Na giełdzie możliwe odbicie
REKLAMA
W poniedziałek indeks WIG 20 spadł o 3,57 proc. do 3.180,28 pkt.
REKLAMA
"Po poniedziałkowym załamaniu możemy spodziewać się we wtorek lekkiego odbicia. Gwałtowność poniedziałkowych spadków była na tyle dotkliwa, że we wtorek giełda powinna nieznacznie odreagować" - powiedział we wtorek PAP Łukasz Żukowski z DM BISE.
"Jeśli jednak ceny miedzi dalej będą spadały w wyniku realizacji zysków, to prognoza o odbiciu nie sprawdzi się i rynek może pójść w kierunku dolnej granicy kanału trendowego, czyli do poziomu 3.000 pkt" - dodał.
Miedź w dostawach trzymiesięcznych na LME staniała w poniedziałek o 760 USD, czyli o 9 proc., do 7.700 USD za tonę. Był to największy spadek cen tego metalu od października 2004 r.
Żukowski uważa, że na najbliższych sesjach rynek będzie zmierzał właśnie do granicy.
"Nie oznacza to końca hossy, ale bardzo możliwa jest dalsza korekta" - powiedział.
REKLAMA
Jego zdaniem rynek zdyskontował już wszystkie dobre wyniki kwartalne i spółki, które pokazały słabsze wyniki od oczekiwań będą spadać, a te których wyniki były zgodne z prognozami, lub od prognoz lepsze, nie powinny reagować zmianą kursu.
W poniedziałek w nocy wyniki kwartalne przedstawiło między innymi PGNiG. Spółka podała, że zysk netto przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej w pierwszym kwartale wzrósł do 620,2 mln, czyli powyżej konsenusu, który wynosił 593 mln zł.
We wtorek akcje TPSA będą notowane bez prawa do dywidendy, która wynosi 1 zł na akcję. Niektórzy analitycy uważają, że kurs tej spółki powinien o taką wartość spaść, jednak Żukowski nie jest co do tego przekonany.
"Spadek powinien być widoczny, ale niekoniecznie aż o 1 zł, może być mniejszy, bo nie wszyscy, którzy nabyli prawo do dywidendy będą chcieli sprzedawać akcje po niższej cenie. Dlatego kurs może się utrzymać" - powiedział.
W poniedziałek Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,42 proc. do 11.428,77 pkt., Nasdaq Comp. stracił 0,23 proc. i spadł od 2.238,52 pkt., a S&P 500 zyskał 0,25 proc., do 1.294,5 pkt.
We wtorek Indeks Nikkei 225 na zamknięciu w Tokio spadł o 1,99 proc., do 16.158,42 pkt.
REKLAMA
REKLAMA