REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Polacy inwestują w pojazdy zabytkowe

Mercedes zlot zabytkowych samochodów
Mercedes zlot zabytkowych samochodów

REKLAMA

REKLAMA

Rynek pojazdów zabytkowych w Polsce intensywnie się rozwija, a polscy kolekcjonerzy dysponują już ok. 50 000 samochodów tej klasy.

Rynek pojazdów samochodów zabytkowych

Rynek pojazdów zabytkowych w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie. Krajowi kolekcjonerzy posiadają ok. 50 tys. samochodów, a ich liczba cały czas rośnie. Wraz z rozwojem tego rynku przybywa firm, które zarabiają na kolekcjonerskiej pasji Polaków. To m.in. serwisy i ubezpieczyciele.

REKLAMA

REKLAMA

Pojazdy zabytkowe to głównie samochody i motocykle, choć wśród kolekcjonerów są też np. zbieracze starych traktorów, lokomobili, czołgów czy parowozów. Zbieranie motoryzacyjnych zabytków to na ogół kosztowne hobby, choć większość starych pojazdów z wiekiem raczej zyskuje na wartości. Dla kolekcjonerów potencjalne zyski nie są jednak głównym celem.

Rynek samochodów klasycznych ciągle rośnie, ponieważ te samochody różnią się od samochodów współczesnych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Piotr Majewski, ekspert Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu. – Czasami są wykonane ręcznie, mają piękne detale, mówi się o nich, że mają duszę. Myślę, że odzwierciedla to ogólny trend poszukiwania przedmiotów starych, które estetyką istotnie różnią się od przedmiotów współczesnych.

Zobacz też: Ubezpieczenie AC dla aut zabytkowych

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Kolekcjonowanie starych pojazdów nie musi być drogie. Na tym rynku stosuje się podział na youngtimery i oldtimery. Te pierwsze na ogół kosztują nieco mniej. Zalicza się do nich pojazdy 30- i 40-letnie, które niekiedy można kupić nawet za kilkaset złotych. Górnej granicy praktycznie wyznaczyć się nie da, bowiem egzemplarze najdroższych zabytków motoryzacji kosztują dziś dziesiątki milionów dolarów, a ich ceny cały czas idą w górę. W zeszłym roku za Ferrari 250 GTO z 1962 roku zapłacono na aukcji ponad 38 mln dolarów. To rekordowa suma, jaką wydano na zabytkowy samochód, jednak w garażach kolekcjonerów znajdują się pojazdy, za które niewiele mniej płacono 5 czy 10 lat temu, i jak długo nie trafią na rynek, tak nie sposób oszacować, ile będą za nie skłonni zapłacić kolejni inwestorzy.

Niektóre samochody mają pewne indywidualne cechy, które powodują, że ludzie ich pożądają, albo są po prostu ładne, albo posiadał je ktoś znany – tłumaczy dr Piotr Majewski. – Możliwe, że brały udział w jakichś słynnych produkcjach filmowych albo pozytywnie się kojarzą, bo ktoś taki samochód miał w dzieciństwie. Trudno określić jednoznacznie, ale w większości samochody kolekcjonerskie były kiedyś samochodami sportowymi bądź luksusowymi.

Szacuje się, że w Europie jest ponad 1,5 mln zabytkowych samochodów, a dynamika wzrostu jest dwucyfrowa. W branży samochodów zabytkowych pracuje bardzo wielu ludzi, którzy je naprawiają lub nimi handlują. Ta usługowa część rynku powoli tworzy się też w Polsce.

Mamy cały przemysł dotyczący napraw, renowacji i utrzymywania aut w dobrej kondycji. Samochody zabytkowe nie są już produkowane, w związku z tym mogą występować problemy ze zdobyciem części zamiennych. Niektóre technologie, w których one były wykonane, wyszły już z użycia i jest problem z odnalezieniem fachowców, którzy mogliby to wykonać – mówi ekspert Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu.

Coraz większa jest również oferta ubezpieczycieli dla kolekcjonerów.

Od niedawna mamy na rynku produkty ubezpieczeniowe autocasco, ponieważ niektóre z tych samochodów kosztują sporo, w związku z tym można już je ubezpieczać – podkreśla Majewski.

Pojazd zabytkowy to doskonałe połączenie hobby z inwestycją. Na przemyślanym zakupie raczej się nie traci, a dodatkowo jest wiele możliwości wykorzystania takiego auta czy motocyklu. Zarówno w Polsce, jak i w całej Europie odbywa się wiele rajdów, pokazów, konkursów i zlotów kolekcjonerskich. Można uczestniczyć w ekskluzywnych wycieczkach, nocując w zabytkowych zamkach i pałacach, ścigać się w kolekcjonerskich zawodach lub wraz z innymi pasjonatami brać udział w rekonstrukcjach militarnych.  

W Polsce mamy około 50 tys. takich samochodów, a ich liczba bardzo szybko rośnie, ponieważ staje się to bardzo modnym zajęciem – podkreśla dr Piotr Majewski. – Współczesne samochody nie spełniają oczekiwań miłośników starszych samochodów. Posiadacz klasyka to przeważnie mężczyzna, aczkolwiek jest w tym gronie także bardzo wiele pań.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Miał więcej szczęścia, niż rozumu. Pijany uderzył w naczepę tira na A2. Cudem przeżył wypadek

Noc, autostrada A2 i pijany kierowca mazdy, który nie zauważył... jadącego tira. Japoński sedan uderzył w naczepę ciężarówki, a w wyniku uderzenia stracił praktycznie całe nadwozie. Kierowca wyszedł ze zdarzenia bez szwanku.

Nawet blisko 9 tys. zł kary dla kierowcy i to już po dwóch tygodniach. Stawki niedługo będą aktualizowane

Za niespełna 2 miesiące w Polsce po raz kolejny wzrosną kary dla kierowców. Mowa oczywiście o karach za brak OC. Od 1 lipca 2024 r. brak ważnej polisy będzie oznaczać nawet 8600 zł opłaty karnej. Tyle że ta kwota to dopiero początek kosztów.

Oto wielkie ułatwienia dla niepełnosprawnych. Nowe przepisy przyjęte

Nadciągają ważne zmiany dla osób korzystających z kart parkingowych. Parlament Europejski uchwalił przepisy o unijnej karcie osoby z niepełnosprawnością oraz europejskiej karcie parkingowej dla osób z niepełnosprawnością. Co to oznacza dla kierowców?

Jak chcemy podróżować? Zmiana myślenia to wynik kwestii środowiskowej i pokoleniowej

W ciągu ostatnich lat sposób postrzegania transportu uległ ewolucji, odzwierciedlając zarówno transformację branży motoryzacyjnej, jak i zmiany wartości społecznych. Co to oznacza w praktyce?

REKLAMA

Omoda w Europie. Polska stanie się ważną bazą dla chińskiej marki

Omoda nie bierze jeńców. Marka należąca do chińskiego giganta Chery Automobile rusza na europejską ekspansję. Ma utworzyć na Starym Kontynencie około siedmiu spółek zależnych. Jedna i dość kluczowa powstanie właśnie w Polsce.

Ubezpieczenie dla rowerzysty. Czy jest obowiązkowe? Jaką polisę wybrać?

Sezon rowerowy w pełni. A to oznacza, że rowerzyści powinni rozpatrzeć dość ważną kwestię. Czy przed ruszeniem w trasę muszą wykupić ubezpieczenie? I o jakiej konkretnie polisie warto pomyśleć?

Polacy rzucili się na samochody. Kupują je na potęgę. Rynek osiągnął wzrost o 18 proc.

Dane GUS nie pozostawiają złudzeń. Sprzedaż samochodów, motocykli oraz części zamiennych była najszybciej rosnącą, zdefiniowaną kategorią produktów w przypadku klienta detalicznego w I kwartale 2024 r.

Samochód z przebitym numerem VIN. Jak kupujący może się zabezpieczyć?

Klonowanie samochodów to proceder polegający na tym, że po kradzieży auto otrzymuje numer VIN z innego, identycznego modelu pojazdu. Jak kupujący powinni się zabezpieczać przed samochodem z taką wadą prawną?

REKLAMA

Ceny paliw na stacjach w maju 2024: po promocji gwałtowne podwyżki, kiedy benzyna po 7 zł za litr

Majówkowe obniżki cen paliw o 30 groszy na litrze to tania przekąska przed drogim – a nawet bardzo drogim – daniem głównym. Eksperci są zgodni, że cena 7 zł za litr benzyny na stacjach paliw w Polsce to kwestia dni. Dlaczego? Czy są szanse, że do wakacji paliwa znów potanieją?

112 km/h na "30". Kierowca stracił prawo jazdy i samochód

Na autostradzie A13 w austriackim Tyrolu kierowca z Polski jechał 112 km/h w strefie ograniczenia prędkości do 30 km/h - podała w niedzielę austriacka agencja APA, powołując się na miejscową policję.

REKLAMA