Senackie komisje za uchwałą w sprawie otwarcia rynków pracy
REKLAMA
"Senat Rzeczpospolitej Polskiej, odwołując się do wartości, dzięki którym był możliwy dotychczasowy rozwój Europy zwraca się do parlamentów i rządów starych państw Unii Europejskiej o podjęcie działań i decyzji znoszących wszelkie ograniczenia w dostępie do rynków pracy" - napisali senatorowie w projekcie uchwały.
Decyzję, czy okres przejściowy zostanie przedłużony państwa europejskie mają podjąć do maja 2006 roku. Najprawdopodobniej- jak powiedział we wtorek PAP wiceminister pracy i polityki społecznej Kazimierz Kuberski - swoje rynki pracy otworzą: Hiszpania, Portugalia, Finlandia i Grecja. Dodał, że prowadzone są także rozmowy z Norwegią i Danią. Możliwe, że ograniczenia złagodzą też Włochy, i częściowo np. - dla pewnych grup zawodowych - Francuzi.
W najbliższy piątek minister pracy i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz będzie rozmawiał o tym w Brukseli z ministrami ds. zatrudnienia państw UE. Mają być także prowadzone bilateralne rozmowy z Włochami i Danią. Utrzymanie okresu przejściowego zapowiadają natomiast Niemcy i Austria.
W rekomendowanym Senatowi projekcie uchwały senatorowie wskazują, że zniesienie ograniczeń w dostępie do rynków pracy "będzie działaniem na rzecz pogłębiania jedności Europy i zwiększenia konkurencyjności Europy w świecie", a "przepływ pracowników sprzyja umacnianiu więzi między obywatelami Unii Europejskiej oraz usuwaniu uprzedzeń i negatywnych stereotypów narodowych". Przypominają, że doświadczenia Wielkiej Brytanii, Szwecji i Irlandii, które w maju 2004 roku otworzyły swoje rynki dla pracowników z nowych państw członkowskich "potwierdzają opinie o wzajemnych korzyściach".
Senatorowie podkreślają także, że nie doszło do zwiększenia bezrobocia w państwach, które otworzyły swoje rynki pracy. Komisja Europejska, która w lutym opublikowała raport nt. otwarcia rynków pracy dla obywateli nowych krajów UE w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Szwecji wskazywała na pozytywny wpływ tego otwarcia na rynki tych trzech krajów UE.
REKLAMA
REKLAMA