REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Dobry sposób na prowadzenie rodzinnego biznesu

REKLAMA

Spółka komandytowo-akcyjna może być dobrym sposobem na prowadzenie rodzinnego biznesu. A dla tych, którzy boją się podejmować ryzyko na giełdzie, sposobem na inwestowanie pieniędzy.
Tymczasem w Polsce w ciągu pięciu lat zarejestrowano tylko 28 takich spółek. To dlatego, że mało znane są zasady ich funkcjonowania – uważają eksperci.
Spółka komandytowo-akcyjna bardzo dobrze sprawdziła się w Niemczech, dlatego polski ustawodawca postanowił wprowadzić ją do naszego systemu prawnego. Stało się to w 2001 roku – wraz z wejściem w życie kodeksu spółek handlowych. Niestety, w Polsce instytucja ta nie jest zbyt popularna. W 2001 roku zarejestrowano jedynie 3 spółki komandytowo-akcyjne, a na koniec 2005 roku było ich zaledwie 28. Dla porównania – w rejestrze przedsiębiorców wpisanych jest blisko 20 tys. spółek jawnych.

Boimy się nowego

– Tak mała liczba spółek komandytowo-akcyjnych wynika z tego, że ludzie jej po prostu nie znają i boją się eksperymentować – tłumaczy prof. Grzegorz Domański z Uniwersytetu Warszawskiego.
Poza tym, kiedy Polska przechodziła przemiany ustrojowe i gospodarcze, spółki jawne i z ograniczoną odpowiedzialnością były najpopularniejsze wśród przedsiębiorców. Niejako z przymusu została więc przełamana bariera strachu przed nieznanym. Dziś trudno się przebić innym, często lepszym formom prawnym, w których można byłoby prowadzić przedsiębiorstwa. Polacy boją się eksperymentować, jeśli chodzi o inwestowane przez nich pieniądze.

Podstawy zaufania

Istota spółki komandytowo-akcyjnej polega na tym, że wobec wierzycieli za zobowiązania spółki co najmniej jeden wspólnik odpowiada bez ograniczeń (komplementariusz), a co najmniej jeden wspólnik jest akcjonariuszem (nie odpowiada on za zobowiązania spółki). Celem spółki jest prowadzenie pod własną firmą określonej działalności gospodarczej. Może ona nabywać rzeczy, zaciągać zobowiązania oraz występować przed sądami we własnym imieniu. S półka ta przeznaczona jest raczej do wykonywania działalności w większym rozmiarze. Wskazywać może na to przede wszystkim dość wysoki kapitał zakładowy, który musi wynosić co najmniej 50 tys. zł.
– Ta forma prawna jest doskonałym sposobem pogodzenia dwóch różnych interesów. Z jednej strony występuje wspólnik, który jest twórcą przedsiębiorstwa i chciałby w nim pozostać i przekazać je rodzinie. Z drugiej strony występuje anonimowy inwestor, który stoi przed dylematem, jak najlepiej zainwestować swoje oszczędności. Jeżeli obie strony sobie ufają, to nie ma lepszej formy prawnej na prowadzenie przedsiębiorstwa oraz inwestowanie pieniędzy – wyjaśnia prof. Andrzej Szumański z UJ.

Kto za co odpowiada

Dla przeciętnego Kowalskiego, który nigdy nie byłby w stanie zgromadzić takiego kapitału, aby stać się większościowym akcjonariuszem w spółce akcyjnej, ta instytucja wydaje się o wiele korzystniejsza. Spółka komandytowo-akcyjna daje mu jasność sytuacji i pewność. Inaczej niż w spółce akcyjnej, w której zarząd może się zmieniać praktycznie z dnia na dzień, tutaj wiadomo kto spółką kieruje. Jest nim pomysłodawca przedsiębiorstwa, zwany komplementariuszem.
Dodatkowym plusem jest to, że komplementariusz odpowiada całym swoim majątkiem za zobowiązania spółki, zatem nie powinno mu zależeć na jej słabym funkcjonowaniu. Jeśli zatem mam zaufanie do takiej osoby, to bezpiecznie mogę powierzyć jej swoje pieniądze. Sukces komplementariusza jest zarazem sukcesem drobnych akcjonariuszy, czego niestety nie można powiedzieć o spółkach akcyjnych.
Oczywiście są także minusy inwestowania w taką spółkę. Jeśli okaże się, że źle wybraliśmy i spółką kieruje osoba nieodpowiedzialna i nieznająca się na interesach, to nie możemy nic zrobić. To komplementariusz prowadzi sprawy spółki, a my nie mamy na nie żadnego wpływu. Jeśli zatem zacznie ona przynosić straty, to i my stracimy zainwestowane przez nas pieniądze.
Trzeba jednak zaznaczyć, że w podobnej sytuacji są drobni akcjonariusze spółek akcyjnych. oni także z racji niewielkiej ilości posiadanych akcji nie mają żadnego wpływu na to, co dzieje się w spółce.
Dla komplementariusza, który jest pomysłodawcą projektu i zarządcą spółki fakt, iż odpowiada on za jej zobowiązania całym swoim majątkiem, nie powinien być barierą strachu.
– Jeżeli ktoś ma bardzo dobry pomysł na przedsiębiorstwo, a brakuje mu pieniędzy, to założenie spółki komandytowo-akcyjnej jest dla niego najlepszym rozwiązaniem. Poprzez sprzedaż akcji otrzymuje on pomoc finansową na realizację swojego przedsięwzięcia. Jednocześnie nie traci on nad nim kontroli, gdyż otrzymuje status niejako złotego akcjonariusza. Jest on odpowiednikiem zarządu w spółce akcyjnej i bez jego zgody nie mogą zapaść żadne ważne decyzje na walnym zgromadzeniu. Chroni go to przed tak zwanym wrogim przejęciem i utratą kontroli nad swoją firmą – mówi prof. Andrzej Szumański.

Pomysły z Zachodu

Na Zachodzie ta forma prawna jest najczęściej wykorzystywana do prowadzenia rodzinnych przedsięwzięć. Daje ona możliwość przekazywania przedsiębiorstwa z pokolenia na pokolenie. Muszą być to jednak większe inwestycje przemysłowe, jeśli chce się ściągnąć kapitał poprzez giełdę.
Na rynkach światowych tak się złożyło, że dużo firm oponiarskich typu Michelline, Pirelli oraz firmy chemiczne, jak na przykład Henkel, są spółkami komandytowo-akcyjnymi. Jest tak właśnie ze względu na fakt, iż w przeszłości były to przedsięwzięcia typowo rodzinne.
Kolejnym istotnym plusem tej spółki jest fakt, że ciągle możliwe jest podnoszenie jej kapitału poprzez emisję akcji. Jeśli przedsięwzięcie idzie dobrze i potrzebne są dodatkowe środki na jego szybszy rozwój, to można wyemitować akcje, które dostarczą nam kapitału na dalszy rozwój. Jedynym minusem takiej operacji jest fakt, że zwiększy się liczba osób zgłaszających się po udziały w zysku.
Ogólnie można powiedzieć, że spółka komandytowo-akcyjna jest dobrym rozwiązaniem dla niektórych rodzajów przedsięwzięć. Jest też dobrym rozwiązaniem dla tych, którzy boją się ryzykować na giełdzie, a chcieliby mimo wszystko gdzieś zainwestować swoje pieniądze. Trochę szkoda zatem, że wiedza na temat tej formy prawnej jest tak mała, a ludzie boją się ryzykować.
Arkadiusz Jaraszek


Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
URE: 2,92 mld zł rekompensaty dla przedsiębiorstw z sektorów energochłonnych za 2024 r. Cena terminowych uprawnień do emisji wynosiła 406,21 zł/t

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki przyznaje 2,92 mld zł rekompensaty dla przedsiębiorstw z sektorów energochłonnych za 2024 r. Cena terminowych uprawnień do emisji wynosiła 406,21 zł/t. Jak uzyskać wsparcie z URE?

Rynek zamówień publicznych czeka na firmy. Minerva chce go otworzyć dla każdego [Gość Infor.pl]

W 2024 roku wartość rynku zamówień publicznych w Polsce wyniosła 587 miliardów złotych. To ogromna pula pieniędzy, która co roku trafia do przedsiębiorców. W skali Unii Europejskiej znaczenie tego segmentu gospodarki jest jeszcze większe, bo zamówienia publiczne odpowiadają za około 20 procent unijnego PKB. Mimo to wśród 33 milionów firm w UE tylko 3,5 miliona w ogóle próbuje swoich sił w przetargach. Reszta stoi z boku, choć mogłaby zyskać nowe źródła przychodów i stabilne kontrakty.

"Zrób to sam" w prawie? To nie działa!

Obecnie w internecie znaleźć można wszystko. Bez trudu znajdziemy gotowe wzory umów, regulaminów, czy całe polityki. Takie rozwiązania kuszą prostotą, szybkością i przede wszystkim brakiem kosztów. Nic dziwnego, że wielu przedsiębiorców decyduje się na skorzystanie z ogólnodostępnego wzoru nieznanego autora zamiast zapłacić za konsultację prawną i przygotowanie dokumentu przez profesjonalistę.

Za negocjowanie w złej wierze też można odpowiadać

Negocjacje poprzedzają zazwyczaj zawarcie bardziej skomplikowanych umów, w których do uzgodnienia pozostaje wiele elementów, często wymagających specjalistycznej wiedzy, wnikliwej oceny oraz refleksji. Negocjacje stanowią uporządkowany albo niezorganizowany przez strony ciąg wielu innych wzajemnie się uzupełniających albo wykluczających, w całości lub w części, oświadczeń, twierdzeń i zachowań, który dopiero na końcu ma doprowadzić do związania stron umową [1].

REKLAMA

"Najtańsza energia to ta, którą zaoszczędziliśmy". Jaka jest kondycja polskiej branży AGD? [WYWIAD]

Polska pozostaje największym producentem AGD w Unii Europejskiej, ale stoi dziś przed kumulacją wyzwań: spadkiem popytu w kraju i na kluczowych rynkach europejskich, rosnącą konkurencją z Chin i Turcji oraz narastającymi kosztami wynikającymi z unijnych regulacji. Choć fabryki wciąż pracują stabilnie, producenci podkreślają, że bez wsparcia w zakresie innowacji, rynku pracy i energii trudno będzie utrzymać dotychczasową przewagę konkurencyjną. Z Wojciechem Koneckim, prezesem APPLiA – Polskiego Związku Producentów AGD rozmawiamy o kondycji i przyszłości polskiej branży AGD.

Kobieta i firma: co 8. polska przedsiębiorczyni przy pozyskiwaniu finansowania doświadczyła trudności związanych z płcią

Blisko co ósma przedsiębiorczyni (13 proc.) deklaruje, że doświadczyła trudności potencjalnie związanych z płcią na etapie pozyskiwania finansowania działalności. Najczęściej trudności te wiązały się z otrzymaniem mniej korzystnych warunków niż inne podmioty znajdujące się w podobnej sytuacji (28 proc.) oraz wymaganiem dodatkowych zabezpieczeń (27 proc.). Respondentki wskazują także odrzucenie wniosku bez jasnego uzasadnienia (24 proc.). Niemal ⅕ przedsiębiorczyń nie potrafi określić czy tego typu trudności ich dotyczyły – deklaruje to 19 proc. badanych. Poniżej szczegółowa analiza badania.

Kto może korzystać z wirtualnych kas fiskalnych po nowelizacji? Niższe koszty dla Twojej firmy

W świecie, gdzie płatności zbliżeniowe, e-faktury i zdalna praca stają się normą, tradycyjne, fizyczne kasy fiskalne mogą wydawać się reliktem przeszłości. Dla wielu przedsiębiorców w Polsce, to właśnie oprogramowanie zastępuje dziś rolę tradycyjnego urządzenia rejestrującego sprzedaż. Mowa o kasach fiskalnych w postaci oprogramowania, zwanych również kasami wirtualnymi lub kasami online w wersji software’owej. Katalog branż mogących z nich korzystać nie jest jednak zbyt szeroki. Na szczęście ostatnio uległ poszerzeniu - sprawdź, czy Twoja branża jest na liście.

Co zrobić, gdy płatność trafiła na rachunek spoza białej listy?

W codziennym prowadzeniu działalności gospodarczej nietrudno o pomyłkę. Jednym z poważniejszych błędów może być dokonanie przelewu na rachunek, który nie znajduje się na tzw. białej liście podatników VAT. Co to oznacza i jakie konsekwencje grożą przedsiębiorcy? Czy można naprawić taki błąd?

REKLAMA

Zmiany dla przedsiębiorców: nowa ustawa zmienia dostęp do informacji o VAT i ułatwi prowadzenie biznesu

Polski system informacyjny dla przedsiębiorców przechodzi fundamentalną modernizację. Nowa ustawa wprowadza rozwiązania mające na celu zintegrowanie kluczowych danych o podmiotach gospodarczych w jednym miejscu. Przedsiębiorcy, którzy do tej pory musieli przeglądać kilka systemów i kontaktować się z różnymi urzędami, by zweryfikować status kontrahenta, zyskują narzędzie, które ma szanse znacząco usprawnić ich codzienną działalność. Możliwe będzie uzyskanie informacji, czy dany przedsiębiorca został zarejestrowany i figuruje w wykazie podatników VAT. Ustawa przewiduje współpracę i wymianę informacji pomiędzy systemami PIP i Krajowej Administracji Skarbowej w zakresie niektórych informacji zawartych w wykazie podatników VAT (dane identyfikacyjne oraz informacja o statusie podmiotu).

Wigilia w firmie? W tym roku to będzie kosztowna pomyłka! Nie popełnij tego błędu

Po 11 listopada, kolejne duże święta wolne od pracy za miesiąc z hakiem. Urlopy na ten czas są właśnie planowane, albo już zaklepane. A jeszcze rok temu w wielu firmach w Wigilię Bożego Narodzenia praca wrzała. Ale czy w tym roku wszystko odbędzie się zgodnie z nowym prawem? Państwowa Inspekcja Pracy rzuca na stół twarde ostrzeżenie, a złamanie przepisów dotyczących pracy w Wigilię to prosta droga do finansowej katastrofy dla pracodawcy. Kary mogą sięgnąć dziesiątek tysięcy złotych, a celem kontrolerów PIP może być w tym roku praca w Wigilię. Sprawdź, czy nie igrasz z ogniem, jeżeli i w tym roku masz na ten dzień zaplanowaną pracę dla swoich podwładnych, albo z roztargnienia zapomniałeś, że od tego roku Wigilia musi być wolna od pracy.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA