może wzrosnąć do 4,5 proc. przy wzroście inflacji bazowej netto (bez cen żywności i paliw) do powyżej 2 proc.
Natomiast dziś w USA stopy procentowe mogą zostać obniżone o 0,5 pkt proc., czyli do poziomu 3,0 proc. po niespodziewanej obniżce o 0,75 pkt proc. przed tygodniem.
Decyzje komitetu otwartego rynku, które mają zapobiec spowolnieniu amerykańskiej gospodarki, mają też poprawić nastroje na rynkach finansowych.
- Rynek skupia się na długofalowych skutkach tych obniżek, a to sprawia, że nastroje są raczej pozytywne. Na obniżce stóp mogą skorzystać spółki finansowe i sieci handlowe, a ludzie skorzystają ze zniżek, by kupować przecenione spółki - mówi cytowany przez Reutersa Rick Meckler, prezes LibertyView Capital Management.
5,5 proc. może wynieść stopa NBP na koniec marca
PAWEŁ CZURYŁO
pawel.czurylo@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA