REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Dyrektywa REACH - koniec świata przemysłu chemicznego?

REKLAMA

Prace nad REACH, niezwykle kontrowersyjnym pakietem zmian prawnych dla przemysły chemicznego, są już na ostatniej prostej. Po latach intensywnej presji i lobbingu Parlament Europejski ma zadecydować, czy wszystkie europejskie firmy chemiczne będą musiały wydawać miliardy euro na przetestowanie substancji, które produkują. Ekologowie przekonują, że warto.
Już w najbliższy wtorek komisja ds. środowiska Parlamentu Europejskiego zacznie debatować nad pakietem REACH - propozycją nowego unijnego prawa wprowadzającego nowe zasady rejestrowania substancji chemicznych obecnych na unijnym rynku. Stanowisko tej komisji jest absolutnie kluczowe, będzie bowiem podstawą dla całego Parlamentu Europejskiego do podjęcia decyzji w sprawie tego projektu prawa.
A wzbudza on ogromne emocje, zarówno wśród europejskich (ale nie tylko) przedsiębiorców oraz wśród organizacji pozarządowych, zwłaszcza tych, które zajmują się ochroną środowiska. Zdaniem wielu ekspertów, pakiet REACH (skrót pochodzi od pierwszych liter angielskich słów "rejestracja", "ewaluacja" i "autoryzacja chemikaliów") już obecnie stał się najbardziej lobbowaną dyrektywą w historii całej Unii Europejskiej.
Przemysł krytykuje
REACH ma całkowicie zrewolucjonizować reguły dotyczące wprowadzania dziesiątek tysięcy substancji chemicznych na rynek. W nowym prawie zostanie ustalony obowiązek zbadania, jaki wpływ te substancje mają na ludzkie zdrowie i na środowisko. Choć brzmi to zaskakująco, podobne masowe badania nigdy nie zostały przeprowadzone. Nikt nigdy np. nie badał, jaki wpływ na ludzkie zdrowie mają substancje chemiczne (choćby barwniki) zawarte np. w ubraniach. Sprawdzano tylko, czy są one na tyle bezpieczne, że nie powodują bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia - przykładowo, czy nie wywołują natychmiastowego uczulenia. Ale nikt nigdy nie sprawdzał, jakie jest ich długofalowe oddziaływanie na ludzi i na środowisko. I to właśnie ma zmienić REACH. Zasady przeprowadzania badań i system rejestracji mają być tak skomplikowane (ale jednocześnie dokładne), że Komisja Europejska proponuje dać firmom aż 11-letni okres przejściowy na dostosowanie do nowych przepisów.
Przeprowadzenie testów byłoby obowiązkiem samych przedsiębiorców - ich wyniki musieliby oni dostarczyć do specjalnej unijnej agencji z siedzibą w Finlandii. Dopiero po takim badaniu i zarejestrowaniu substancja mogłaby być dopuszczona do dalszego obrotu. Obowiązek testowania dotyczyłby wszystkich firm, które wprowadzają jakieś chemikalia na unijny rynek - a więc także importerów. Trudno nawet wyobrazić sobie skalę działania REACH: pierwotny projekt dyrektywy, zgłoszony przez Komisję Europejską w październiku 2003 r., mówił o konieczności przetestowania co najmniej 30 tys. różnych substancji chemicznych. A to oznacza koszty, gigantyczne koszty, których przemysł chemiczny się boi. Największe europejskie koncerny chemiczne swoje potencjalne wydatki szacowały na ponad pół mld euro każda. - Na podstawie danych z 2001 r., BASF stał przed perspektywą kosztów w wysokości 550 mln euro rozpisanych na 10 lat - mówi "Gazecie" Torsten Penkuhn, prezes polskiej filii niemieckiego giganta. Łączne koszty dla całego europejskiego przemysłu ocenia się na 2,3 mld euro, zaś firmy-klienci przemysłu chemicznego muszą spodziewać się wydatków zwiększonych o 2,8-5,2 mld euro. I są to liczby przedstawione przez Brukselę. Raporty sporządzone na zamówienie koncernów chemicznych mówią o kwotach wyższych o 50-100 proc. Przedsiębiorcy zaczęli ostrzegać, że takie nowe zobowiązania spowodują spadek konkurencyjności firm działających w Europie, a w efekcie redukcję zatrudnienia, przeniesienie produkcji chemicznej do Azji lub USA lub nawet bankructwa.
Powyższe liczby tłumaczą także, dlaczego REACH spowodował nadzwyczajną aktywność firm lobbingowych i organizacji pozarządowych, które przez ostatnich kilkanaście miesięcy intensywnie pracowały nad eurodeputowanymi.
REACH poprawiony
Protesty firm chemicznych zostały wysłuchane - przynajmniej częściowo - przez Komisję Europejską oraz Wielką Brytanię, która sprawuje obecnie przewodnictwo w Unii Europejskiej. Zarówno Brytyjczycy, jak i Komisja Europejska chcą ułatwić przedsiębiorcom życie i znacząco zmodyfikować REACH. Według propozycji brytyjskiej, obowiązkowe badania substancji produkowanych w ilości 1-10 ton byłyby znacznie uproszczone (w porównaniu do pozostałych substancji), poza tym - firmy miałyby obowiązek dzielić się informacjami uzyskanymi w trakcie testów, zgodnie z zasadą: "Jedna substancja, jedna rejestracja". Dopracowania wymagałoby jednak, w jaki sposób firmy dzieliłyby się kosztami nowych firm. Brytyjczycy starali się dać coś także ekologom. Zaproponowali, żeby do listy substancji podlegających obowiązkowym, szczegółowym testom dodać 100-200 produktów z listy PBT i vPvB (toksyczne substancje akumulujące się organizmie).
Poprawki Komisji idą jeszcze dalej. Pod koniec września z Komisji wyciekła informacja o planowanej autopoprawce pakietu REACH. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Komisja Europejska chce w ogóle znieść obowiązek dokładnego testowania tych substancji, których firmy produkują mniej niż 10 ton rocznie. Te substancje chemiczne stanowią większość spośród wszystkich 30 tys., które REACH miał w założeniu objąć. Co więcej, Komisja nosi się z zamiarem, żeby dyrektywa miała też wentyl bezpieczeństwa - klauzulę pozwalającą wyłączyć określoną substancję (produkowaną w dużych ilościach) z obowiązku testowania.
Przeciwko takim poprawkom głośno protestują organizacje ekologiczne. - Nowa propozycja Komisji burzy podstawy REACH w przypadku większości chemikaliów. Jeśli zostanie przyjęta, nadal nie będzie wiadomo, jakie ryzyko dla zdrowia i środowiska niosą tysiące substancji, tak jak nieznane było od dziesięcioleci - powiedziała Nadia Haiana-Neurohr, rzeczniczka Greenpeace.
O ironio, zmiany w pakiecie REACH proponowane przez prezydencję i Komisję nie zadowalają także przedsiębiorców.
- Propozycja kompromisu przedstawiona przez prezydencję brytyjską nie jest do zaakceptowania, m.in. ze względu na to, że nakłada obowiązek dzielenia się informacjami o testach na zwierzętach bezkręgowych i obowiązek tworzenia konsorcjów [do przeprowadzania wspólnych badań - red.] - mówi szef polskiego BASF-a.
Czego żądają firmy? Najbardziej zależy im na zmianie kryteriów obowiązywania testów. Zamiast kryterium ilościowego (powyżej 10 ton), proponują oni, by badać tylko te substancje, które potencjalnie mogą być groźne dla ludzkiego organizmu. Ocena potencjalnego zagrożenia byłaby prowadzona na podstawie obecnego stanu wiedzy. Przedsiębiorcy domagają się też kilku innych poprawek - uproszczenia samego tekstu dyrektywy (obecnie jest on nieczytelny dla każdego, kto nie jest ekspertem) oraz zagwarantowania ochrony własności intelektualnej. Chodzi o to, że firmy boją się, że podczas procesu rejestracji substancji istnieje ryzyko ujawnienia konkurentom tajemnic firmowych - np. składu rzeczonej substancji.
Firmy zgadzają się na dzielenie informacjami z konkurentami, ale nie wszystkimi - i tylko wtedy, gdy odbiorca będzie za otrzymane informacje płacił, tak by przynajmniej częściowo uczestniczyć w kosztach przeprowadzenia badań.
Dodatkowy powód do zmartwienia mają polskie firmy. Komisja Europejska, gdy zaczynała prace nad REACH w ogóle nie wzięła pod uwagę specyficznej sytuacji firm chemicznych (zwłaszcza małych i średnich) z nowych państw UE. Są one zazwyczaj biedniejsze niż konkurencji z Europy Zachodniej, przez co każdy dodatkowy koszt jest dla nich groźny. I mimo że od 1 maja 2004 r. Polska jest już członkiem Unii, specyficzna sytuacja jej przemysłu chemicznego nadal nie została wzięta pod uwagę w czasie prac nad REACH.
- Faktycznie, w naszej kompromisowej propozycji nie ma żadnych zapisów specjalnie dla firm z nowych państw członkowskich. Staraliśmy się znaleźć takie rozwiązania, które będę odpowiadały firmom w całej Unii - powiedział "Gazecie" jeden z brytyjskich dyplomatów, proszący o zachowanie anonimowości. - Polski przemysł chemiczny jest obecnie prywatyzowany. - Jeśli nowi właściciele mają zostać przyciągnięci i skłonieni do inwestowania w nowe instalacje, do tworzenia nowych miejsc pracy, to Polska musi być atrakcyjnym miejscem. A REACH narzuca dodatkowe ograniczenia, które są kosztowne i w niepraktyczne - komentuje Penkuhn.
Co zrobi europarlament?
Europarlamentarna komisja ds. środowiska ma więc twardy orzech do zgryzienia. W trakcie dotychczasowych prac eurodeputowani zgłosili ponad 1,5 tys. poprawek do dyrektywy. Nałożą się więc na siebie propozycje zmian przedstawione przez prezydencję brytyjską, komisję i Parlament.
Debata i głosowanie w komisji ds. środowiska rozpoczynają się we wtorek. Bardzo prawdopodobne, że trzeba będzie ją przeciągnąć na kolejne dni. Jak będą głosować deputowani, pozostaje zagadką. Finałem tego maratonu ma być zajęcie przez komisję ostatecznego stanowiska, które stanie się podstawą do głosowania na forum plenarnym Parlamentu Europejskiego zaplanowanego na początek listopada. Jeżeli wówczas Parlament Europejski da zielone światło na uruchomienie REACH, kilka tygodni później pakietem zmian prawnych zajmą się państwa członkowskie.

Konrad Niklewicz, Bruksela
Źródło: gazeta.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Czy Wigilia 24 grudnia 2025 jest dniem wolnym od pracy dla wszystkich? Wyjaśniamy

Czy Wigilia w 2025 roku będzie dniem wolnym od pracy dla wszystkich? W tym roku odpowiedź jest naprawdę istotna, bo zmieniły się przepisy. Ustawa uchwalona pod koniec 2024 roku wprowadziła ważną nowość - 24 grudnia ma stać się dniem ustawowo wolnym od pracy. Co to oznacza w praktyce i czy faktycznie nikt nie będzie wtedy pracował?

Czy Twój biznes zyska cyfrową kasę fiskalną zamiast sprzętu? Odkrywamy, kto może korzystać z wirtualnych kas fiskalnych po nowelizacji

W świecie, gdzie płatności zbliżeniowe, e-faktury i zdalna praca stają się normą, tradycyjne, fizyczne kasy fiskalne mogą wydawać się reliktem przeszłości. Dla wielu przedsiębiorców w Polsce, to właśnie oprogramowanie zastępuje dziś rolę tradycyjnego urządzenia rejestrującego sprzedaż. Mowa o kasach fiskalnych w postaci oprogramowania, zwanych również kasami wirtualnymi lub kasami online w wersji software’owej. Katalog branż mogących z nich korzystać nie jest jednak zbyt szeroki. Na szczęście ostatnio uległ poszerzeniu - sprawdź, czy Twoja branża jest na liście.

Co zrobić, gdy płatność trafiła na rachunek spoza białej listy?

W codziennym prowadzeniu działalności gospodarczej nietrudno o pomyłkę. Jednym z poważniejszych błędów może być dokonanie przelewu na rachunek, który nie znajduje się na tzw. białej liście podatników VAT. Co to oznacza i jakie konsekwencje grożą przedsiębiorcy? Czy można naprawić taki błąd?

Zmiany dla przedsiębiorców: nowa ustawa zmienia dostęp do informacji o VAT i ułatwi prowadzenie biznesu

Polski system informacyjny dla przedsiębiorców przechodzi fundamentalną modernizację. Nowa ustawa wprowadza rozwiązania mające na celu zintegrowanie kluczowych danych o podmiotach gospodarczych w jednym miejscu. Przedsiębiorcy, którzy do tej pory musieli przeglądać kilka systemów i kontaktować się z różnymi urzędami, by zweryfikować status kontrahenta, zyskują narzędzie, które ma szanse znacząco usprawnić ich codzienną działalność. Możliwe będzie uzyskanie informacji, czy dany przedsiębiorca został zarejestrowany i figuruje w wykazie podatników VAT. Ustawa przewiduje współpracę i wymianę informacji pomiędzy systemami PIP i Krajowej Administracji Skarbowej w zakresie niektórych informacji zawartych w wykazie podatników VAT (dane identyfikacyjne oraz informacja o statusie podmiotu).

REKLAMA

Wigilia w firmie? W tym roku to będzie kosztowny błąd!

Po 11 listopada, kolejne duże święta wolne od pracy za miesiąc z hakiem. Urlopy na ten czas są właśnie planowane, albo już zaklepane. A jeszcze rok temu w wielu firmach w Wigilię Bożego Narodzenia praca wrzała. Ale czy w tym roku wszystko odbędzie się zgodnie z nowym prawem? Państwowa Inspekcja Pracy rzuca na stół twarde ostrzeżenie, a złamanie przepisów dotyczących pracy w Wigilię to prosta droga do finansowej katastrofy dla pracodawcy. Kary mogą sięgnąć dziesiątek tysięcy złotych, a celem kontrolerów PIP może być w tym roku praca w Wigilię. Sprawdź, czy nie igrasz z ogniem, jeżeli i w tym roku masz na ten dzień zaplanowaną pracę dla swoich podwładnych, albo z roztargnienia zapomniałeś, że od tego roku Wigilia musi być wolna od pracy.

E-rezydencja w Estonii. Już 2,6 tys. Polaków posiada kartę e-Residency. Założenie firmy trwa 5 minut

E-rezydencja w Estonii cieszy się dużą popularnością. Już 2,6 tys. Polaków posiada kartę e-Residency. Firmę zakłada się online i trwa to 5 minut. Następnie wypełnianie dokumentacji i raportowania podatkowego zajmuje około 2-3 minut.

Warszawa tworzy nowy model pomocy społecznej! [Gość Infor.pl]

Jak Warszawa łączy biznes, NGO-sy i samorząd w imię dobra społecznego? W świecie, w którym biznes liczy zyski, organizacje społeczne liczą każdą złotówkę, a samorządy mierzą się z ograniczonymi budżetami, pojawia się pomysł, który może realnie zmienić zasady gry. To Synergia RIKX – projekt Warszawskiego Laboratorium Innowacji Społecznych Synergia To MY, który pokazuje, że wspólne działanie trzech sektorów: biznesu, organizacji pozarządowych i samorządu, może przynieść nie tylko społeczne, ale też wymierne ekonomicznie korzyści.

Spółka w Delaware w 2026 to "must have" międzynarodowego biznesu?

Zbliżający się koniec roku to dla przedsiębiorców czas podsumowań, ale też strategicznego planowania. Dla firm działających międzynarodowo lub myślących o ekspansji za granicę, to idealny moment, by spojrzeć na swoją strukturę biznesową i podatkową z szerszej perspektywy. W dynamicznie zmieniającym się otoczeniu prawnym i gospodarczym, coraz więcej właścicieli firm poszukuje stabilnych, przejrzystych i przyjaznych jurysdykcji, które pozwalają skupić się na rozwoju, a nie na walce z biurokracją. Jednym z najczęściej wybieranych kierunków jest Delaware – amerykański stan, który od lat uchodzi za światowe centrum przyjazne dla biznesu.

REKLAMA

1500 zł od ZUS! Wystarczy złożyć wniosek do 30 listopada 2025. Sprawdź, dla kogo te pieniądze

To jedna z tych ulg, o której wielu przedsiębiorców dowiaduje się za późno. Program „wakacji składkowych” ma dać właścicielom firm chwilę oddechu od comiesięcznych przelewów do ZUS-u. Można zyskać nawet 1500 zł, ale tylko pod warunkiem, że wniosek trafi do urzędu najpóźniej 30 listopada 2025 roku.

Brak aktualizacji tej informacji w rejestrze oznacza poważne straty - utrata ulg, zwroty dotacji, jeżeli nie dopełnisz tego obowiązku w terminie

Od 1 stycznia 2025 roku obowiązuje już zmiana, która dotyka każdego przedsiębiorcy w Polsce. Nowa edycja Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD) to nie tylko zwykła aktualizacja – to rewolucja w sposobie opisywania polskiego biznesu. Czy wiesz, że wybór niewłaściwego kodu może zamknąć Ci drogę do dotacji lub ulgi podatkowej?

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA