Będzie ulga prorodzinna
REKLAMA
To całkowita zmiana stanowiska resortu, który dotychczas był takiej uldze przeciwny. Jeszcze niedawno wicepremier, minister finansów Zyta Gilowska przekonywała, że Polski nie stać na jej wprowadzenie. Ale nie jest też tajemnicą, że bez takiej propozycji trudno będzie znaleźć poparcie dla zmian proponowanych przez resort. Za wprowadzeniem ulgi opowiadają się wszyscy sygnatariusze paktu stabilizacyjnego, z PiS na czele.
REKLAMA
REKLAMA
To, że ulga będzie, jest już pewne. Nie wiadomo tylko, w jakim wariancie. Na pewno nie ma co liczyć na wprowadzenie rozliczeń rodzinnych na wzór tych, które dziś dotyczą małżonków. Koszty takiej reformy byłyby nie do udźwignięcia dla budżetu. Bardziej prawdopodobna jest ulga kwotowa lub zwiększenie kwoty wolnej od podatku. A i to raczej dopiero w rodzinach z dwójką lub większą liczbą dzieci. Ulga nie objęłaby wówczas wszystkich rodzin, ale tylko 36 proc. z nich.
Czy ten wariant zostanie przyjęty, jeszcze nie wiadomo. Minister Barszcz zapewniał także, że ministerstwo nie przewiduje wprowadzenia dodatkowego podatku od osób samotnych (kawalerów i panien), co w zamierzeniu pomysłodawców takiego podatku miałoby skłonić osoby samotne do zakładania rodzin.
Bartosz Marczuk, Ewa Matyszewska
REKLAMA
REKLAMA