REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Volvo C30 D4 R-Design: Diesel, co dużo może

Michał Karczewski
Volvo C30 D4 R-Design Fot. Moto.wieszjak.pl
Volvo C30 D4 R-Design Fot. Moto.wieszjak.pl

REKLAMA

REKLAMA

Volvo C30 ma wyraźnie sportowy charakter. Nie udaje rodzinnego kompakta. Ma tylko cztery miejsca i niewielki bagażnik. To auto dla indywidualistów. Czy do tego wizerunku pasuje diesel?

Okazuje się, że tak. Zanim jednak zajmiemy się napędem, zerknijmy na karoserię. Poliftingowa C30-tka wygląda naprawdę dobrze. Zwłaszcza, jeśli (tradycyjnie dla testówek) jest zaopatrzona w pakiet R-Design. W oczy rzucają się niskoprofilowe opony, założone na pięcioramienne alufelgi, pełne ospojlerowanie oraz dwie rury wydechowe. To wszystko wyraźnie wskazuje, że grupą docelową tego modelu są młodzi ludzie. To znaki czasu, bo kto kiedyś kojarzyłby Volvo z takimi odbiorcami?

REKLAMA

Zobacz też: Opinie kierowców o Volvo C30

Wnętrze Volvo C30 zbiera wysokie noty. Z przodu jest wyjątkowo przestronne, a obite jasną skórą fotele okazują się bardzo wygodne. Kokpit, znany również z modeli S40 i V50, cechuje dobra ergonomia. Wszystko proste w obsłudze i na swoim miejscu. Z tyłu przewidziano miejsca dla dwóch osób, ale za to każda z nich zasiądzie na osobnym fotelu. Do dyspozycji jest też centralny podłokietnik. Pasażerowie średniego wzrostu usiądą tam w miarę wygodnie. Wysokim będzie jednak brakować miejsca na nogi. Bagażnik C30-ki ma 233 litry pojemności. Na większą torbę podróżną lub spożywcze zakupy wystarczy. Zresztą auto kierowane jest do odbiorców, którzy na ten parametr nie zwracają widocznie zbyt dużej uwagi.

Zobacz też: Test Honda CR-Z: elektroszok

Sercem wersji D4 jest wysokoprężna, pięciocylindrowa jednostka o pojemności dwóch litrów i mocy 177 koni mechanicznych. To najmocniejszy diesel w cenniku C30-tki. Można go ocenić w samych superlatywach. Zapewnia bardzo dobre osiągi (8,5 s do setki, prędkość maksymalna – 220 km/h) oraz niskie spalanie. Ma tez porządny moment obrotowy, wynoszący maksymalnie 400 Nm w zakresie 1750-2750 obr./min. To, nawiasem mówiąc, więcej niż w benzynowym T5 o pojemności 2,5 litra. W praktyce auto chętnie przyspiesza również po przekroczeniu górnej ze wskazanych wartości. Zużycie paliwa w trakcie testu nie przekraczało 8 litrów na sto kilometrów, mimo dynamicznej, miejskiej jazdy. W utrzymaniu rozsądnego spalania pomaga też sześciostopniowa, manualna skrzynia. Wyróżnikiem silnika D4 jest także wspaniale brzmienie. To jednak cecha wszystkich pięciocylindrowych diesli Volvo.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz też: Test Volvo C30 D4 R-Design: Wiking z ADHD

C30 to porządne auto. Nie jest wprawdzie ani przesadnie praktyczne, ani tym bardziej tanie, ale czyni je to niezłą propozycją dla młodych i majętnych indywidualistów. Jeśli przyjmiemy konwencję, w jakiej utrzymany jest ten model, trudno wytknąć mu istotne minusy. Zwłaszcza w testowanej wersji, ze świetnym dieslem. Cena jaką należy zapłacić za tę odmianę to 112 tysięcy złotych. Podstawową C30-tkę ze 145-konnym benzyniakiem, można jednak kupić za mniej niż 80 tysięcy złotych.

Volvo XC90 2.4 D5 geartronic nawet 19% rabatu! Sprawdź teraz!

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Auta w leasingu policja nie zabierze. Kierowca zapłaci jednak nawiązkę, a do tego poniesie koszty podatkowe

    Pijany kierowca zatrzymany w samochodzie leasingowanym auta nie straci. Mimo wszystko za swój czyn zapłaci i to podwójnie. Nawiązka dopiero otwiera listę jego strat. Kolejnym punktem jest utrata praw do odliczenia podatkowego.

    Na stacje powraca stary typ paliwa. Czy to oznacza, że kierowcy już nie muszą się bać benzyny E10?

    Kilka dni temu na stacje w całej Polsce powrócił stary typ paliwa. Ostatni raz kierowcy mogli je zatankować w październiku 2023 r. Czy to oznacza dobrą informację dla osób, które nie chcą benzyny Pb 95 E10? Sprawdźmy.

    Urzędnicy żądają podwyżek opłat za rejestrację samochodu w Polsce. Niestety mają rację. Stoi za nimi matematyka

    Dlaczego podwyżki? Powiaty domagają się urealnienia opłat za czynności realizowane w wydziałach komunikacji. Wskazują np. że opłata za dowód rejestracyjny wynosząca 54 zł nie była zmieniana od 20 lat. Od kwietnia PWPW, która produkuje te dokumenty podnosi stawkę do prawie 45 zł. 

    Policja oddała pierwsze auto zabrane pijanemu. I co z tego? Nie ma co robić afery, bo kierowca konfiskaty i tak nie uniknie

    Przepisy o odbieraniu aut pijanym są, ale tak właściwie... ich nie ma? Potwierdzać to może przypadek 46-latka, któremu policjanci najpierw zabrali Volvo, a później je oddali. Z uwagi na brak przepisów wykonawczych. To jednak jeszcze nie świadczy o tym, ze nowelizacja jest martwa czy poszła do kosza. Kierowca nową karę i tak poniesie.

    REKLAMA

    Rząd chce jednak wykasować podatek od aut spalinowych. Szykuje się do rozmów z UE na temat zmian w KPO

    KPO miało zgotować kierowcom w Polsce aż dwa podatki od aut spalinowych. Teraz okazuje się, że tych może wcale nie być. Nowy rząd planuje renegocjację planu odbudowy. Danina płacona przez kierowców ma zniknąć z dokumentu, a tym samym nie zacznie obowiązywać w Polsce.

    Chciał uniknąć kary za parkowanie. Przerobił litery na tablicy rejestracyjnej. Dostał zarzut karny i może trafić do więzienia na 5 lat

    Aby uniknąć płacenia mandatów za nieprawidłowe parkowanie, dostawca jedzenia przerobił na tablicy rejestracyjnej literę F na E. Teraz grozi mu nawet 5 lat więzienia. Chciał być sprytny. Policjanci byli jednak sprytniejsi.

    103-latka rozbiła bank. Prowadziła auto bez prawa jazdy. Samochód nie miał natomiast OC

    Miała 103 lata i prowadziła samochód. Prowadziła go bez prawa jazdy. Na tym kłopoty seniorki się nie kończą. Jaki był finał? Karabinierzy – bo akcja rozgrywała się we Włoszech – odwieźli ją do domu. Ona natomiast zapowiedziała zakup... skutera!

    Będzie nowy wzór prawa jazdy. Ale prawa jazdy na tramwaj. Co się zmieni?

    Rząd pracuje nad nowym drukiem prawa jazdy. Zmieni się jednak dokument wydawany kierującym... tramwajami. Chodzi o to, aby zwykła kartka papieru zamieniła się w druk, który zostanie dobrze zabezpieczony przed fałszerstwem. Czy to oznacza, że pozwolenie będzie droższe?

    REKLAMA

    Przed wejściem na jezdnię pieszy musi spojrzeć trzy razy. Inaczej dostanie nawet 5 tys. zł mandatu

    Trzy spojrzenia stanowią podstawową zasadę bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię. Pieszy zaniedba ten obowiązek? Konsekwencje mogą być zatem naprawdę przykre. W skrajnym przypadku może dostać nawet 5 tys. zł mandatu.

    Klonowanie kart paliwowych. Proceder może oznaczać tysiące złotych strat. Jak się przed nim chronić?

    Karta paliwowa to firmowe dobrodziejstwo, ale i zagrożenie. Bo niezwykle łatwo jest ją sklonować i narobić firmie transportowej setki tysięcy złotych dodatkowych kosztów. Jak się chronić przed duplikowaniem kart i kradzieżą pieniędzy?

    REKLAMA