Unijna dyrektywa o pracownikach tymczasowych
REKLAMA
"Komisja Trójstronna już w 2003 r. wpisała do ustawy o zatrudnieniu pracowników tymczasowych zasadę równego traktowania osób zatrudnionych w tej właśnie formie z pracownikami etatowymi. Nie oznacza to jednak, że nasze przepisy nie wymagają poprawek. Obecnie pracuje nad nimi sejmowa komisja "Przyjazne państwo" - powiedział PAP Henryk Michałowicz z Konfederacji Pracodawców Polskich.
REKLAMA
REKLAMA
Ekspert KPP zaznaczył, że zgodnie z art. 5 polskiej ustawy, do spraw w niej nieuregulowanych stosuje się wprost przepisy kodeksu pracy. "Oznacza to, że odstępstwa od reguł kodeksowych, dotyczących osób zatrudnionych na stałe, mogą odnosić się jedynie do specyfiki pracy tymczasowej. Na pewno nie może to być kwestia wynagrodzenia" - wyjaśnił Michałowicz.
Unijna dyrektywa regulująca warunki zatrudnienia pracowników tymczasowych została opracowana 6 lat temu. Budziła jednak wątpliwości niektórych państw, np. Wielkiej Brytanii. Na październikowej sesji Parlament UE uznał, że nie ma do niej zastrzeżeń. Trafiła więc do Rady UE. Gdy po wyczerpaniu całego toku legislacyjnego wejdzie ona w życie, państwa członkowskie będą miały 3 lata na dostosowanie do niej swoich przepisów.
Dyrektywa nakazuje aby osoby zatrudnione przez agencje pracy tymczasowej otrzymywały takie samo wynagrodzenie jak pracownicy etatowi zatrudnieni na takim samym stanowisku. Gwarantuje pracownikom agencji prawo do ochrony socjalnej i udogodnień zapewnianych przez firmę stałym pracownikom.
Według statystyk Parlamentu UE agencje pracy tymczasowej w UE zatrudniają 3 mln osób wykonujących usługi o łącznej wartości ok. 75 mld euro.
Zgodnie z danymi Związku Agencji Pracy Tymczasowej, w Polsce jest ponad 500 tys. pracowników tymczasowych. Z ich usług korzysta rocznie ponad 2 tys. firm.
REKLAMA
"Podstawowym problemem agencji jest nadmierna biurokracja, np. konieczność przeprowadzania przez pracowników tymczasowych wstępnych badań lekarskich każdorazowo gdy są przyjmowani do pracy, nawet w tej samej firmie i na takim samym stanowisku" - powiedziała PAP kierowniczka biura Związku Agencji Pracy Tymczasowej, Katarzyna Gurszyńska.
Projekt, nad którym pracuje obecnie komisja "Przyjazne Państwo" eliminuje ten wymóg. Wydłuża również maksymalny okres zatrudnienia pracownika tymczasowego u danego pracodawcy z 12 do 18 miesięcy. Likwiduje ograniczenie zatrudniania pracowników tymczasowych w firmach, w których w ciągu ostatnich 6 miesięcy miały miejsce zwolnienia grupowe. Obecnie jest to niemożliwe nawet w tych działach, w których takich zwolnień nie było. Nowela upraszcza zasady wydawania świadectw pracy przez agencje pracy tymczasowej. Mają wystawiać je raz w roku a nie, jak obecnie, po ustaniu każdej umowy.
"Choć z punktu widzenia dyrektywy zaakceptowanej przez Parlament UE nie musielibyśmy zmieniać naszej ustawy o pracownikach tymczasowych to jednak te, które proponuje komisja "Przyjazne Państwo" są potrzebne, choćby dla przełamania stereotypu pracy tymczasowej jako gorszego rodzaju zatrudnienia" - stwierdził ekspert KPP.REKLAMA
REKLAMA