Przedsiębiorcy nie chcą zmiany ustawy o PIP. Mówią stanowczo jednym głosem. Przedstawiają 5 silnych argumentów przeciwko dalszemu procedowaniu projektu ustawy o zmianie ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy.
Przedsiębiorcy przeciw zmianie ustawy o PIP
W Sejmie odbyła się dziś konferencja zorganizowana przez Klub Parlamentarny PSL oraz przedstawicieli najważniejszych organizacji pracodawców i przedsiębiorców, którzy wyrazili stanowczy sprzeciw wobec projektu zmian w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy. Business Centre Club reprezentował prezes Związku Przedsiębiorców BCC, Łukasz Bernatowicz. Podczas spotkania zwrócono uwagę, że projekt ustawy został przygotowany bez realnych konsultacji, w pośpiechu, a jego obecny kształt zagraża zarówno przedsiębiorcom, jak i pracownikom, łamiąc podstawowe zasady konstytucyjne dotyczące stanowienia prawa.
ZP BCC jednoznacznie sprzeciwia się dalszemu procedowaniu ustawy w obecnej formie. Organizacja podkreśla, że proponowane przepisy wprowadzają nieproporcjonalne uprawnienia kontrolne i sankcyjne, które mogą sparaliżować działalność wielu firm.
– Projekt, przygotowany bez rzetelnych konsultacji, godzi w interesy przedsiębiorców i narusza konstytucyjne zasady tworzenia prawa oraz ochrony swobód gospodarczych. Nie możemy zgodzić się na przepisy, które w rażący sposób naruszają równowagę między organem kontrolnym a przedsiębiorcą. Domagamy się rzetelnych konsultacji społecznych i uwzględnienia postulatów naszego środowiska – podkreśla Łukasz Bernatowicz, prezes ZP BCC.
Mocne argumenty przedsiębiorców
ZP BCC zapowiada dalsze działania na rzecz ochrony interesów przedsiębiorców i prowadzenia dialogu w procesie legislacyjnym. Główne tezy i argumenty przedstawione podczas konferencji:
- Naruszenie zasad prawidłowego stanowienia prawa: Projekt ingeruje w podstawy ustrojowe Państwowej Inspekcji Pracy i powstał bez oceny skutków regulacji, w trybie „wrzutkowym”, co stoi w sprzeczności ze standardami legislacyjnymi.
- Arbitralna władza PIP nad firmami: Nowe przepisy nadają inspektorom quasi-policyjne uprawnienia o charakterze uznaniowym, umożliwiają tworzenie niejawnych rejestrów danych oraz pozwalają na wstrzymywanie działalności firm bez realnego zagrożenia.
- Uderzenie w MŚP – fundament polskiej gospodarki: Małe i średnie przedsiębiorstwa poniosą największe koszty administracyjne, a nieprzewidywalność decyzji PIP może prowadzić do paraliżu ich działalności. Projekt traktuje przedsiębiorców jak domyślnie „podejrzanych”, a nie partnerów rynku pracy.
- Negatywne konsekwencje także dla pracowników: Chaos decyzyjny i brak kontroli nad inspektorami może prowadzić do konfliktów. Zamiast poprawy bezpieczeństwa pracy projekt stwarza środowisko niepewności. Faktyczna poprawa działania PIP wymaga profesjonalizacji i dofinansowania, a nie rozszerzania uprawnień kosztem bezpieczeństwa prawnego.
- Brak konsultacji – lekceważenie partnerów społecznych: Organizacje podkreślają, że nie zostały dopuszczone do dialogu, a ich uwagi zostały zignorowane, co podważa zaufanie do państwa i przeczy deklaracjom o otwartości na dialog społeczny.
W konferencji wzięli udział:
- PSL – Krzysztof Paszyk, Jacek Tomczak, Marek Sawicki;
- Business Centre Club – Łukasz Bernatowicz;
- Federacja Przedsiębiorców Polskich – Marek Kowalski;
- Izba Gospodarki Elektronicznej – Magda Sudoł-Kutkiewicz;
- Konfederacja Lewiatan – Robert Lisicki;
- Krajowa Izba Gospodarcza – Piotr Soroczyński;
- OPZZ; Polska Grupa Mleczarska – Jarosław Malczewski;
- Pracodawcy RP – Piotr Rogowiecki; SoDA – Przemysław Mikus;
- Związek Rzemiosła Polskiego – Jan Klimek.