Polacy dyskutują na temat przyszłości kraju
REKLAMA
REKLAMA
Ludzie znów poczuli się obywatelami, od których zależy przyszłość kraju. Nie wierzą jednak w to, aby polityka w Polsce mogła stać się cywilizowana i lepsza.
REKLAMA
Czekanie: w kolejce do Pałacu Prezydenckiego, na wejściówki, na mszę, na żałobną ceremonię. Po kilka, kilkanaście godzin. To ono wyznaczyło rytm ostatnich dni. Podczas tego czekania setki tysięcy Polaków zadawało sobie pytania o przyszłość kraju, o to, co to chwilowe zjednoczenie zmieni w naszym życiu.
REKLAMA
Rynek Główny, dziesiąta rano, niedziela. Choć do rozpoczęcia uroczystości pogrzebowych pozostały jeszcze cztery godziny, plac przed Sukiennicami powoli zapełnia się ludźmi. W oczy rzuca się kilkudziesięcioosobowa grupa górali w odświętnych ludowych strojach, ze sztandarami organizacji podhalańskich.
– Musieliśmy tu przyjechać. To nasz obowiązek pożegnać prezydenta na tej ostatniej drodze. Choć nie wszyscy się z nim zgadzaliśmy politycznie, to dziś to poszło w zapomnienie – mówi Józef, jeden z górali, który przyjechał z Nowego Sącza.
Więcej: Tragedia obudziła w nas obywateli. W polityków nikt nie wierzy
Polecamy: Kodeksy.wieszjak.pl
REKLAMA
REKLAMA