Marcinkiewicz: PiS i PO mają podobne pomysły
REKLAMA
"Z pobieżnej obserwacji wynika, że jeśli chodzi o sposób rządzenia, mamy podobne propozycje i pomysły, więc dogadamy się bardzo szybko" - oświadczył Marcinkiewicz.
Według niego, list Rokity może stać się podstawą jego rozmowy z liderem PO. Marcinkiewicz zaznaczył, że PiS jest przygotowany do rozmowy z Platformą, a zasady tworzenia rządu PiS już wielokrotnie przedstawiał.
"W związku z tym możemy od dziś podjąć rozmowy, staram się skomunikować z liderami PO, aby takie spotkanie umówić" - dodał kandydat na premiera.
Jak podkreślił, cieszy, iż zespół negocjacyjny PO - który przygotował list - przystąpił do prac nad programem. Jednocześnie Marcinkiewicz zaapelował do polityków PO: szefa partii Donalda Tuska i posła Platformy Bronisława Komorowskiego, aby "powstrzymali się" z atakowaniem programu PiS.
"Ten program będziemy już niebawem razem realizowali w naszym rządzie" - zaznaczył Marcinkiewicz.
Tusk powiedział we wtorek rano w Radiu Zet, że polityka PiS, zmierzająca do osłabienia złotego oraz brak obniżek podatku VAT na energię, mogą doprowadzić do tego, że zimą cena litra benzyny wzrośnie do 6 zł za litr.
"Głosy o zwyżce cen benzyny do 6 zł za litr - sytuacja zupełnie zatrważająca, zwłaszcza jeśli ktoś prześledzi nasze działania w tym zakresie. To my przymuszaliśmy ministra finansów jeszcze parę miesięcy temu do obniżenia akcyzy na paliwo w sytuacji wzrostu cen ropy" - powiedział Marcinkiewicz.
Jak podkreślił, PiS obiecał, że w przyszłym roku nie będzie podwyżki akcyzy na paliwo. I to nie jest - zapewnił - obietnica bez pokrycia. "W związku z tym cena będzie utrzymana. Chyba że politycy PO mają jakąś wiedzę ze spółek, które w sektorze naftowym działają" - dodał.
Według kandydata PiS na premiera, jego partia przedstawiła "policzony program, który nie grozi finansom publicznym". "Wręcz przeciwnie. Ten program ma koszty szacowane na około 12 mld zł. Ale rozłożone są one na całą kadencję - mamy nadzieję, na 3 a nie na 4 lata, bo chcemy zrealizować program szybciej" - podkreślił Marcinkiewicz.
Zaznaczył, że w programie znajduje się "kotwica budżetowa" w postaci 30 mld zł deficytu przez 4 lata. Marcinkiewicz powiedział, że ze względu na kalendarz wyborczy nie ma możliwości, aby w ciągu listopada dokonać zmian w podatkach. "Chcemy przygotować wszystkie zmiany podatkowe do połowy przyszłego roku i wprowadzić je od 1 stycznia 2007 r." - dodał. Nie wykluczył jednak, wprowadzenia kilku korzystnych zmian dla podatników w połowie przyszłego roku.
Pytany o sprawę gazociągu z Rosji do Niemiec pod dnem Bałtyku i ewentualnej odnogi prowadzącej do Polski, powiedział, że w takich sytuacjach niezbędne są rozmowy. Dodał, że chce je prowadzić "dwutorowo". Najpierw Marcinkiewicz chce rozmawiać z UE i uzyskać jednolite stanowisko Unii w kwestii gazociągu, a kolejnym krokiem mają być rozmowy z Rosją.
Na pytanie o stanowisko w sprawie wycofania wojsk polskich z Iraku powiedział, że w tej sprawie nie było jeszcze żadnych konsultacji z PO, sprawa to pojawi się w jego expose.
Marcinkiewicz zapowiedział, że na pewno wdroży do działania rządu przekazany mu w poniedziałek przez kandydata PiS na prezydenta Lecha Kaczyńskiego "prezydencki kodeks etyczny". Zdaniem Marcinkiewicz ocenił, że kodeks ten "podniesie standardy rządzenia na bardzo wysoki poziom".
REKLAMA
REKLAMA