Złoty umocnił się na otwarciu, obligacje nieco słabiej
REKLAMA
"Złoty umocnił się wobec obu walut, ale przede wszystkim wobec dolara. To efekt umocnienia euro wobec dolara" - ocenia Tomasz Zdyb z Pekao SA.
Około 9.10 za euro trzeba było płacić ponad 1,19 dolara. Analitycy mieli problem z uzasadnieniem tego ruchu. We wtorek po południu euro było wyceniane na około 1,85 dolara.
"Dzisiaj rankiem eurodolar wybił się powyżej poziomu 1,19. O ile przy obecnym braku płynności ciężko jest ocenić przyczyny tego ruchu (mogły pomóc dobre dane o koniunkturze w Niemczech - indeks GFK był wyższy od oczekiwanego), o tyle w oczywisty sposób przełoży się to na umocnienie złotego w stosunku do dolara. Tendencja ta może być jednak krótkoterminowa" - napisali analitycy Raiffeisen Banku w porannym środowym raporcie. Ich zdaniem należy oczekiwać stabilizacji w trendzie horyzontalnym z lekkim odchyleniem w stronę wzmacniania złotego.
"Dobre poziomy kupna euro przesunęły się w okolice 3,83, a sprzedaży do 3,85.(...)Dobra cena do zakupu dolarów jest w okolicach 3,20, a do sprzedaży na poziomie 3,23-3,24" - ocenia Raiffeisen Bank.
Na środowym otwarciu wzrosły rentowności obligacji na środku i długim końcu krzywej. Około 9.10 dochodowość dwuletnich obligacji wynosiła 4,52 proc., czyli tyle, co na zamknięciu we wtorek. W przypadku pięcioletnich papierów było to 4,87 proc. w stosunku do 4,85 proc., zaś dziesięcioletnich 5,07 proc. wobec 5,02 proc.
"Jest nieco słabiej, ale rynek jest bardzo płytki. Można się spodziewać kolejnego dnia małej aktywności inwestorów" - ocenia Zdyb.
REKLAMA
REKLAMA