Strona główna » Moto » Testy aut » Nowe » Test: Audi A6 Allroad 50 TDI - bardziej SUV czy luksusowe kombi?

Test: Audi A6 Allroad 50 TDI - bardziej SUV czy luksusowe kombi?

Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów

21 października 2019, 07:27

Test: Audi A6 Allroad 50 TDI - bardziej SUV czy luksusowe kombi?

Kuba Brzeziński

REKLAMA

Ma 286-konnego diesla, 21-calowe felgi aluminiowe i trzy ekrany na konsoli centralnej. To bardziej SUV czy może luksusowe kombi? Postanowiliśmy przetestować Audi A6 Allroad 50 TDI.

Niemcy podczas projektowania Audi A6 generacji C8 postawili na wysmakowane akcenty. Co to oznacza? Auto otrzymało mocno zaznaczone i kształtne „biodra”, wyraźne wcięcie w „talii” oraz solidnej wielkości policzki. Tak, poprzedni Allroad był mocniej obłożony plastikami w dolnej części nadwozia, a co za tym idzie bardziej przypominał SUV-a. I choć generacji C8 udawanie może wychodzić nieco gorzej, ma inne zalety. Jego bryła jest bardziej dopracowana. Prezentuje się agresywnie oraz naprawdę charakternie. Przód poprzecinany ostrymi liniami z pewnością zrobi wrażenie na wszystkich kierowcach rodzinnych hatchbacków.

REKLAMA

Audi A6 Allroad 50 TDI - 21 cali i nisko osadzone fotele

Nowoczesne i przysadziste nadwozie Audi A6 Allroad C8 w wersji testowej zostało uzupełnione dużymi obręczami aluminiowymi. Felgi mają… 21 cali! A to już obłęd w kombi segmentu E. Wielkość taką spotyka się głównie w luksusowych SUV-ach, ewentualnie sportowych coupe. To jednak nie koniec wysmakowanych dodatków, które mogą napawać kierowcę dumą. I żeby się o tym przekonać wystarczy zajrzeć do kabiny pasażerskiej oraz spojrzeć na ekran nawigacji o przekątnej 10,1 cala. Jego jakość jest tak - nie bójmy się tego słowa! - perfekcyjna, że momentami, kierowca czuje się tak, jakby oglądał na telewizorze HD kanał National Geographic.

Po zajęciu miejsca za kierownicą Audi A6 Allroad prowadzący zwraca uwagę na trzy rzeczy. Po pierwsze fotel jest osadzony tak nisko, że kierowca może się poczuć jakby siedział w modelu A7, a nie wersji nawiązującej do SUV-a! Po drugie ilość miejsca w kabinie pasażerskiej jest naprawdę duża. Czteroosobowa rodzina bez problemu może podróżować tym autem. Po trzecie zaskakuje nieco koło kierownicy. Bo choć dobrze wyprofilowane, moim zdaniem jest zbyt duże i szkoda, że nie zostało spłaszczone w dolnej części. Wrażenie podczas jazdy? Fotel jest wygodny. Nie meczy pleców i dobrze podtrzymuje ciało podczas szybkiego pokonywania zakrętów.

Zobacz również: Pierwsza jazda: nowe Audi A4 - postęp na polu stylizacji i technologii

Audi A6 Allroad 50 TDI - we wnętrzu to mini-A8

Konsola centralna Audi A6 Allroad w wersji testowej składa się z trzech ekranów - to takie małe A8 lub Q8. To auto to komputer na kołach. Fajnie, że Niemcy zadbali mimo wszystko o intuicyjność obsługi podstawowych funkcji. W ten sposób po kilku godzinach od pierwszego szoku kierowca bez problemu zacznie znajdować potrzebne mu opcje. Poza tym ważna jest jakość. Materiały są świetnie spasowane i miłe w dotyku, a dach panoramicznych choć duży, nie trzeszczy podczas wjeżdżania na krawężnik. Zastrzeżenia? Bagażnik mógłby być nieco większy - można się tego spodziewać po prawie 5-metrowym aucie. Dodatkowo klimatyzacja zbyt mocno wysusza powietrze. Kierowcy i pasażerom szybko zasycha w gardle.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Układ napędowy Audi A6 Allroad składa się z trzech elementów. Pierwszym jest 286-konny, 6-cylindrowy, widlasty diesel o pojemności 3 litrów. Drugim 8-biegowa przekładnia tiptronic - czytajcie klasyczny automat. Trzecim napęd na cztery koła. Jak sprawdza się taki zestaw? Podczas ruszania silnik wydaje się ociężały. To jednak wrażenie przez pierwszą sekundę. Później ropniak wydobywa z głębi bloku pokłady momentu obrotowego, który dosłownie wpina kierowcę i pasażera w fotel. Rozwijanie tej siły nie przebiega jednak dramatycznie z uślizgiem kół, a okazuje się równomierne. 3-litrowa jednostka jest dość dobrze słyszalna podczas jazdy. To jednak moim zdaniem dobrze. Szczególnie że widlasty diesel naprawdę fajnie warczy!

Audi A6 Allroad 50 TDI - 620 Nm i 4X4. Połączenie idealne!

Motor rozwija 620 Nm momentu obrotowego już przy 2250 obr./min. Jedynym sposobem przeniesienia takiej siły na asfalt stał się zatem napęd na cztery koła. To on gwarantuje stabilne rozwijanie prędkości i trakcję. Są jednak momenty, w których nawet system Quattro nie radzi sobie. O jakich momentach mowa? Gdy kierowca wyjeżdża Audi A6 Allroad z parkingu, ma w pełni skręcone koła i głębiej naciśnie pedał gazu. W takim przypadku samochód podczas ruszania z miejsca czasami przestawia się - pojawia się wyraźne puknięcie. Spalanie? Podczas testu 2-tonowe, 290-konne Audi paliło 8,3 litra oleju napędowego. To wynik wyższy niż Niemcy podają w specyfikacji. Ciężko go jednak uznać za wysoki czy bulwersujący.

Zobacz również: Używane: Audi A6 C7 (2011 - 2018) - opinie i typowe usterki

Audi A6 Allroad waży przeszło dwie tony, a do tego ma blisko 290-konny silnik pod maską. Podczas jednostajnej jazdy zachowuje się jednak trochę gumowato. W czasie pokonywania zakrętów w trasie nadwozie wychyla się na boki. Wychylenie to - co warto mocno podkreślić - mimo wszystko jest stabilne i w żadnym razie nie nerwowe. Poza tym duże kombi świetnie skręca - w łuku czuć działanie skrętnej osi z tyłu, a do tego auto jest zwrotne na ciasnym parkingu. Układ kierowniczy? Pracuje bez większego oporu, ale z drugiej strony okazuje się dość czuły i przekazuje kierowcy wystarczającą ilość informacji.

Audi A6 Allroad 50 TDI - podsumowanie:

Audi A6 Allroad bez żadnego wątpienia jest osiłkiem! To potężne auto, za kierownicą którego mocno czuć i wymiary, i masę. Z drugiej strony podwyższone kombi potrafi prężyć mięśnie, może być piekielnie szybkie, ale też ma dla pasażerów… gołębie serce. Co ważne, to nadal A6. To oznacza mniej więcej tyle, że żaden z sąsiadów nie będzie podejrzewał, że zapłaciliście za nie 540 tysięcy złotych. Tym samym otrzymacie w pełni luksusowe kombi, które jest dostojne, eleganckie i po prostu fajnie, ale też nie zostaniecie uznani za snobów przechwalających się majątkiem i nie narazicie się na społeczny ostracyzm.

Na koniec muszę powiedzieć jeszcze jedno. Audi A6 Allroad jest na swój sposób relaksujące. Tym autem wcale nie chciało mi się pędzić. Miałem ochotę włączyć świetnej jakości audio, a następnie delektować się spokojną jazdą. To trochę kombi, trochę SUV, a trochę luksusowy krążownik szos.

Zobacz również: Audi Multitronic a Tiptronic. Jakie są różnice?