Złoty trochę traci, rynek czeka na decyzję Fed
REKLAMA
We wtorek około godziny 14.20 euro wyceniano na 3,8310 zł wobec 3,810 zł rano i 3,8350 zł w poniedziałek. Dolar kosztował zaś 3,2120 zł w porównaniu do 3,1900 zł rano i 3,23 zł.
"Od dwóch godzin na rynku panuje spokój. Po umocnieniu złotego poniżej 3,81 za euro nastąpiła realizacja zysków i spadek wartości polskiej waluty. Płynność na rynku jest niska, tak że niewielkie kwoty mogą zmienić kwotowania. Złoty nie powinien się dalej osłabiać. Na koniec dnia może być na poziomie około 3,82 za euro lub poniżej. Radykalnych zmian się nie spodziewam, chyba że Amerykanie ruszą ostro do gry" - powiedział Paweł Gajewski z West LB.
Rynki z napięciem oczekują na wieczorne posiedzenie Fed i na komunikat po posiedzeniu.
Analitycy spodziewają się, że Amerykańska Rezerwa Federalna może na wtorkowym posiedzeniu podwyższyć stopy procentowe o 25 pkt. bazowych. Główna stopa funduszy federalnych w USA wynosi obecnie już 4 proc., po dwunastu podwyżkach od czerwca 2004 roku.
Według dilerów, jeśli Fed zasygnalizuje koniec zacieśniania polityki monetarnej może to wspomóc rynki wschodzące. Za euro płacono na rynku międzybankowym 1,1930 dolara. Uspokoili się także inwestorzy na rynku długu.
"Na rynku panuje już nastrój przedświąteczny. Po mocniejszym otwarciu wskutek osłabienia złotego oraz pogorszenia sytuacji na rynkach bazowych polskie papiery także straciły. W najbliższych dniach ruchy na ryku obligacji będą miały charakter przypadkowy, gdyż płynność na rynku jest niska. Nie oczekuję silnych zmian" - powiedział Włodzimierz Kado z BGŻ.
Rentowność dwuletnich obligacji wynosiła 4,78 proc. wobec 4,77 proc. rano i 4,78 proc. w poniedziałek, pięcioletnich odpowiednio: 5,23 proc., 5,16 proc. i 5,18 proc., a dziesięcioletnich 5,28 proc., 5,24 proc. i 5,27 proc.
REKLAMA
REKLAMA