Spółki cywilne uzyskają status przedsiębiorców
REKLAMA
ZMIANA PRAWA
REKLAMA
Pakiet Kluski miał obejmować nowelizację kilkudziesięciu ustaw. Jednak prace legislacyjne koncentrują się tylko wokół zmian w dwóch ustawach: o swobodzie działalności gospodarczej (u.s.d.g) oraz o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników, płatników i przedsiębiorców. Ostatnie proponowane zmiany dotyczą wiążących interpretacji dla statusu spółki cywilnej.
Przedsiębiorca powinien mieć możliwość składania wniosków o interpretację przepisów, z których wynika obowiązek świadczenia daniny publicznej w jego indywidualnej sprawie, a nie tylko w zakresie przepisów podatkowych i przepisów o ubezpieczeniach społecznych - mówi Katarzyna Urbańska z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Obecnie z wnioskiem o wiążącą interpretację można występować tylko do urzędu skarbowego.
Autorzy pakietu Kluski zaproponowali więc, aby w art. 10 u.s.d.g. zapisano, że przedsiębiorca może domagać się wydania pisemnej interpretacji co do zakresu i sposobu zastosowania przepisów, z których wynika obowiązek świadczenia indywidualnej daniny publicznej albo składki na ubezpieczenie społeczne lub zdrowotne w jego indywidualnej sprawie.
Pisemny wniosek o interpretację składałby ubezpieczony lub płatnik składek w sprawie, w której nie toczy się postępowanie sądowe i nie jest prowadzona kontrola.
- Na poprawę wzajemnych relacji między przedsiębiorcami i ZUS na pewno wpłynie nałożenie na ten organ obowiązku udzielania wiążących interpretacji - uważa Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego.
Interpretacja dokonywana ma być w formie decyzji, od której wnioskodawca może się odwołać. Zastosowanie się do interpretacji nie będzie mogło zaszkodzić przedsiębiorcy, który o nią wystąpił.
Autorzy pakietu Kluski chcą też, aby wszystkie jednostki organizacyjne, także spółki cywilne, które faktycznie prowadzą działalność gospodarczą, były przedsiębiorcami.
- Ze statusem przedsiębiorcy wiąże się prawo do uzyskania koncesji lub zezwolenia, wpisu do rejestru działalności regulowanej, ochrony przed nadmiernymi kontrolami, a nawet prawo do wiążącej interpretacji przepisów - mówi Jana Lica z Akademii Ekonomicznej w Krakowie.
Małgorzata Piasecka-Sobkiewcz
REKLAMA
REKLAMA