Gdy sprzedaż objęta jest gwarancją, na kupującym ciąży jedynie konieczność wykazania istnienia wady, bez udowadniania, że wada powstała z przyczyn tkwiących w rzeczy. To na sprzedającym będzie spoczywał ciężar udowodnienia, że tak nie jest – orzekł w wyroku z 16 października 2019 r. Sąd Okręgowy w Łodzi, XIII Wydział Gospodarczy Odwoławczy (sygn. akt XIII Ga 1418/18). Z powyższego wyroku płynie również ważne ostrzeżenie, że przedsiębiorcy mogą sami pogorszyć swoją sytuację prawną, zawierając w umowach zapisy wyłączające zastosowanie bardziej korzystnych dla siebie przepisów ustawowych.
Nasza firma zajmuje się handlem samochodami używanymi. Samochody licytujemy na portalu aukcyjnym. Gdy wygrywamy licytację, od firmy Auto1 z Belgii otrzymujemy dokument na samochód i opłaty aukcyjne. Następnie płacimy za samochód do tej firmy, gdzie go wylicytowaliśmy. Po zapłacie otrzymujemy trzy faktury - z trzech różnych oddziałów firmy, z trzech różnych krajów, z trzema innymi NIP - jedną fakturę za samochód, drugą za opłaty aukcyjne, trzecią za opłaty przygotowawcze. Każda z faktur ma inną datę i kontrahenta z innym NIP (Belgia, Holandia). Czy obliczając marżę od sprzedaży takiego samochodu, możemy w kosztach uwzględnić całą wartość zakupu, czyli samochód oraz opłaty aukcyjne, czy tylko samochód?
Zakupy w sklepie internetowym są formą zawarcia umowy na odległość, która może ułatwić konsumentom wybór towaru i uzyskanie odpowiedniej ceny, lecz także potrafi nieść za sobą sporą dozę ryzyka. Zazwyczaj to kupujący jest bardziej chroniony przez prawo, jednak istnieją sytuacje, gdy e-sklep może nie zrealizować umowy, powołując się na błąd.