Złoty mocniejszy, giełda do góry
REKLAMA
Ostatnie zmiany polityczne zostały przyjęte spokojnie przez inwestorów. Chociaż notowania na warszawskiej giełdzie zaczęły się od spadku WIG20 o ponad 2 proc., to w trakcie sesji na rynek powrócił zdecydowany optymizm. W efekcie wskaźnik największych spółek zakończył dzień na poziomie o prawie 1,3 proc. wyższym niż w piątek.
Również na rynku walutowym – po weekendowym osłabieniu do poziomu prawie 4,10 złotego za euro – wczoraj zagraniczni inwestorzy wracali na nasz rynek. W rezultacie złoty odrobił część strat i już po południu za euro płaciliśmy nieco ponad 4,06 złotego.
– Tak jak przewidywałem inwestorzy podeszli dosyć spokojnie do roszad na scenie politycznej – mówi Adam Ruciński, doradca inwestycyjny z Kancelarii Ruciński i Wspólnicy. Jego zdaniem, w najbliższym czasie kluczowe znaczenie dla rynku finansowego będą miały perspektywy gospodarcze w kraju, a nie zmiany personalne na najwyższych szczeblach władzy. A sytuacja gospodacza jest dobra.
Zdaniem ekspertów inwestorów uspokoiło też to, że dosyć szybko dowiedzieli się, kto będzie nowym ministrem finansów: Stanisław Kluza zapowiedział kontynuację drogi nakreślonej przez byłą szefową resortu prof. Zytę Gilowską. Dlatego po przemyśleniu sytuacji w weekend, wczoraj przystąpili do nowych zakupów.
Według Tomasza Nowaka, analityka Domu Maklerskiego Millennium, w przypadku warszawskiej giełdy może nieco niepokoić poziom obrotów akcjami – świadczący o dosyć kruchych podstawach do długoterminowego wzrostu cen.
Krzysztof Pączkowski
REKLAMA
REKLAMA