Bank weryfikuje zdolność kredytową
REKLAMA
REKLAMA
Racjonalnie działający bank na pewno nie wypowie umowy kredytowej, gdy w toku monitorowania okaże się, że zdolność kredytowa konsumenta spadła poniżej poziomu wymaganego w sytuacji udzielenia kredytu w określonej kwocie, choć formalnie ma ku temu podstawy, bo daje mu je odpowiedni zapis standardowego unormowania w umowie, oparty na prawie bankowym.
REKLAMA
REKLAMA
W takiej sytuacji bank na pewno przystąpi do weryfikacji oceny zdolności kredytowej kredytobiorcy. W tym celu może zażądać szczegółowych informacji (w tym potwierdzonych zaświadczeń) o sytuacji dochodowej kredytobiorcy i innych osób związanych z daną umową kredytową, mniej więcej w takim zakresie i na takich zasadach, jak odbywało się to (ustalana była zdolność kredytowa) w okresie przygotowania umowy kredytowej.
Gdy w efekcie tej analizy bank uzna, iż doszło do pogorszenia się sytuacji finansowej kredytobiorcy, może zażądać dodatkowych zabezpieczeń. Dopiero, gdy bank dojdzie do wniosku, że utrata zdolności jest tego kalibru, że zagrożona jest obsługa zobowiązania, wypowie umowę i zażąda natychmiastowej spłaty kredytu pod groźbą przystąpienia do natychmiastowej egzekucji, jeśli żądanie to nie zostanie spełnione w terminie.
REKLAMA
REKLAMA