Łatwiej o kapitał na rozwój
REKLAMA
– Fundusze już na stałe zagościły w gospodarce, działają profesjonalnie, mają własną metodologię. Następuje też ich konsolidacja i przyrost kapitału – mówi Waldemar Sielski, wiceprzewodniczący rady naukowej Fundacji Multis Multum i jednocześnie inwestor w branży komputerowej i medycznej. Fundusze mają wprawdzie coraz więcej pieniędzy, ale liczba zawieranych transakcji w 2005 roku globalnie spadła. W Europie o 5 proc. wartościowo i aż 16 proc. liczbowo. W Stanach Zjednoczonych natomiast wartościowo wzrosła o 2 proc. i spadła tylko o 0,5 proc. liczbowo, ale w tym samym czasie wartość pieniędzy zabrana przez fundusze wzrosła – według danych VentureOne (firmy monitorującej rynek venture capital) – o 19 proc., a według obliczeń NVCA, nawet o 46 proc.
Może to oznaczać, że na rynku jest coraz mniej atrakcyjnych projektów.
REKLAMA
– Nie można w nieskończoność znajdować projektów, w których zainwestowane pieniądze będzie można pomnożyć razy sto. Jest jeszcze kilka przykładów takich inwestycji, ale będzie ich coraz mniej – przewiduje Waldemar Sielski.
Jego zdaniem wynika to przede wszystkim z konkurencji na rynku. Chętnych do wyłapywania rodzynków jest wielu zarówno ze strony funduszy, jak i inwestorów indywidualnych.
Rok 2006, zdaniem inwestorów finansowych, powinien być jednak udany. Waldemar Sielski przewiduje stabilny, choć mniej niż 10-procentowy, wzrost rynku.
REKLAMA
– Wszystkie fundusze będą aktywne. Koniunktura jest dobra, rodzi się konkurencja ze strony prywatnych inwestorów i funduszy zagranicznych. Prawdopodobnie pojawią się też nowe fundusze związane z dotacjami unijnymi i programem offsetowym – utrzymuje Waldemar Sielski.
Polskie fundusze wychodzą też poza granice. I będą wychodziły nadal. Nadzieją przedstawicieli venture capital jest również uaktywnienie się państwa i samorządów we wspieraniu innowacyjności. Powinny zacząć powstawać inkubatory przedsiębiorczości i parki technologiczne oraz zacząć działać Krajowy Fundusz Kapitałowy, który wprawdzie został utworzony w połowie ubiegłego roku, ale nie ma jeszcze żadnych sukcesów na koncie.
Przedstawiciele funduszy podkreślają również możliwość wchodzenia funduszy amerykańskich na bardzo perspektywiczne rynki wschodnie, ponieważ najbardziej perspektywiczny sektor mobilny jest dużo bardziej rozwinięty w Azji i Europie niż w USA.
Ewa Bednarz
REKLAMA
REKLAMA