REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Kto płaci za utylizację uszkodzonej przesyłki? Zaskakujące orzeczenie sądu

Paweł Budrewicz
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Teoretycznie koszt utylizacji uszkodzonej w transporcie przesyłki nie obciąża przewoźnika. Ostatnio jednak pojawiło się orzeczenie sądowe które kwestię odpowiedzialności odszkodowawczej przewoźnika wywraca do góry nogami.

Parę miesięcy temu zamieszczałem w portalu artykuł dotyczący ponoszenia kosztów utylizacji uszkodzonej przesyłki: Kto ma posprzątać? Utylizacja uszkodzonego ładunku w transporcie.

REKLAMA

Zasadniczą tezą było to, że jakkolwiek taki koszt jest skutkiem szkody w transporcie, nie wchodzi on w część odszkodowania należnego od przewoźnika. Ostatnio spotkałem się jednak z orzeczeniem,

W trakcie orzekania sąd stanął wobec dylematu, komu przyznać słuszność. Przewoźnik stał na stanowisku, że koszt utylizacji nie jest kosztem związanym z przewozem, ale z likwidacją szkody.

REKLAMA

Z uwagi na to, że ustawa Prawo przewozowe całościowo reguluje kwestię szkody w transporcie powstałej z nienależytego wykonania albo niewykonania umowy przewozowej, od przewoźnika można żądać jedynie takich świadczeń odszkodowawczych i w takiej wysokości, jak to określa ustawa.

W przypadku kosztów związanych z przewozem obciążenie nimi przewoźnika następuje proporcjonalnie do wysokości szkody (np. w przypadku uszkodzenia 30% ładunku przewoźnik powinien zwrócić 30% kosztów rozładunku jako w pewnym sensie niepotrzebnego w tym zakresie).

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W przypadku utylizacji taki koszt wynosi zawsze 100%, bo wysokość kosztu nie jest powiązana z wartością szkody, lecz jest zależna od rodzaju przesyłki i jej masy.

REKLAMA

Strona przeciwna, zleceniodawca przewozu, twierdziła, że koszt utylizacji stanowi część odszkodowania jako bezpośredni skutek szkody zasadniczej. Z początkowego twierdzenia, że koszt taki ujęty jest w prawie przewozowym, przeciwnik wycofał się i poprzestał na argumentacji, że w związku z ogólną normą art. 90 Prawa przewozowego, odsyłającą do kodeksu cywilnego, należy sięgnąć do ogólnych norm odszkodowawczych, czyli art. 415 kc.

Pomijając kwestię, że zapis art. 90 Prawa przewozowego jest w zasadzie zapisem pustym (tzw. superfluum ustawowe) wobec treści art. 775 kc, oparcie się o art. 415 kc powinno wykazać, że pomiędzy zachowaniem (działaniem lub zaniechaniem) przewoźnika i obowiązkiem zapłaty za utylizację istnieje związek przyczynowo-skutkowy i że po stronie przewoźnika jest zawinienie.

Odszkodowanie w świetle prawa przewozowego

Sprawa wydawała się dość oczywista. Żądanie odszkodowania obejmowało szkodę zasadniczą oraz koszty i wydatki, które poszkodowany poniósł w związku z wyrządzeniem mu szkody. Koszt utylizacji nie jest bowiem stricte szkodą, lecz wydatkiem, którego konieczność poniesienia wynika ze szkody.

W prawie przewozowym takie żądanie doznaje ograniczeń – szkodę ogranicza się wyłącznie do wartości przesyłki obliczonej w określony sposób, a koszty – do określonych rodzajowo wydatków związanych z przewozem i w wysokości proporcjonalnej do wartości przesyłki.

W każdym innym przypadku żądanie kosztów utylizacji byłoby uzasadnione i zgodne z przepisami – w świetle prawa przewozowego było nieuprawnione.

Tymczasem sąd wydał wyrok na niekorzyść przewoźnika. Sąd stwierdził, że dwie kwestie nie budzą wątpliwości. Raz, że koszty utylizacji nie są wskazane w ustawie Prawo przewozowe jako koszty należne od przewoźnika w przypadku szkody, a dwa – że żądanie odszkodowania w oparciu o art. 415 kc nie wchodzi w grę z powodu braku dowodu winy.

Na czym zatem sąd oparł orzeczenie? Na art. 435 kc – przepisie, który reguluje odpowiedzialność na zasadzie ryzyka za szkody wynikające z działania przedsiębiorstwa wykorzystującego działanie sił przyrody.

Sąd uznał, że koszt utylizacji to szkoda na mieniu, której poszkodowany doznał wskutek działania przedsiębiorstwa transportowego, które to działanie polegało na tym, że wskutek szkody w transporcie poszkodowany zapłacił za utylizację uszkodzonej przesyłki.

Sąd uznał, że zgodnie z art. 443 kc za szkody wynikające z działania lub zaniechania stanowiących niewykonanie umowy odpowiedzialność ponosi się niezależnie od odpowiedzialności kontraktowej.

A skoro odpowiedzialność z art. 435 kc jest oparta na zasadzie ryzyka, to pozostało już tylko zasądzić odpowiednią kwotę.

Przewoźnicy ryzykują wiele

Innymi słowy koszt utylizacji jest zdaniem sądu samodzielną "szkodą na mieniu" (nb. taką, która przedawnia się po 3 latach - art. 442[1] § 1 kc!), która – choć wynika z niewykonania umowy przewozu – nie podlega Prawu przewozowemu, lecz wyłącznie kodeksowi cywilnemu.

A za owe "działanie albo zaniechanie" prowadzące do szkody należy zatem uznać… szkodę w transporcie. Bo przecież konieczność utylizacji przesyłki nie wynika z przyczyn, które doprowadziły do jej zniszczenia (wypadek, niewłaściwość pojazdu, brak zabezpieczenia, uszkodzenie agregatu chłodzącego itp.), ale wyłącznie z tego, że przesyłka nie nadaje się do prawidłowego użytku.

Cóż, oznacza to, że jeśli przewoźnik nie dowiezie na czas przesyłki, to odpowiada nie tylko za opóźnienie, ale za wszystkie szkody poniesione przez nadawcę, także z tzw. lucrum cessans, czyli szkód wynikających z nieosiągnięcia korzyści (np. przewoźnik nie dowiózł telebimów na koncert - na podstawie art. 90 Prawa przewozowego w zw. z art. 443 i art. 435 kc będzie odpowiadał za koszty odwołanego koncertu; i to na zasadzie ryzyka!). Przyczyną tej szkody będzie przecież nienależyte wykonanie umowy w postaci opóźnienia. Wydaje się, że jest to nieco rewolucyjny nurt w prawie przewozowym.

Pomijam już kwestię, że co do zasady art. 435 kc powstał z myślą o szkodach wynikających z działania takich przedsiębiorstw jak kopalnie, elektrownie, zapory wodne itp.

Logika ustawodawcy była jasna – szkody wyrządzone siłami przyrody mają nierzadko bardzo duży zasięg, są trudne w przeciwdziałaniu i usuwaniu skutków, a przede wszystkim – nie sposób ustalić stopień zawinienia czy przyczynienia się konkretnego człowieka czy nawet konkretnego działania do powstania szkody. Jednak co innego zwraca uwagę.

Gdyby przyjąć logikę, którą kierował się sąd, a więc gdyby uznać, że podstawą odpowiedzialności odszkodowawczej firmy przewozowej jest – bez względu na źródło szkody – art. 435 i 443 kc, to wypadałoby uchylić całą ustawę Prawo przewozowe. Po co komu ustawa, skoro wystarczą dwa przepisy?

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Minister zapowiadał rejestrację aut przez internet. Kiedy to będzie możliwe? Data jest znana

Rejestracja auta online będzie. To dobra informacja. Gorsza jest taka, że trzeba będzie na nią poczekać. Wstępnie szefostwo CEPiK mówi nawet o terminie 30 miesięcy. Czy taka rejestracja będzie wymagać wizyty w wydziale komunikacji?

Pożar samochodu elektrycznego. Co zrobić? Jak się zachować?

Pożar Luciad Air w Warszawie sprawił, że na tapet powrócił temat pożarów samochodów elektrycznych. Jak w razie pojawienia się ognia powinien zachować się kierujący pojazdem i inni użytkownicy drogi? Jak gasić ogniwa zawarte w baterii?

Jazda na rolkach i wrotkach a przepisy drogowe. Rolkarz to pieszy czy kierujący? Jakie ma obowiązki?

Sezon na rolki i wrotki startuje wraz z pierwszymi objawami wiosny. A to oznacza, że warto przypomnieć zasady poruszania się tymi "środkami transportu". Bo ich również dotyczą przepisy drogowe. Na jakie konkretnie zasady wskazują?

To już pewne: samochód zarejestrujesz przez Internet, koniec z kolejką w urzędzie po tablice. Znamy termin

Samych tablic rejestracyjnych jeszcze z sieci nie ściągniemy – choć kto wie, może za jakiś czas będzie można je wydrukować techniką 3D albo zmienią się przepisy i auta dopuszczone do ruchu będą inaczej znakowane niż formie tablic – ale wkrótce formalności związane z rejestracją załatwimy sami przez Internet. Teraz to jest możliwe tylko jeśli upoważnimy do tego dealera w salonie – i to nie każdego.

REKLAMA

Zguba w Uberze. Co zostawiają pasażerowie? I jak odzyskać pozostawiony przedmiot?

Zguby w Uberze bywają naprawdę nietypowe. Przykład? W 2023 r. w taksówce znaleziona została np. sztuczna szczęka. Całe szczęście przedmioty pozostawione podczas przejazdu łatwo odzyskać. Pomaga w tym aplikacja.

Drogowa kumulacja na Śląsku. Pijany kierowca z potrójnym zakazem prowadzenia i poszukiwany w jednym aucie

Myśleliście, że nic już was nie zdziwi? No to przeczytajcie tę historię. Policjanci z będzińskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej Opla. Jak się okazało, jego kierowca był pijany. I miał potrójny zakaz prowadzenia. A to dopiero początek czarnej serii.

Jak sprawdzić kontrahenta w branży TSL?

Podstawą każdej współpracy biznesowej jest zaufanie. A nic tak nie wzmaga jego poziomu, jak... kontrola i wcześniejsze sprawdzenie kontrahenta. Jak zweryfikować partnerów z branży TSL? To ważne pytanie, aby nie dać się złapać w oszustwo "na zlecenie transportowe".

Dłuższa trasa elektrykiem: ładowanie auta przestaje być problemem bo sieć stacji zaczyna się pokrywać z siecią Biedronki

Wkrótce ruszając w dalszą trasę samochodem elektrycznym i szykując plan podróży łatwiej będzie wybrać market Biedronki na trasie na przerwę połączoną z ładowaniem auta niż przeglądać samą sieć dostępnych stacji ładowania. Biedronka we współpracy z firmą Powerdot stara się w szczególności wypełniać nowymi stacjami ładowania wszelkie białe plamy polskiej elektromobilności.

REKLAMA

Blisko milion pasażerów. Tylu w 2023 r. przewiozły wąskotorówki. Nie wiedzieliście, że takie pociągi jeszcze jeżdżą?

Koleje wąskotorowe po latach zapomnienia znów stają się popularne w Polsce. W 2023 r. podróżowało nimi ponad 948 tys. osób. To prawie dwukrotnie więcej niż przed 10 laty. A to nie koniec ciekawych statystyk.

Mitsubishi się rozpędza. Nowy ASX stał się właśnie starym ASX-em. Na rynku zadebiutuje nowsza wersja

Mitsubishi szykuje się do liftingu nowego ASX-a. Samochód w zmienionej formie zadebiutuje w Polsce już jesienią tego roku. Tak, dobrze zgadliście. W tle nowego ASX-a nadal powiewać będzie francuska flaga. A metod modernizacji można upatrywać w poliftingowym Capturze.

REKLAMA