REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

REKLAMA

REKLAMA

Wyobraź sobie kraj, w którym wszystko jest „NAJ”. Titicaca to najwyżej położone jezioro żeglowne na świecie, Amazonka tworzy największe na świecie dorzecze, Colca i Cotahuasi to najgłębsze na świecie kaniony. Tak właśnie widzi swój kraj każdy Peruwiańczyk, który dumny jest nie tylko ze spuścizny historycznej, ale też z bogactwa środowiska naturalnego.

Peru zachwyca nie tylko bogactwem etnicznym czy kulinarnym ale niezwykłą rozmaitością – jest tu pustynne wybrzeże, wspaniałe góry i dzikie amazońskie lasy. Ponadto krajobraz Peru, mimo że bardzo surowy, stał się kolebką jednej z najpotężniejszych cywilizacji na świecie, a relikty kultury czcicieli Słońca do dziś fascynują archeologów i podróżników. 

REKLAMA

REKLAMA

Pradawne ruiny to nie wszystko. Choć tradycyjna kultura została zniszczona przez hiszpańską konkwistę, ślady historii są widoczne na każdym kroku. Prawie połowa mieszkańców Peru to czystej krwi Indianie, którzy używają mowy swoich ojców keczua i ajmara, do dziś ich wierzenia i obyczaje odzwierciedlają tak tradycję andyjską jak też narzuconą przez Hiszpanów. Nizinę amazońską zamieszkuje 50 grup etnicznych a część z nich kompletnie odcięta jest od cywilizacji.
Mówi się, że Peru jest jednym z najpiękniejszych miejsc na Ziemi.

Zatem dotarliśmy wreszcie do tego niezwykłego i wciąż kryjącego wiele tajemnic kraju jakim jest Peru. Odetchnęłam z ulgą kiedy przekroczyliśmy granice ekwadorsko-peruwiańską, a właściwie dopiero wtedy kiedy przesiadłam się do peruwiańskiego autobusu.

Nasz pierwszy przystanek to Chiclayo, duże miasto na północnym wybrzeżu Peru. Tradycyjnie hałaśliwe, jak wszystkie miasta w Ameryce Południowej, ale nadzwyczaj przyjazne. Zaskakuje mnie fakt, że prawie każdy policjant, ochroniarz na ulicy pozdrawia krótkim „buenos dias, come estas”. Zwykli przechodnie zaczepiają i pytają „de donde eres” a kiedy odpowiadasz „soy Polaca” entuzjastycznie krzyczą „Papa Polaco!”. Jan Paweł II do dziś jest naszym najlepszym ambasadorem w Ameryce Południowej. Kiedy wyglądasz na zagubionego, sprzedawcy gazet pytają czego szukasz i wskazują drogę. Początkowo po Ekwadorze z nieufnością przyglądałam się tej nadzwyczajnej otwartości, ale z czasem zaczyna mnie ona cieszyć. Miło widzieć na ulicy uśmiechnięte twarze.

Czytaj też: Turysto, nie daj się zaskoczyć

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Mercado de Brujos – targ czarowników

REKLAMA

Wśród straganów targowych ze sprowadzanymi z Chin podróbkami markowych butów i t-shirtów znajduje się kilka straganów będących jedną z największych atrakcji Chilcayo - Mercado de Brujos (targ czarowników). Można tam znaleźć nieprawdopodobną ilość ziół leczniczych, napojów o cudownych właściwościach i środków halucynogennych. Każdy ze sprzedawców mówi o sobie „szaman” a jeden z szamanów oprócz receptury swoich mikstur zna również nazwiska polskich piłkarzy. Widać środki halucynogenne dają dostęp nie tylko do wiedzy tajemnej ale też wszelakiej... Czarownicy widząc biały kolor skóry natychmiast proponują ayauaskę albo sproszkowany kaktus San Pedro. Widać środki halucynogenne to najpopularniejszy specyfik wśród backpack’erskiej braci. 

Czarowników odwiedzają nie tylko turyści, ale też mieszkańcy Peru, którzy uznają, że ich choroba nie jest wynikiem wirusa, ale złych mocy. Czarownicy sprzedają gotowe mikstury lub przyrządzają je na indywidualne potrzeby chorego. Zioła, ich napary i nalewki, jaja olbrzymiej ryby, które leczą anemię, jaszczurki i przeróżne amulety. Oczywiście oprócz magii szaman sprzedaje też viagrę i inne podobne specjały, a największe wrażenie robi na mnie ampułka po lekach, napełniona kolorowymi koralikami. Podobno ten kolorowy „cud” gwarantuje szczęście.

Jeden z „szamanów” zaprasza nas na tył swojego straganu. Na stole ma rozłożone karty i opowiadając o tym, jakie są jego możliwości wyciąga sporych rozmiarów pałkę. Mówi, że służy ona do oczyszczania, choć w pierwszej chwili obawiam się, że wyłącznie naszych kieszeni natychmiast po tym, jak dostaniemy nią w głowę. Kolejny etap naszego spotkania to bardzo długi czas poświęcony na opowieści o wspomnianych już amuletach. Małe i duże buteleczki napełnione koralikami. Na moje oko wszystkie identyczne. Ale „szaman” zapewnia, że każda z nich ma inne działanie, każda jest dla innego znaku zodiaku. Używa całej swojej mocy i bystrości umysłu aby nas przekonać, bo widząc, że jesteśmy w podróży dodaje, że taki amulet chroni też przed kradzieżą.

Szaman zapewnia, że cena za takie „szczęście” choć w pierwszej chwili wydaje się wygórowana (od 20-50 S czyli tyle, ile kosztuje nocleg w przyzwoitym hotelu w Chiclayo) w gruncie rzeczy jest bardzo niska. Szczęście jest przecież bezcenne.


Mgły La Pimentel 

Kiedy stajesz nad brzegiem oceanu w Peru zwykle towarzyszy Ci gęsta mgła zwana garua. To niesamowity i pełen tajemnic widok. Choć w jej powstawaniu nie ma nic tajemniczego. Wybrzeże Peru to jedno z najbardziej suchych miejsc na świecie. Zimne, pełne ryb morskie prądy biegnące z południa wzdłuż nagrzanego brzegu powodują suszę. Z powodu działania Prądu peruwiańskiego zwanego tez prądem Humboldta, nad oceanem zbiera się tak niewielka ilość pary wodnej, że wiatry wiejące w stronę gór bardzo rzadko przynoszą deszcz. Przywiewają za to gęsta mgłę, która nigdy nie pozwoli Ci na chwilę samotności na plaży. Bezdeszczowa pogodę zakłócają deszcze powodujące błotne lawiny, które niestety bardzie często dotykają Peru spowodowane przez El Ninio.

W surowym, pustynnym krajobrazie, wśród gęstej mgły i niewielkiej ilości troskliwie pielęgnowanej przez mieszkańców zieleni, leży maleńka wioska rybacka Pimentel. Prawie pusta, spokojna i bardzo senna. Każdego dnia ubodzy rybacy wsiadają do swoich tradycyjnych łodzi z trzciny totora i wyruszają na łowy. Jeszcze przed ich powrotem miejscowe restauracyjki gotowe są do tego aby przyrządzić pyszny miejscowy przysmak z płaszczki.

Władca z Sipan

Około 700 roku naszej ery w wieku około 35-40 lat umiera największy dostojnik z Sipan. Rozpoczynają się uroczystości pogrzebowe. Pan, w pięknym złotym stroju, srebrnych sandałach, składany jest w drewnianym sarkofagu. Na jego piersi wisi wielki naszyjnik, a w uszach znajdują się olbrzymie kolczyki. Wszystko to świadczy o jego najwyższej pozycji w społeczności. W ustach ma złotą monetę, aby zapłacić za przejście do raju. Wraz z nim pochowana zostaje jego żona oraz trzy inne kobiety. Do raju odprowadzać go będą jego strażnicy, którym na wszelki wypadek obcina się stopy, aby nie próbowali uciekać, kiedy już wszyscy znajdą się w innym, lepszym życiu. W grobowcu składane są lamy i naczynia pełne pożywienia.

Czytaj też: O czym należy pamiętać wyjeżdżając za granicę

Jedno z największych odkryć ostatnich lat i jedna z największych atrakcji okolic Chiclayo to grobowiec władcy z Sipan. W zasadzie odnaleziony został przez rabusiów, ale Tumb Riders którzy rabowali wiele grobowców w Peru choć byli szybcy to ani urodą ani błyskotliwością nie dorównują uroczej Lady Croft. Policji udało się dotrzeć na miejsce znaleziska zanim jeszcze wszystkie szczątki i skarby zostały wywiezione. 

Znaleziska dokonano bardzo późno, bo w roku 1987, a pozłacany grób władcy z Sipan dostarczył wiele danych na temat kultury Mochica. Okazało się, że każda z dolin miała swojego przywódcę. Historia tych miejsc nie została nigdzie opisana, ale wiele tajemniczych i pięknych przedmiotów opowiada o tych pradawnych czasach.
Władca z Sipan nie jest na tych terenach niczym wyjątkowym. Archeologowie spodziewają się, że grobowców może być więcej i wciąż kontynuują poszukiwania, tym bardziej, że w chwili obecnej więcej jest znaków zapytania niż jednoznacznych odpowiedzi na nie. Jeśli groby nie zostały jeszcze rozkradzione prze rabusiów którzy w Peru są plagą, z czasem ich tajemnice ujrzą światło dzienne.

Kiedy czytam o Peru, fascynuje mnie kulturowa różnorodność tego kraju. I to nie tylko ten fakt, że kultury te egzystowały obok siebie ale to, że jedne wyrastały na innych, wcześniejszych a to musiało mieć wpływ na to jakie dziś jest Peru. Z niecierpliwością myślę o kolejnych miejscach które odwiedzać będziemy tym kraju.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Nowe kary dla kierowców przyjęte. Masowo polecą prawa jazdy

Kierowców czeka rewolucja w karaniu za wykroczenia. Przepisy przyjęte przez Parament Europejski niosą poważne zmiany. Reforma ma przyczynić się do zmniejszenia liczby zabitych na europejskich drogach. Oto szczegóły…

Majówka może przynieść spadek cen paliw. Za benzynę Pb 95 możemy zapłacić od 6,61 do 6,72 zł za litr, a za Pb98 od 7,28 do 7,39 zł

W nadchodzący majowy weekend, kierowcy mogą spodziewać się korzystniejszych cen paliw. Eksperci portalu e-petrol.pl prognozują spadek kosztów tankowania, a to z powodu promocji oferowanych przez stacje benzynowe.

Minister zapowiadał rejestrację aut przez internet. Kiedy to będzie możliwe? Data jest znana

Rejestracja auta online będzie. To dobra informacja. Gorsza jest taka, że trzeba będzie na nią poczekać. Wstępnie szefostwo CEPiK mówi nawet o terminie 30 miesięcy. Czy taka rejestracja będzie wymagać wizyty w wydziale komunikacji?

Pożar samochodu elektrycznego. Co zrobić? Jak się zachować?

Pożar Luciad Air w Warszawie sprawił, że na tapet powrócił temat pożarów samochodów elektrycznych. Jak w razie pojawienia się ognia powinien zachować się kierujący pojazdem i inni użytkownicy drogi? Jak gasić ogniwa zawarte w baterii?

REKLAMA

Jazda na rolkach i wrotkach a przepisy drogowe. Rolkarz to pieszy czy kierujący? Jakie ma obowiązki?

Sezon na rolki i wrotki startuje wraz z pierwszymi objawami wiosny. A to oznacza, że warto przypomnieć zasady poruszania się tymi "środkami transportu". Bo ich również dotyczą przepisy drogowe. Na jakie konkretnie zasady wskazują?

To już pewne: samochód zarejestrujesz przez Internet, koniec z kolejką w urzędzie po tablice. Znamy termin

Samych tablic rejestracyjnych jeszcze z sieci nie ściągniemy – choć kto wie, może za jakiś czas będzie można je wydrukować techniką 3D albo zmienią się przepisy i auta dopuszczone do ruchu będą inaczej znakowane niż formie tablic – ale wkrótce formalności związane z rejestracją załatwimy sami przez Internet. Teraz to jest możliwe tylko jeśli upoważnimy do tego dealera w salonie – i to nie każdego.

Zguba w Uberze. Co zostawiają pasażerowie? I jak odzyskać pozostawiony przedmiot?

Zguby w Uberze bywają naprawdę nietypowe. Przykład? W 2023 r. w taksówce znaleziona została np. sztuczna szczęka. Całe szczęście przedmioty pozostawione podczas przejazdu łatwo odzyskać. Pomaga w tym aplikacja.

Drogowa kumulacja na Śląsku. Pijany kierowca z potrójnym zakazem prowadzenia i poszukiwany w jednym aucie

Myśleliście, że nic już was nie zdziwi? No to przeczytajcie tę historię. Policjanci z będzińskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej Opla. Jak się okazało, jego kierowca był pijany. I miał potrójny zakaz prowadzenia. A to dopiero początek czarnej serii.

REKLAMA

Jak sprawdzić kontrahenta w branży TSL?

Podstawą każdej współpracy biznesowej jest zaufanie. A nic tak nie wzmaga jego poziomu, jak... kontrola i wcześniejsze sprawdzenie kontrahenta. Jak zweryfikować partnerów z branży TSL? To ważne pytanie, aby nie dać się złapać w oszustwo "na zlecenie transportowe".

Dłuższa trasa elektrykiem: ładowanie auta przestaje być problemem bo sieć stacji zaczyna się pokrywać z siecią Biedronki

Wkrótce ruszając w dalszą trasę samochodem elektrycznym i szykując plan podróży łatwiej będzie wybrać market Biedronki na trasie na przerwę połączoną z ładowaniem auta niż przeglądać samą sieć dostępnych stacji ładowania. Biedronka we współpracy z firmą Powerdot stara się w szczególności wypełniać nowymi stacjami ładowania wszelkie białe plamy polskiej elektromobilności.

REKLAMA