Pogłoski o odejściu Gilowskiej osłabiają złotego
REKLAMA
"Na rynku zrobiło się nerwowo, widać presję na osłabienie polskiej waluty, do czego na pewno przyczyniły się informacje o odejściu wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej" - powiedział Marcin Bilbin, analityk Banku Pekao.
Piątkowe "Życie Warszawy" napisało, że decyzja o starcie Zyty Gilowskiej w wyborach na prezydenta Warszawy jest już przesądzona, a wicepremier i minister finansów odejdzie za miesiąc.
"Jednak są i inne czynniki osłabiające złotego - zwiększyła się awersja do ryzyka na rynkach zagranicznych, od rana osłabia się także forint, mamy piątek, więc w sumie realizacja zysków jest uzasadniona" - stwierdził Bilbin. "Z drugiej strony Gilowska jest na pewno gwarantem odpowiedzialnej polityki finansowej, utrzymania kotwicy budżetowej" - ocenia analityk.
W piątek o godzinie 13.00 w Sejmie odbędzie się konferencja prasowa o wykorzystywaniu przez Polskę środków z UE w której udział wezmą m.in. Jarosław Kaczyński i Zyta Gilowska. Złotemu pomaga nieco kurs euro/dolara, który zanotował w piątek rano poziom 1,2880.
Większy wpływ informacji o możliwej dymisji Gilowskiej widać było na rynku papierów.
"Tu mamy jeden kierunek: sprzedaż polskich papierów i pewnie przełożenie informacji o minister finansów jest nieco większe, choć należy także zwrócić uwagę, że pogorszyły się nieco nastroje np. na rynku niemieckim" - uważa Bilbin.
W piątek około godziny 9.15 rentowność dwuletnich papierów wynosiła 4,43 proc. wobec 4,37 proc., w czwartek wieczorem, pięciolatek 4,97 proc. wobec 4,91 proc., a dziesięcioletnich 5,21 proc. wobec 5,15 proc.
REKLAMA
REKLAMA