Obligacje spadły, nienajlepsze perspektywy dla złotego
REKLAMA
"Wygląda na to, że raczej będziemy dziś mieli kontynuację spadków. Nie powinny one być duże, maksymalny poziom z czwartku, czyli 4,0570 zł - nie zostanie raczej przekroczony. Inwestorzy będą czekać na wydarzenia w przyszłym tygodniu" - powiedział Filip Starowieyski z PKO BP.
"Wygląda na to, że będzie się dużo działo, bo w poniedziałek mamy PKB za II kwartał i rozpatrzenie prezydenckiego weta w sprawie zwrotu VAT na materiały budowlane, a w środę decyzję RPP" - dodał.
GUS w poniedziałek o 16.00 poda dane o PKB w II kwartale. Ministerstwo Finansów spodziewa się wzrostu PKB na poziomie 2,5 proc. rdr i skorygowało swoją prognozę na cały rok do 3,3-3,5 proc. z 3,7 proc.
O 16.00 rozpocznie się także posiedzenie Sejmu, który zajmie się wetem prezydenta w sprawie ustawy o zwrocie VAT na materiały budowlane. Według wyliczeń MF ustawa może kosztować od 4,5 mld zł do 18 mld zł. Informacje o możliwości odrzucenia weta spowodowały już wzrost rentowności na rynku obligacji.
"Nastroje się pogorszyły. Dodatkowym czynnikiem, który to spowodował, była też wiadomość, że Polska przegrała spór arbitrażowy z Eureko w sprawie PZU" - powiedział Wojciech Labryga z BGŻ. Trybunał Arbitrażowy w sporze pomiędzy Polską a Eureko uznał, że Polska naruszyła niektóre warunki umowy o popieraniu i wzajemnej ochronie inwestycji pomiędzy Holandią a Polską.
"To nie jest na pewno pozytywna informacja. Zaczynamy dzień na rynku obligacji od spadków" - dodał Labryga.
Na zamknięciu dochodowość papierów dwuletnich wynosiła 4,60 proc. wobec 4,57 proc. na zamknięciu w czwartek. Dochodowość obligacji pięcioletnich wynosiła 4,84 proc. wobec 4,83 proc., dziesięcioletnich 4,88 proc. względem 4,86 proc
REKLAMA
REKLAMA