Nowy rząd powinien ograniczyć wydatki
REKLAMA
Według kandydata na premiera Kazimierza Marcinkiewicza, program nowego rządu może kosztować w ciągu 2-3 lat około 12-14 mld zł.
Filar przywołał jako potencjalny wzrost wydatków proponowane przez Marcinkiewicza inwestycje w infrastrukturę kolejową, indeksację emerytur wyższą niż wskaźnik inflacji, a także obniżenie składek na ZUS dla nowo zatrudnianych pracowników.
"Rodzi się obawa, że to może sporo kosztować. Póki nie poznamy liczb, zapowiadanej autopoprawki do złożonego już projektu budżetu, to trudno jest te wszystkie cele oceniać" - dodał.
Jego zdaniem, rynki finansowe będą czekały przez najbliższe dwa tygodnie na ostateczny wynik wyborów prezydenckich, ale przede wszystkim na stworzenie rządu.
"W tym czasie będziemy mieli nieco podwyższoną nerwowość w działaniach, ale to nie są jakieś ruchy o charakterze tektonicznym" - powiedział Filar.
"Biorąc pod uwagę intensywność okresu wyborczego w tym roku, fakt, że wybory parlamentarne i prezydenckie niemal się zbiegły to i tak nasze rynki radzą sobie w tym roku zupełnie dobrze. (...) To pokazuje, że siła czynnika politycznego nie jest tak wielka jak była kiedyś" - dodał.
REKLAMA
REKLAMA