500 złotych na dziecko to niejedyne wsparcie, na które może liczyć wielodzietna rodzina. Oprócz ulg podatkowych czy zniżek w ramach karty dużej rodziny, atrakcyjną ofertą jest też program „Mieszkanie dla młodych”. Warto rozważyć skorzystanie z niego, bo już niedługo pieniędzy zabraknie. Prawdopodobnie koło kwietnia skończą się pieniądze, o które można się jeszcze ubiegać w tym roku. Później zostanie już ostatnia transza, której uruchomienie planowane jest na początek 2018 roku. Problem w tym, że najpewniej w ciągu kilku – kilkunastu dni zostanie do cna wykorzystana kończąc ostatecznie burzliwą historię programu „Mieszkanie dla młodych”.
Im więcej dzieci, tym wyższa dopłata
reklama
reklama
Szczególnie beneficjenci z przynajmniej trójką dzieci powinni skorzystać z okazji, bo mogą oni liczyć na wiele ułatwień i preferencji. Po pierwsze dopłata jest dla nich najwyższa (nawet prawie cztery razy wyższa niż dla singli), a do tego z dofinansowaniem można kupić mieszkanie o powierzchni do 85 m kw. lub 110-metrowy dom. Wbrew nazwie programu nie jest ponadto ważne w jakim wieku są rodzice przynajmniej trójki pociech. Nikt też nie sprawdza czy i ile nieruchomości mają już ci beneficjenci. Efekt? W Warszawie na zakup nowego lokalu można wydać nawet 546 841,55 zł, licząc na dopłatę w kwocie 114047,12 zł, co załatwia problem 20-proc. wkładu własnego przy zakupie mieszkania na kredyt. W przypadku zakupu używanego „M” nie można wydać więcej niż 447 415,35 zł, przy czym dopłata jest identyczna jak w przypadku zakupu nowego lokum, czyli budżet państwa pokrywa ponad 25% ceny lokalu. Trudno się więc dziwić, że sporo rodzin wielodzietnych korzysta z dofinansowania. Na koniec lutego ich grono liczyło 2522. Zainkasowali oni 196 mln zł, co daje prawie 78 tys. zł dopłaty na rodzinę. Wynik imponujący przy średniej dopłacie na poziomie 25,5 tys. zł i niecałych 20 tys., które otrzymał statystyczny singiel lub bezdzietna rodzina.
Zobacz serwis: Dom i prawo
Z dopłatą wolimy kupować używane mieszkania
Dane upublicznione przez ministerstwo pokazują ponadto jakie mieszkania z dopłatą kupowali Polacy gdy na początku bieżącego roku uruchomiona została transza pieniędzy, po którą ustawiła się najdłuższa dotychczas kolejka. Wynika z nich, że ponad połowa kupionych mieszkań była używana. Potwierdza to, że przeprowadzona w 2015 roku nowelizacja była zasadna. Pozwoliła ona od 1 września tamtego roku na kupowanie nie tylko nowych, ale także używanych nieruchomości. Dzięki temu dotychczas, z wykorzystaniem budżetu na 2017 rok, w styczniu i lutym br. podpisane zostały umowy kredytowe na zakup 9022 nieruchomości, z czego 5224 przypadały na rynek wtórny (58%).