Styczeń to dobry miesiąc dla przemysłu przetwórczego. Korzystne są też warunki funkcjonowania przedsiębiorstw budowlanych i dużej części firm usługowych. W handlu detalicznym koniunktura jest nadal zła - wynika z badań Głównego Urzędu Statystycznego.
W ankietowanych w tym miesiącu przedsiębiorstwach przemysłu przetwórczego przeważał optymizm. Wśród badanych firm 24 proc. wskazywało na poprawę warunków funkcjonowania firm, a 15 proc. na ich pogorszenie. W rezultacie ogólny wskaźnik koniunktury wyniósł plus 9 (w grudniu plus 6). Szefowie przedsiębiorstw z przemysłu przetwórczego sygnalizują, że mniej jest bieżących zamówień niż w grudniu na towary wytwarzane w firmach, ale oczekują, że w przyszłości będzie ich więcej. Stan zapasów wyrobów gotowych jest nadmierny. Wraz z możliwością terminowego ściągania należności od kontrahentów przedsiębiorcy mają mniejsze trudności w bieżącym regulowaniu zobowiązań finansowych. Firmy przewidują, że w najbliższych miesiącach ich sytuacja finansowa może się nieznacznie poprawić. Natomiast skala zwolnień pracowników może być nieco mniejsza w stosunku do poziomu sygnalizowanego w prognozie z grudnia.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.Koniunktura w budownictwie jest w tym miesiącu dobra. Ogólny jej wskaźnik wyniósł plus 9 (w grudniu plus 12). Prognozy na najbliższe miesiące związane z zamówieniami i produkcją są w tej branży optymistyczne. Natomiast w handlu detalicznym ogólny wskaźnik koniunktury jest tradycyjnie ujemny, w styczniu wyniósł minus 10. Nastroje w handlu rozmijają się jednak na ogół z wynikami sprzedaży całej branży. O ocenie warunków funkcjonowania handlu detalicznego decydują bowiem właściciele małych i średnich firm, którzy uważają, że duże przedsiębiorstwa handlowe zabierają im klientów.
W usługach obecna koniunktura jest zróżnicowana. Najkorzystniejsza jest w pośrednictwie finansowym. Najgorzej oceniają warunki, w jakich funkcjonują firmy prowadzące działalność hotelarską i gastronomiczną, choć mniej pesymistycznie niż w ostatnich trzech latach.
Wskaźnik koniunktury obliczany jest metodą tzw. salda, to znaczy różnicy między procentem odpowiedzi pozytywnych i negatywnych udzielanych przez kilka tysięcy przedsiębiorców w ankietach GUS. Dodatnia wartość wskaźnika oznacza dobrą koniunkturę, a ujemna – koniunkturę złą.
Janusz K. Kowalski