Kontrole PIP w spółkach związanych z TP
REKLAMA
Inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy kontrolują przestrzeganie praw pracowniczych w bielskim oddziale K- Telu, gdzie od kilkunastu dni trwa protest pracowników.
Kontrolowane ma być także przestrzeganie praw pracowniczych w spółkach, związanych z Telekomunikacją Polską. Poinformowała o tym w środę Główny Inspektor Pracy Bożena Borys-Szopa.
W bielskim oddziale K-Telu od kilkunastu dni protestuje 160 pracowników, 11 z nich prowadzi głodówkę. Protestują w ten sposób przeciw zapowiadanym przez władze spółki zwolnieniom pracowników i obniżeniom pensji tym, którzy pozostaną.
"Inspekcja Pracy właśnie w K-Telu w Bielsku Białej podjęła już czynności kontrolne, czekamy na raport. Bez zbędnej zwłoki, natychmiast podejmiemy czynności kontrolne w innych spółkach, współpracujących z Telekomunikacją Polską" - powiedziała Główny Inspektor Pracy.
Wnioskujący o przeprowadzenie tych kontroli przewodniczący Rady Ochrony Pracy Stanisław Szwed powiedział, że "chodzi o to, żeby kontrola pokazała, jak przestrzegane są tam prawa pracy; szczególnie jeżeli chodzi o wykorzystanie pracowników przy pracach szczególnie niebezpiecznych". "Docierają do mnie sygnały, że obniżając koszty pracy, część osób zwolniono, a chce się zwolnić połowę zatrudnionych pracowników, co według naszej oceny - a to wstępnie potwierdzają inspektorzy, którzy już prowadzą kontrole - może spowodować zagrożenie życia dla tych, którzy podejmują tam pracę" - podkreślił.
W bielskim oddziale K-Telu od kilkunastu dni protestuje 160 pracowników, 11 z nich prowadzi głodówkę. Protestują w ten sposób przeciw zapowiadanym przez władze spółki zwolnieniom pracowników i obniżeniom pensji tym, którzy pozostaną.
"Inspekcja Pracy właśnie w K-Telu w Bielsku Białej podjęła już czynności kontrolne, czekamy na raport. Bez zbędnej zwłoki, natychmiast podejmiemy czynności kontrolne w innych spółkach, współpracujących z Telekomunikacją Polską" - powiedziała Główny Inspektor Pracy.
Wnioskujący o przeprowadzenie tych kontroli przewodniczący Rady Ochrony Pracy Stanisław Szwed powiedział, że "chodzi o to, żeby kontrola pokazała, jak przestrzegane są tam prawa pracy; szczególnie jeżeli chodzi o wykorzystanie pracowników przy pracach szczególnie niebezpiecznych". "Docierają do mnie sygnały, że obniżając koszty pracy, część osób zwolniono, a chce się zwolnić połowę zatrudnionych pracowników, co według naszej oceny - a to wstępnie potwierdzają inspektorzy, którzy już prowadzą kontrole - może spowodować zagrożenie życia dla tych, którzy podejmują tam pracę" - podkreślił.
Autopromocja
REKLAMA
Źródło:
PAP
REKLAMA
