W piątek około godz. 9.20 za euro płacono 4,0750 zł wobec 4,07 zł w czwartek, a za dolara 3,2950 zł zł wobec 3,2970 zł. Natomiast euro kosztowało 1,2375 dolara.
"Kluczowe dla dalszych wydarzeń na rynku walutowym będą piątkowe dane w USA i to one mogą zdecydować o kursie na kolejne dni" - powiedział Marcin Poczobut, dealer walutowy w TMS.
W USA zostanie podana stopa bezrobocia i liczba nowych miejsc pracy w lipcu. Większych zmian na piątkowym otwarciu nie było także na rynku długu.
"Nie spodziewam się większych ruchów do 14.30, czyli do publikacji danych w USA. Potem rynek może się ożywić, ale i tak dominują już nastroje weekendowe" - powiedział jeden z analityków.
Rentowność papierów dwuletnich około 9.30 wynosiła 4,68 proc., tak jak w czwartek na zamknięciu, pięcioletnich 4,90 proc. wobec 4,91 proc., a dziesięcioletnich 4,92 proc., bez zmian wobec czwartkowego zamknięcia.