REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Chevrolet C/K z 1964 roku
Chevrolet C/K z 1964 roku

REKLAMA

REKLAMA

Pick-upy pojawiły się w USA jeszcze przed drugą wojną światową i zabrały amerykańską, a potem i światową motoryzację w zupełnie nowym kierunku. Chevrolet C/K to dość ważne ogniwo ewolucyjne: pick-up tej firmy zaczął wprowadzać do tego segmentu komfort na poziomie auta osobowego.

Po drugiej wojnie światowej gospodarka potrzebowała trochę czasu, aby przestawić się z powrotem na produkcję cywilną. Jednocześnie okazało się, że jeżdżące po ulicach samochody to w większości modele przedwojenne. Klienci zaś chcieli samochodów nowych. O ile pick-upy pojawiły się w USA jeszcze przed drugą wojną światową (pierwszy produkcyjny pick-up to rok 1925), to wiadomo już było, że bazując na starej konstrukcji w 1945 roku nowych klientów się nie zdobędzie.

REKLAMA

Firmy, w tym Chevrolet, dość szybko na nowo uruchomiły produkcję cywilnych pick-upów. Niektórzy zadanie mieli ułatwione – tak jak Dodge, który zbudował model Ram na bazie produkowanego przez siebie wojskowego pickupa. Chevrolet nie miał takiego luksusu i musiał wymyślić coś nowego. W 1945 roku pojawił się Chevrolet Thriftmaser. Na kolejny model, Chevrolet Pickup, trzeba było zaczekać do 1955.

C/K

REKLAMA

W 1960 roku pojawił się trzeci powojenny pick-up Chevroleta, model C/K. Pod wieloma względami był to zupełnie nowy samochód. Po pierwsze, zupełnie nowa była rama na której osadzono nadwozie, dzięki czemu obniżono nieco wysokość (i poprawiono stabilność) całego wozu. Na dodatek pojawiło się całkowicie niezależne przednie zawieszenie, dzięki czemu C/K prowadził się prawie tak dobrze, jak współczesne mu osobowe sedany.

REKLAMA

Amerykanie zawsze lubili mieć wybór, nawet w obrębie jednego modelu auta. Do tego jeszcze dochodzi dość istotna w przypadku pickupów ładowność. Przed 1960 rokiem Chevrolet oznaczał półciężarówki jako modele 3100 (1/2 tony), 3200 (1/2 tony o dłuższym rozstawie osi) oraz 3600 (3/4 tony). W 1960 roku uległo to zmianie: nowa nomenklatura dzieliła C/K na wersje „10” (1/2 tony), „20” (3/4 tony) oraz „30” (1 tona).

Warto też wyjaśnić, skąd wzięła się nazwa modelu C/K. Otóż w 1957 roku po raz pierwszy pojawił się w pickupach Chevroleta napęd na cztery koła. Wprowadziło to pewien zamęt – samochód z napędem na wszystkie osie był droższy, a nie każdy klient był zainteresowany tą technologią. Aby w prosty sposób rozróżnić wersje „z” i „bez” napędu na cztery koła, wprowadzono dwie litery oznaczające każdą z opcji: C (napęd na tylne koła) oraz K (napęd na wszystkie koła). O ile cyfrowe oznaczenia modeli (np. 10, 20, 30 i dalej) zmieniały się przez kolejne lata, o tyle litery C/K oznaczające opcję napędową, pozostały w nomenklaturze handlowej Chevroleta (i GMC) aż do 1999 roku. Chevrolety C/K istniały również w ofercie jako auta GMC. Były to identyczne samochody, produkowane w tym samym miejscu, firmowane jednak przez właściciela Chevroleta, General Motors Company. Różnice były kosmetyczne i w wielu wypadkach ograniczały się do nazewnictwa (np. zamiast K10 Chevroleta w 1967 roku GMC używało oznaczenia K1500).

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Silnik

Jeśli chodzi o silniki, to tak naprawdę prawdziwa rewolucja dokonała się wraz z wprowadzeniem poprzedniego modelu (Pickup z 1955 roku). Wtedy to ostatecznie zrezygnowano z przedwojennego, skonstruowanego w 1929 roku silnika żeliwnego i wprowadzono zupełnie nowe jednostki napędowe. W przypadku Chevroleta C/K dostępne były rzędowe i widlaste „szóstki” oraz V8, w całej gamie wersji pojemnościowej o różnej mocy. Najsłabszą, najoszczędniejszą (choć wtedy nikt jeszcze nie myślał o cenie benzyny jako kryterium w wyborze auta) jednostką była rzędowa „szóstka” o pojemności 3,9 litra i mocy 135 koni mechanicznych. Największym silnikiem był zaś 340-konny V8 o pojemności 7,4 litra, wprowadzony jednak dopiero w trzeciej serii C/K w 1973 roku.

Ewolucja

Czas działał na model C/K równie dobrze jak na wino. W 1967 roku Chevrolet wprowadził C/K drugiej generacji. Wtedy też po raz pierwszy w tylnym zawieszeniu w miejsce resora piórowego pojawiła się sprężyna śrubowa, dzięki czemu auto jeszcze bardziej upodobniło się w charakterystyce prowadzenia do samochodu osobowego, doskonale wpływając na komfort jazdy. Druga generacja C/K przetrwała do 1972 roku. Rok później pojawił się nowy C/K, który w prawie niezmienionej wizualnie formie przetrwał 14 lat, aż do 1989 roku.

Labirynt nazw

Mnogość wersji (biorąc pod uwagę różne kombinacje nośności, silnika i wyposażenia wnętrza) powodowała, że ogromne pole do popisu mieli nieuczciwi sprzedawcy. Dla przykładu, dealer, oferując podstawowy model wyposażenia C/K o nazwie Custom (w wypadku GMC: Sierra), zachęcał do zakupu dodatkowych opcji. Te oczywiście kosztowały dość duże pieniądze, zaś efekt końcowy był taki, że teoretycznie najuboższy wyposażeniowo Custom, „doładowany” dodatkowymi opcjami, był o wiele droższy od luksusowego C/K: Cheyenne. Klient płacił więcej za samochód, a w rezultacie o wiele większą prowizję otrzymywał dealer. Dlatego też kupując klasycznego już dzisiaj C/K można zapomnieć o jakiejkolwiek standardyzacji: znane są nawet przypadki modelu Custom wyposażonego równie bogato, co najbogatszy Cheyenne Super.

Zobacz też: Chevrolet Tahoe

Trzecia generacja C/K miała jednak pewną bardzo niepokojącą wadę konstrukcyjną. Otóż zbiornik paliwa, umieszczony poprzednio za przedziałem kierowcy, zamontowano po bokach ramy. W efekcie, uderzony z boku przez inny samochód C/K mógł nawet eksplodować. Do 2000 roku ponad 1800 osób zginęło z powodu tej wady technicznej. Co ciekawe, GMC i Chevrolet nigdy nie wydały, rekomendowanego przez amerykańską agencję bezpieczeństwa drogowego (NHTSA) oficjalnego wezwania do serwisów w celu naprawy defektu. W zamian, w 1993 roku, General Motors wydało właścicielom C/K kupony, uprawniające do 1000-dolarowej zniżki przy zakupie nowej półciężarówki. Wybuchła olbrzymia afera, która rok później zakończyła się ugodą pomiędzy GM-em a NHTSA: firma miała przeznaczyć 51 milionów dolarów na badania mające na celu poprawę bezpieczeństwa drogowego. W czwartej generacji C/K przeniesiono baki paliwa do środka ramy.

Czwarta generacja

W 1987 roku na rynku pojawiła się ostatnia generacja modelu C/K. Tym razem General Motors zdecydowało się na standaryzację wszystkich produkowanych przez siebie samochodów. Nowy C/K został więc oparty o tzw. podwozie GMT400, które w kolejnych latach było bazą dla wielu innych samochodów: Chevroleta Suburbana, Blazera, Tahoe, czy wreszcie Cadillaca Escalade (chociaż rozwojowe wersje GMT400 miały nieco wyższą liczbę w nazwie, aż po 435).

Zobacz też: Test Chevrolet Captiva: wielki, choć niepozorny

Model C/K przetrwał aż do końca lat 90-tych, kończąc swą bogatą i ciekawą historię w 1999. Bezpośrednim następcą C/K był Chevrolet Silverado, który w 2006 roku był drugim najbardziej masowo produkowanym samochodem w Stanach Zjednoczonych. O ile mało kto pamięta dzisiaj o starym C/K, to właśnie ten samochód był dla Chevroleta i GMC prawdziwym poligonem doświadczalnym w produkcji pick-upów, który nadał obecny kształt produktom tej firmy.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Minister zapowiadał rejestrację aut przez internet. Kiedy to będzie możliwe? Data jest znana

Rejestracja auta online będzie. To dobra informacja. Gorsza jest taka, że trzeba będzie na nią poczekać. Wstępnie szefostwo CEPiK mówi nawet o terminie 30 miesięcy. Czy taka rejestracja będzie wymagać wizyty w wydziale komunikacji?

Pożar samochodu elektrycznego. Co zrobić? Jak się zachować?

Pożar Luciad Air w Warszawie sprawił, że na tapet powrócił temat pożarów samochodów elektrycznych. Jak w razie pojawienia się ognia powinien zachować się kierujący pojazdem i inni użytkownicy drogi? Jak gasić ogniwa zawarte w baterii?

Jazda na rolkach i wrotkach a przepisy drogowe. Rolkarz to pieszy czy kierujący? Jakie ma obowiązki?

Sezon na rolki i wrotki startuje wraz z pierwszymi objawami wiosny. A to oznacza, że warto przypomnieć zasady poruszania się tymi "środkami transportu". Bo ich również dotyczą przepisy drogowe. Na jakie konkretnie zasady wskazują?

To już pewne: samochód zarejestrujesz przez Internet, koniec z kolejką w urzędzie po tablice. Znamy termin

Samych tablic rejestracyjnych jeszcze z sieci nie ściągniemy – choć kto wie, może za jakiś czas będzie można je wydrukować techniką 3D albo zmienią się przepisy i auta dopuszczone do ruchu będą inaczej znakowane niż formie tablic – ale wkrótce formalności związane z rejestracją załatwimy sami przez Internet. Teraz to jest możliwe tylko jeśli upoważnimy do tego dealera w salonie – i to nie każdego.

REKLAMA

Zguba w Uberze. Co zostawiają pasażerowie? I jak odzyskać pozostawiony przedmiot?

Zguby w Uberze bywają naprawdę nietypowe. Przykład? W 2023 r. w taksówce znaleziona została np. sztuczna szczęka. Całe szczęście przedmioty pozostawione podczas przejazdu łatwo odzyskać. Pomaga w tym aplikacja.

Drogowa kumulacja na Śląsku. Pijany kierowca z potrójnym zakazem prowadzenia i poszukiwany w jednym aucie

Myśleliście, że nic już was nie zdziwi? No to przeczytajcie tę historię. Policjanci z będzińskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej Opla. Jak się okazało, jego kierowca był pijany. I miał potrójny zakaz prowadzenia. A to dopiero początek czarnej serii.

Jak sprawdzić kontrahenta w branży TSL?

Podstawą każdej współpracy biznesowej jest zaufanie. A nic tak nie wzmaga jego poziomu, jak... kontrola i wcześniejsze sprawdzenie kontrahenta. Jak zweryfikować partnerów z branży TSL? To ważne pytanie, aby nie dać się złapać w oszustwo "na zlecenie transportowe".

Dłuższa trasa elektrykiem: ładowanie auta przestaje być problemem bo sieć stacji zaczyna się pokrywać z siecią Biedronki

Wkrótce ruszając w dalszą trasę samochodem elektrycznym i szykując plan podróży łatwiej będzie wybrać market Biedronki na trasie na przerwę połączoną z ładowaniem auta niż przeglądać samą sieć dostępnych stacji ładowania. Biedronka we współpracy z firmą Powerdot stara się w szczególności wypełniać nowymi stacjami ładowania wszelkie białe plamy polskiej elektromobilności.

REKLAMA

Blisko milion pasażerów. Tylu w 2023 r. przewiozły wąskotorówki. Nie wiedzieliście, że takie pociągi jeszcze jeżdżą?

Koleje wąskotorowe po latach zapomnienia znów stają się popularne w Polsce. W 2023 r. podróżowało nimi ponad 948 tys. osób. To prawie dwukrotnie więcej niż przed 10 laty. A to nie koniec ciekawych statystyk.

Mitsubishi się rozpędza. Nowy ASX stał się właśnie starym ASX-em. Na rynku zadebiutuje nowsza wersja

Mitsubishi szykuje się do liftingu nowego ASX-a. Samochód w zmienionej formie zadebiutuje w Polsce już jesienią tego roku. Tak, dobrze zgadliście. W tle nowego ASX-a nadal powiewać będzie francuska flaga. A metod modernizacji można upatrywać w poliftingowym Capturze.

REKLAMA