Złoty nadal powinien się umacniać
REKLAMA
Wtorek upłynął pod znakiem umocnienia złotego, choć pod koniec dnia waluty obce odrobiły nieco stratę z powodu wypowiedzi premiera Kazimierza Marcinkwicza, który uważa, że złoty umacnia się zbyt szybko.
"Złoty jest mocniejszy niż na wczorajszym zamknięciu. Wypowiedź premiera chwilowo osłabiła złotego, ale rynek będzie podążał w kierunku umocnienia wartości polskiej waluty. Może dojść do 3,82- 3,83 zł za euro i jeśli taki poziom zostanie złamany, to kolejnym jest 3,80 za euro" - powiedział Filip Starowieyski z PKO BP.
Eurodolar osiągnął rano kurs 1,1752 wobec 1,1775 we wtorek wieczorem. Rynek długu w środę rano pozostaje stabilny, a zachowanie inwestorów będzie zależało od nastrojów na rynkach bazowych, gdzie na razie jest spokojnie.
Dochodowość dwulatek wyniosła na środowym otwarciu 4,80 proc. wobec 4,78 proc., a pięciolatek i dziesięciolatek utrzymała wtorkowy poziom zamknięcia, czyli odpowiednio: 5,17 proc. i 5,18 proc. "Jeśli na rynkach bazowych nic nie będzie się działo rentowność papierów pięcioletnich będzie oscylować w przedziale 5,10-5,20 proc." - powiedział Piotr Kołuda z Banku BPH.
W Sejmie w środę odbędzie się pierwsze czytanie projektu ustawy budżetowej na 2006 rok. Ministerstwo Finansów zaoferuje na jedynym przetargu w grudniu obligacje 7-letnie WZ0911 o wartości 3,0 mld zł.
REKLAMA
REKLAMA